przez Hell_soul » poniedziałek 14 stycznia 2008, 21:57
Panowie nie zrozumieliście mnie.. Jeżeli ktoś jedzie szybko i się zbliża błyskawicznie a widzę go w lusterku to natychmiast zjeżdżam, po to żeby nie utrudniać mu jazdy.. tak samo robi większość kierowców jak ja jadę, za co dziękuję. Natomiast utrudniam jazdę ( z głową, w granicach zdrowego rozsądku oczywiście) osobą które jadą po drodze jak debile.. wiem, że spłycam sprawę ale ostatnio manie na taką jazdę mają młodzi kierowcy w starych bmw.. (nie chce nikogo urażać bo odnoszę sie do ogółu.. do wytworzonego stereotypu takiego posiadacza owej marki samochodu ale taka jest prawda.. jedzie za mną jak narwany, muzyka na całego (ok to może być, sam głośno lubię słuchać), zimny łokieć, piwko w samochodzie, fajeczka.. Ja jadąc na ograniczeniu do 80km/h jadę lekko ponad 100km/h a on trąbi, wyzywa , środkowy palec.. Gdyby jechał kulturalnie patrzę w lusterko i zjeżdżam, no o to przecież chodzi.. ale jak takich kierowców z "Bożej łaski" widzę to mi się płakać chce..