Forum prawojazdy.com.pl • Zobacz wątek

przez **Brajan** » środa 04 czerwca 2008, 19:03

widziałem na filmiku, a także słyszałem że egzaminie jest jakaś jazda 50 z prędkością km/h i hamowanie ja na kursie takiego czegoś nie miałem. I tu pojawia się moje pytanie , czy takie coś jeszcze istnieje a jeśli tak to o co dokładnie w tym chodzi?

przez **ButterflyEffect** » środa 04 czerwca 2008, 19:05

hamowanie awaryjne

przez **dylek** » środa 04 czerwca 2008, 19:28

Tabela nr 7
Zadania egzaminacyjne
9) Hamowanie od prędkości co najmniej 50 km/h do zatrzymania w wyznaczonym miejscu (manewr może być wykonany na placu manewrowym ośrodka egzaminowania) - manewr nie dotyczy kategorii T prawa jazdy
10) Hamowanie wykonywane w sytuacjach awaryjnych - obowiązkowo w zakresie kategorii A1 i A prawa jazdy, w przypadku pozostałych kategorii nieobowiązkowe:
- w przypadku kategorii A i A1 prawa jazdy hamowanie awaryjne
musi być wykonane przy prędkości minimum 50 km/h przy użyciu
przedniego i tylnego hamulca motocykla,
- manewr może być wykonany na placu manewrowym ośrodka
egzaminowania.

przez **czartoria** » środa 04 czerwca 2008, 21:40

ja miałam takie coś na egzaminie, na ulicy

przez **kajka3** » środa 04 czerwca 2008, 21:50

też miałam coś takiego na egzaminie - na ulicy, akurat nie jechały z tyłu samochody, na jazdach nie ćwiczyłam tego manewru :wink:
podobno zbyt często się nie zdarza na egzaminie, ale czasami może się trafić :wink:

przez **sybin** » środa 04 czerwca 2008, 22:17

Zdarza się to, ale sporadycznie. Egzaminatorzy poprostu boją się, niedość, że jest to niebezpieczne dla nich (nie mają zapiętych pasów) to nieraz zdarzały się wypadki przy hamowaniu awaryjnym (auta najeżdżały na tył L-ki egzaminacyjnej). Poza tym egzaminator nie może cie tym zaskoczyć. Przed wyjazdem na miasto ma obowiązek poinformowania cię, że takie zadanie będziesz musiał wykonać i ma ustalić z tobą 'znak' po którym zahamujesz awaryjnie.

Ja na kursie miałem hamowanie awaryjne jeden raz.

przez **Paloma** » środa 04 czerwca 2008, 22:25

Ja mialam hamowanie awaryjne przed samym egzaminem - w ramach rozgrzewki :)
Ale wczesniej mialam prawdziwe - kobitka wyjechala mi z podporzadkowanej . Zdazylam na czas :lol: Dobrze, ze to byla kobitka to bylam wyrozumiala :lol:

przez **kwito** » środa 04 czerwca 2008, 23:03

no i najważniejsze w tym elemencie jest hamować najpierw samym hamulcem, a dopiero w ostatniej fazie sprzęgło - zgaśnięcie silnika nie jest jednak poważnym błędem przy tym manewrze, natomiast błędem jest naciśnięcie od razu sprzęgła i hamulca

przez **ella** » środa 04 czerwca 2008, 23:08

naciśnięcie od razu sprzęgła i hamulca

albo najpierw sprzęgła a potem hamulca.

przez **kwito** » środa 04 czerwca 2008, 23:49

no to już akurat bardzo poważny błąd w tym wypadku ;)

przez **ButterflyEffect** » środa 04 czerwca 2008, 23:53

Ale jak ktoś nie miał tego na kursie, to może mu się pomylić na egzaminie.

A swoją drogą: czy zawsze na egzaminie jest hamowanie awaryjne?

przez **kwito** » czwartek 05 czerwca 2008, 00:05

nie jest obowiązkowe

dziękuję :]

przez **Hakuo** » czwartek 05 czerwca 2008, 00:16

Baaaaaaaaaaaaardzo rzadkie. Nie slyszalem zeby ktos z moich znajomych mial to na swoim egzaminie. NIe jest to obowiazkowe. Jednakze przed moim egzaminem egzaminator powiedzial calej mojej grupie, ze taki manewr moze nastapic.

przez **tristan** » czwartek 05 czerwca 2008, 00:19

kwito napisał(a):natomiast błędem jest naciśnięcie od razu sprzęgła i hamulca

Ciekawe jakie to awaryjne hamowanie, jak się kierowca zastanawia czy nie wcisnął równocześnie. Kilka razy w życiu już musiałem nagle hamować i nie wiem czy wciskam sprzęgło jednocześnie czy nie :D Wiem, że hamuję skutecznie ;-P

50 km/h i hamowanie ???

50 km/h i hamowanie ???

Kto przegląda forum