Kręcenie kołami w miejscu

Tutaj mile będą widziane wypowiedzi na temat techniki kierowania, oraz wszelkie porady dotyczące kupna, obsługi i eksploatacji pojazdu.

Moderatorzy: ella, klebek

Kręcenie kołami w miejscu

Postprzez Mycha » sobota 22 marca 2008, 14:07

Jestem świeżym kierowcą i wczoraj przydarzyła mi się taka sytuacja. Stoję na stopie - górka, więc z ręcznym (miałam skręcać w lewo). Chcę jak najszybciej ruszyć, więc ruszam tak jak przy górce: popuszczam sprzęgło, gaz i zwalniam ręczny. Auto zachowuje się, jakby miało ostro ruszyć: odgłosy jakby koła miały ostro się kręcić, a auto stoi. Nawet już nie pamietam jak wybrnęłam z sytuacji. Chyba jeszcze raz na nowo sprzęgło i gaz. Aż spojrzałam czy może ręcznego nie zwolniłam całkiem, ale był zwolniony. Mogło być troszkę ślisko, bo wczoraj warunki drogowe były średnie. Opony zimowe. Macie jakieś propozycje co mogłam zrobić nie tak? I jak sobie radzić w takiej sytuacji? Czy to może mieć coś wspólnego z tym, że mąż zauważył, że zaczęłam ostatnio szybciej popuszczać sprzęgło?
Avatar użytkownika
Mycha
 
Posty: 187
Dołączył(a): piątek 12 października 2007, 21:06

Postprzez lled3 » sobota 22 marca 2008, 14:20

no moze zerwalas przyczepnosc :) ? kola w miejscu sie krecily a Ty stalas ... :wink:
lled3
 
Posty: 946
Dołączył(a): wtorek 07 sierpnia 2007, 19:45

Postprzez adam_0103 » sobota 22 marca 2008, 14:27

Dodałaś za dużo gazu, i koła Ci zabuksowały. Tak przy okazji - koła miałaś prosto ustawione?
Avatar użytkownika
adam_0103
 
Posty: 135
Dołączył(a): piątek 02 listopada 2007, 12:58

Postprzez Mycha » sobota 22 marca 2008, 15:10

Z tego wszystkiego nie pamiętam, ale chyba jeszcze tak. To było na tyle szerokie skrzyżowanie, że najpierw kawałek prosto trzeba jechać, dopiero później skręcać, więc raczej były poste.

Czyli jakbym dodała mniej gazu, to powinnam uniknąć takiej sytuacji? (jeszcze się boję wszelkich niekontrolowanych zachowań auta :) dopiero się wciągam w samodzielną jazdę :))

lled3: piszesz, że zerwałam przyczepność. W jakiej sytuacji można to osiągnąć? Czy mogło to mieć coś wspólnego z tym ręcznym, który popuszczałam?
Avatar użytkownika
Mycha
 
Posty: 187
Dołączył(a): piątek 12 października 2007, 21:06

Postprzez tom9 » sobota 22 marca 2008, 15:17

nie masz czym sie przejmowac, moglo Ci sie takie cos przytrafić.
Niektórym w miejscu licznik pokazuje 80km/h... tak zakopią, ale to najczesciej na lodzie :wink:
[b]Kierowca[/b] z prawem jazdy kategorii "B" i "C" 8)

[i]specyficzne podejście do życia[/i]
Avatar użytkownika
tom9
 
Posty: 1444
Dołączył(a): piątek 27 lipca 2007, 22:24
Lokalizacja: Miasto sypialni

Postprzez disaster » sobota 22 marca 2008, 23:08

Uczucie jest faktycznie głupie, zwłaszcza za pierwszym razem :)
Wystarczy gazu odjąć.
Avatar użytkownika
disaster
 
Posty: 937
Dołączył(a): wtorek 17 października 2006, 16:41

Postprzez yo » sobota 22 marca 2008, 23:45

Za wysokie obroty, za szybko noga z sprzęgła ;)
yo
 
Posty: 2
Dołączył(a): piątek 14 marca 2008, 14:47

Postprzez wojtrat » niedziela 23 marca 2008, 12:51

Ja jestem innego zdania. Jeżeli samochod byl na wysokich obrotach a stał w miejscu to moze poprostu bieg nie wskoczyl. Kolezanka sama napisała "JAKBY kola mialy sie ostro krecic" a nie ze sie krecily.
Avatar użytkownika
wojtrat
 
Posty: 4
Dołączył(a): niedziela 24 lutego 2008, 05:17

Postprzez lio123 » niedziela 23 marca 2008, 13:37

Jeżeli samochód stałby na wzniesieniu i nie wskoczyłby jej bieg to kierująca zauważyłaby że samochód jej się stacza, więc bardziej prawdopodobne jest to że koła zerwały przyczepność.
lio123
 
Posty: 47
Dołączył(a): sobota 15 marca 2008, 16:53
Lokalizacja: Rzeszów

Postprzez Alter » niedziela 23 marca 2008, 13:40

Ewentualnie sprzęgło właśnie kończy swój żywot...
Alter
 
Posty: 38
Dołączył(a): środa 04 lipca 2007, 14:52
Lokalizacja: Wa-wa

Postprzez Borys_q » niedziela 23 marca 2008, 15:08

Jakby to była kwestia sprzęgła to koleżanka jeszcze napisała by ze zaczęło śmierdzieć spalenizną bo przy takim poślizgu by sie pszysmarzyło wg mnie zerwana przyczepność.
Borys_q
 
Posty: 3480
Dołączył(a): sobota 22 marca 2008, 16:36
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez Alter » niedziela 23 marca 2008, 15:36

Kwestie ślizgania się sprzęgła można bardzo łatwo wyeliminować: oprzeć samochód przednimi kołami o krawężnik (byle nie za wysoki :wink: ) i spróbować powoli ruszyć z 4'ki. Jeśli zgaśnie to OK, a jak nie i samochód będzie stał pomimo wysokich obrotów to czeka nas bardzo kosztowna operacja.
Alter
 
Posty: 38
Dołączył(a): środa 04 lipca 2007, 14:52
Lokalizacja: Wa-wa

Postprzez lled3 » niedziela 23 marca 2008, 16:06

Jeśli zgaśnie to OK, a jak nie i samochód będzie stał pomimo wysokich obrotów to czeka nas bardzo kosztowna operacja.


w samych czesciach nie az taka kosztowna. Droga jest robocizna - ale to mozemy zobic sami :)
lled3
 
Posty: 946
Dołączył(a): wtorek 07 sierpnia 2007, 19:45

Postprzez Borys_q » niedziela 23 marca 2008, 23:26

No z tą samodzielną wymianą sprzęgła to cie trochę poniosło bez warsztatu się nie obejdzie zwłaszcza ze musisz zdemontować skrzynie potem wyregulować nowe, Co zrobisz jeśli się okaże ze ci wali olej na sprzęgło przez simeringi?? Możesz poskładać i jechać do mechanika. Co jeśli się okaze, że po założeniu nowego docisku krzywo bierze ??
Szybka jazda nie wymaga odpowiednich umiejętności. Trzeba jedynie wiedzieć który pedał odpowiada za jej zwiększanie.
Borys_q
 
Posty: 3480
Dołączył(a): sobota 22 marca 2008, 16:36
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez Mycha » niedziela 23 marca 2008, 23:42

Sprzęgło wykluczam :) za krótko nim jeżdżę :) a mąż kupił je w salonie. Wprawdzie 7 lat temu, ale jako zawodowy kierowca raczej nie zniszczył przez ten czas sprzęgła :)
Avatar użytkownika
Mycha
 
Posty: 187
Dołączył(a): piątek 12 października 2007, 21:06

Następna strona

Powrót do Porady techniczne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości