Jak uczciliście zdobycie...?

[ella]

Czy pamiętacie jeszcze jak uczciliscie zdobycie prawa jazdy?
Ja osobiście juz wieczorem miałam gości. Dobrze, że to wypadło w sobote to mozna było troche dłuzej posiedzieć. A za tydzień impreza na działce u znajomych. Oczywiście jak tylko zdałam to zadzwoniłam do mojego instruktora pochwalic się a jak odebrałam juz ten plastyk to poszłam do OSK pokazac go. Oczywiscie musiałam zdac jeszcze dokładną relację z przebiegu egzaminu w pracy.

[Sławek_18]

w zaden szczegolny sposob ani sie nie upilem ani nie urzadzalem impry.
Ot zdane i tyle.

[Łakom]

ja poszłem do baru :D "walczyłem" tyle ile mogłem :D :D gdy sie rano obudziłem to matka mi powiedziała że nie da mi kasy na odbiór, ale i tak mi dała :D

[guli]

jakos niespecjalnie chyba...nie pamietam juz, ale raczej zadnej imprezki :)

[asiok]

Ja też zadzwoniłam do swojego instruktora żeby mu sie pochwalić, a przez całą droge powrotną rozsadzała mnie energia,miałam ochotę otworzyc okno i do mijanych ludzi krzyczec że zdałam:-))
a wieczorkiem z przyjaciółmi przy piwku opowiadałam wrażenia, teraz tez czasami mam potrzebe o tym jeszcze mówić, choc na szczeście juz nie tak wielką :-)jak po samym egzaminie.
to było naprawdę fajne uczucie.

[thorgalaegirsson]

:) Ja po zdaniu prawka, a było to w pewien dopiero na następny dzien zacząłem świętować:) czyli praktycznie cały piątek i sobotę oblewałem zdanie kursu wraz ze znajomymi:)

[Snuj ze Szczecina]

Jak zdam egzamin na prawo jazdy w WORDzie to w tym samym dniu odbioru prawka z urzędu pojade autem nad morze.Mam blisko, jakieś 100 km.Wezme do bagażnika palete piwa, płyte z Philem Collinsem, koc, karimate i prześpie się na plaży, po czym wróce nad ranem.


:D

[Mmeva]

Ja zdałam 22.12.2001 (czyli przed samymi Świętami; więc humoru sobie nie popsułam :wink: ), po egzaminie miałam nieodparta ochote siąśc za kierownicą i przejechac te 40 km do domku; ale niestety, nie am nic tak szybko;
oczywiście zadzwoniłam zdac relacje i podziękować instruktorowi, no a potem jako że egzamin był o 8 rano poszłam sie przespać... wieczorkiem było tylko małe oblewanie

[Agawa]

Ja niestety nie mam jeszcze prawka...ale napewno będzie imprezka z tej okazji..egzamin mam 12 maja(środa) więc w sobotę trzeba będzie coś zrobić...otrzywiście jeśli zdam za pierwszym razem!!! :shock:
Modlę się już teraz żeby mi się udało.Przedemną jeszcze 6 dodatkowych godzin jazdy ale nie opanowałam jeszcze wjazdu prostopadle tyłem i przodem też mi nie bardzo idzie!Może te 6 godzin mi już wystarczy by się douczyć.Pozatym na mieście robię trochę głupie błędy...ale cóż, może jakoś pójdzie. :D Jak zdam to zamieszcze dokładną relację!

[to ja]

Zdałam wczoraj i umówiłam się już wcześniej z rodzicami, że jak zdam, to stawiam szampana i piekę jakieś ciasto. Ale z racji tego, że mój brat jest obecnie na wycieczce przekładamy taką małą "imprezkę" na sobotę.

[Łakom]

aha zapomniałem Wam powiedziec czy też sie pochwalić, ale niestety nie ma czego, oblałem na C , zawaliłem na placu, ale teraz jak zdam to wleje w siebie tyle ile tylko pomieszcze na nawet więcej :D
następny egzaminy 31 maja.....

[Molusia]

Ja obleję zdobycie prawka idąc na piwo z osobą która namęczyła sie aby przekazać mi swoją wiedzę.......czyli z INSTRUKTOREM :twisted: :D :D :D :twisted:

pozdrawiam wszystkich których czeka egzamin :D :mrgreen:

Prawdziwy egzamin na prawo jazdy to samodzielna jazda...bez instruktora i świadomości mozliwości użycia zdublowanych pedałów :roll:

[marcinm6664]

ja specjalnie nie świętowałem po zdaniu egzaminu, zrobiłem sobie z kumplami wycieczkę do Krakowa :)

[Mayon]

A mi będzie brakowało mojego instruktora obok w fotelu :( za bardzo się do niego przyzwyczaiłam a jak narazie to jego miejsce zastąpi mój ojciec -.-

Ja idę w piątek oblewać moje prawo, oczywiście w sposób umiarkowany ze względu na święta ;)

[gemmula]

ja oblewałam zdanie na prawo jazdy w sumie spokojnie; kupiłam whisky, napaliłam w kominku i jarałam fajki na które czasem sobie pozwalam rozkoszując się świadomością, że udało mi się :) oczywiście wszystko to w towarzystwie ;)