No dobra niech wam chwilowo będzie że taka zasada jazdy prawym pasem istnieje.
To proszę mi odpowiedzieć na pytanie czemuż to stosując się do tej zasady jestem ciągle karany przez odbieranie mi pierwszeństwa na drodze z pierwszeństwem.
To proste.
Jadąc z tą niby zasadą wyjeżdżam na pas do prawo skrętu w maliny a chce mi się prosto drogą z pierwszeństwem.
Wjeżdżam na pas zanikający w nagrodę że się stosuje do słusznej zasady ruchu w bezruchu.
Co chwilę zwalniam bo zjeżdżają na parkingi, w przecznice po prawej.
Co ciekawe to znakami się mnie w maliny wpuszcza ale objaśnienie do znaków wyznaczony pas ruchu się nie dopuszcza.
Niby nie można dwoma naraz co według mnie znaczy że dowolnym mogę ale według słusznych interpretatorów to znaczy że prawym mam jeździć bo biższy krawędzi prawej.
No to bądźmy dokładni.
Kurde mało że prawym ale po prawej stornie prawego pasa bo to bliżej krawędzi prawej.
Co tego nie uczą ???
Przecież to proste że tak powinni uczyć przecież zasada ruchu blisko przykrawędziowego.
A tak w lewo to zgodnie z ta zasadą czy może od środka jezdni jak dwukierunkowa???
Jak pasów jest cztery trzy w jednym kierunku a ten z naprzeciwka jeden to Wy skręcacie w lewo z drugiego od prawej bo ten najbliżej środka jezdni i zasada ruchu prawostronnego.
Tak czy nie tak??
Znaki istnieją czy ich nie ma??
A tak w ogóle po co znaki??
Po co zasada nadrzędności znaków nad zasadami ogólnymi??
Lewym pasem ruchu - łamacze tego niby przepisu posuwają aż miło.
Za karę nie stosowania się do zasady ruchu przykrawędziowego dostają pierwszeństwo na drodze z pierwszeństwem - pasa ruchu zmieniać nie muszą i posuwają do przodu.
Nałuk jazdy na zasadzie zadowolenia egzaminatorów realizujących czyjeś widzi mi się jedzie jak g :wink: prawym pasem.
Ma dylemat czy już na lewy może czy jeszcze nie może bo może egzaminator być niezadowolony.
Paranoja.
Ps.
Cman
Równie dobrze możesz napisać Art. 14par17 tyle samo to wnosi. :wink:
Nic.