dlaczego tyle osób nie zdaje

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez cyruslb » poniedziałek 19 listopada 2007, 19:53

SP20 napisał(a):z punktem 5 sie w pelni zgadzam, sama ubolewalam nad idiotyzmem niektorych pytan :roll:


Np: to o światłach mijania że należy je używać cały rok i w... tunelu( jakimś cudem dla nich tunel to już nie cały rok )
cyruslb
 
Posty: 47
Dołączył(a): czwartek 02 sierpnia 2007, 20:33

Postprzez Patsy » poniedziałek 19 listopada 2007, 21:19

ok :) zostawmy już tą teorie w spokoju :)

Zakładając ten temat miałam na myśli, dlaczego tyle ludzi nie zdaje praktyki :?
Prawdziwy przyjaciel to ktoś, do kogo możesz zadzwonić o trzeciej w nocy i powiedzieć:"Jestem w więzieniu w Meksyku"a on na to odpowie:"nic się nie martw, zaraz tam będe".
Avatar użytkownika
Patsy
 
Posty: 251
Dołączył(a): niedziela 01 kwietnia 2007, 19:17
Lokalizacja: śląsk

Postprzez SP20 » poniedziałek 19 listopada 2007, 22:44

Co by nie mowic, najczesciej jednak oblewa sie przez swoje braki...
Ja po pierwszym egzaminie zapytalam egzaminatora, co powinnam jeszcze poprawic. Wzielam jazdy, poprawilam to i zdalam. Takie proste, ale jednak takie trudne niestety :(
(2007-12-07) Prawo Jazdy: odebrane!!! :D:D:D
Avatar użytkownika
SP20
 
Posty: 84
Dołączył(a): czwartek 08 listopada 2007, 18:11
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez chupacabra » poniedziałek 19 listopada 2007, 23:00

SP20 napisał(a):Co by nie mowic, najczesciej jednak oblewa sie przez swoje braki...
Ja po pierwszym egzaminie zapytalam egzaminatora, co powinnam jeszcze poprawic. Wzielam jazdy, poprawilam to i zdalam. Takie proste, ale jednak takie trudne niestety :(


Dokładnie braki!! Coś o tym wiem. A ile wzięłaś tych jazdynek?? Bo ja chyba kupie 3 godziny? Może więcej??
Obrazek
chupacabra
 
Posty: 358
Dołączył(a): poniedziałek 16 lipca 2007, 16:38

Postprzez Patsy » poniedziałek 19 listopada 2007, 23:12

Bo ja chyba kupie 3 godziny? Może więcej??


chupacabra :) dokup sobie tyle, żebyś się czuła pewna na egzaminie :D
Prawdziwy przyjaciel to ktoś, do kogo możesz zadzwonić o trzeciej w nocy i powiedzieć:"Jestem w więzieniu w Meksyku"a on na to odpowie:"nic się nie martw, zaraz tam będe".
Avatar użytkownika
Patsy
 
Posty: 251
Dołączył(a): niedziela 01 kwietnia 2007, 19:17
Lokalizacja: śląsk

Postprzez chupacabra » poniedziałek 19 listopada 2007, 23:21

JEZU!! Dokup sobie tyle żebyś CZUŁ się pewnie. Jestem pući miętkiej!
Nawet jak kupiłbym sobie 150 to i tak bym sie nie czuł pewnie także wiesz :) Wiesz ja codziennie biore auto i jade sobie pod garaże, ale to jest taka jazda i zawracanie. Nie ćwicze, żadnych manewrów. Jedyne co ćwicze to górkę. A tam jest tak górka oblodzona, że jak próbuje ruszyc to albo mi gaśnie albo "zawisam" na lodzie. Sporadycznei zdaża mi się ruszyć. Ostanio zgasło mi podczas 3 godzin jeżdzenia (chyba 6 razy). 4 razy na górce. Raz jak wysiadałem z auta i zapomniałem, żem am na biegu. I raz jak benzyny już zabrakło. Potem już mi cały czas gasło bo nei było benzyny. Musialem isc na stacje benzynową z kalnistrem i dzwonić po tate, żeby przyjechał odwieźć auto do domu. Omało co wteyd nie rozwaliłem auto a słup jak cofałem :| Brakołowo 1cm dosłownie. Ej dobra koniec bo ella mnie zjedzie za off-topic.
Obrazek
chupacabra
 
Posty: 358
Dołączył(a): poniedziałek 16 lipca 2007, 16:38

Postprzez SP20 » poniedziałek 19 listopada 2007, 23:31

Ja wzielam 4 godziny. Podzielilam to na 2 razy, zeby nie oszalec ;)
Moja siostra mi opowiadala o swoim instruktorze, ktory sie okropnie czepia, wiec do niego poszlam. Moj tez zwracal mi uwage, ale robil to w tak mily sposob, ze nie zawsze bralam to do siebie ;)
(2007-12-07) Prawo Jazdy: odebrane!!! :D:D:D
Avatar użytkownika
SP20
 
Posty: 84
Dołączył(a): czwartek 08 listopada 2007, 18:11
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez assik » poniedziałek 19 listopada 2007, 23:41

SP20 napisał(a): opowiadala o swoim instruktorze, ktory sie okropnie czepia, wiec do niego poszlam. Moj tez zwracal mi uwage, ale robil to w tak mily sposob, ze nie zawsze bralam to do siebie ;)

:shock: :D ale podejscie :D No nieźle,nieźle...hmm ,ja tam jestem innego zdania.Tylko niepotrzebnie sie zdenerwujesz ,jesli naprawde taki czepliwy jest ;)
26.06.07 -rozpoczęcie kursu
31.07.07-pierwsze 2h jazd :D :lol:
21.08.07 -pierwsza kolizja za kierownica :shock: "puk" w mój zderzaczek...
27.08.07-egz. wewn.
8.10.07 -egz. panstw. teoria+praktyka - "WYNIK POZYTYWNY" :D :D :D
Avatar użytkownika
assik
 
Posty: 459
Dołączył(a): wtorek 31 lipca 2007, 20:58
Lokalizacja: B-stok

Postprzez SP20 » wtorek 20 listopada 2007, 11:35

po prostu na 1 egzaminie zjadl mnie stres, bo nie bylam przyzwyczajona do stresujacych sytuacji za kolkiem. Wyszlam z zalozenia, ze skoro przyczyna oblania egzaminu bylo to, ze nie umialam walczyc ze stresem, to musze sie do niego po prostu przyzwyczaic. Przy tym instruktorze egzaminator wydal mi sie tak sympatyczny, ze rozluznilo mnie to troche. Mysle, ze to kwestia indywidualna, kazdy musi znalezc swoj sposob.
Jednak nie polecam tej metody na caly kurs, bo mozna zwatpic w siebie :roll:
(2007-12-07) Prawo Jazdy: odebrane!!! :D:D:D
Avatar użytkownika
SP20
 
Posty: 84
Dołączył(a): czwartek 08 listopada 2007, 18:11
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez jasminka » wtorek 20 listopada 2007, 17:50

Mój wykładowca powiedział mi kiedyś, że prawo jazdy nie oznacza że jesteśmy perfekcyjnymi kierowcami. Prawo jazdy to tylko przepustka do dalszego doskonalenia umiejętności jakim jest prowadzenie samochodu.

Dlatego cieszę się, że tyle osób oblewa. Skoro oblewają znaczy że są jeszcze niedostatecznie nieprzygotowani do tej przepustki jakim jest prawo jazdy.
"Gdyby diabeł nie istniał i miałby go stworzyć człowiek,
To stworzyłby go na swój obraz i podobieństwo"

Ford Fiesta, 1993, 1.1 B+LPG, 2/3 drzwi, granatowa czerń
jasminka
 
Posty: 27
Dołączył(a): wtorek 22 maja 2007, 20:43
Lokalizacja: Grudziądz

Postprzez mjk » wtorek 20 listopada 2007, 19:48

jasminka napisał(a):są jeszcze niedostatecznie nieprzygotowani do tej przepustki jakim jest prawo jazdy.
Wybacz mój uśmiech ;)
mjk
 
Posty: 119
Dołączył(a): piątek 02 listopada 2007, 23:58
Lokalizacja: Katowice

Postprzez chupacabra » wtorek 20 listopada 2007, 19:56

jasminka napisał(a):Mój wykładowca powiedział mi kiedyś, że prawo jazdy nie oznacza że jesteśmy perfekcyjnymi kierowcami. Prawo jazdy to tylko przepustka do dalszego doskonalenia umiejętności jakim jest prowadzenie samochodu.

Dlatego cieszę się, że tyle osób oblewa. Skoro oblewają znaczy że są jeszcze niedostatecznie nieprzygotowani do tej przepustki jakim jest prawo jazdy.


Cieszysz się, że komuś się nie powiodło ?? :| Nie wszyscy, którzy oblewają są jeżdzacym zagrozeniem...
Obrazek
chupacabra
 
Posty: 358
Dołączył(a): poniedziałek 16 lipca 2007, 16:38

Postprzez SP20 » wtorek 20 listopada 2007, 22:24

Oczywiscie, ze nie, ale skad wiadomo, kto by byl, a kto nie? Chyba jest jeden sposob, zeby sie o tym przekonac, przeegzaminowac kogos... ;)
Cieszyc sie ze tyle osob oblewa?! - to po prostu okropne!
(2007-12-07) Prawo Jazdy: odebrane!!! :D:D:D
Avatar użytkownika
SP20
 
Posty: 84
Dołączył(a): czwartek 08 listopada 2007, 18:11
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Mycha » piątek 30 listopada 2007, 10:43

A ja powiem na swoim przykładzie: stres, stres i jeszcze raz stres. Nie wiem skąd się taki aż bierze, ale tak mam i zastanawiam się czy kiedykolwiek zdam na to prawo jazdy. Jak usłyszę, że wołają mnie do samochodu to dostaję takiej delirki, że cała się trzęsę jakbym była z galarety. Dosłownie... Nie mogłam przez trzęsące się ręce świateł powłączać :D Przycisk z awaryjnymi nagle okazał się za mały :D Mam naprawdę z tym wielki problem i nie wiem jak sobie z nim poradzić :( Jak jeżdżę z instruktorem czuje się cudownie za kierownicą... Tak bardzo chciałabym w końcu móc jeździć. Może za bardzo?? I przez to tak się stresuję?? Łuk i samochodem instruktora i własnym wykonuję zawsze dobrze. A na egzaminie jakby mi coś na mózg siadło: poprzestawiałam słupki... Dla mnie idealne byłoby, gdyby kamery były w eLkach i ktoś ogląda jak przebiegał Twój kurs i na tej podstawie wydawał prawo jazdy. Bez czegoś co się bardzo stresująco nazywa egzaminem i jakimś panem, który pierwszy raz widzi mnie na oczy i patrzy jak na debila, który urwał się z choinki i chce prawko...

P.S. Z każdym podejściem jest coraz gorzej!! Za 4h egzamin, a ja już się trzęsę... POMOCY!!!
Avatar użytkownika
Mycha
 
Posty: 187
Dołączył(a): piątek 12 października 2007, 21:06

Postprzez Staps » piątek 30 listopada 2007, 18:02

Mycha i jak poszło?

Ja też nie zdałem 3dni temu. Było to moje pierwsze podejście. Co było przyczyną? Stres i pogoda (padał naprawde mocny śnieg, widoczność tragiczna)...
Avatar użytkownika
Staps
 
Posty: 70
Dołączył(a): niedziela 26 sierpnia 2007, 11:51

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 42 gości