Heej, od nie dawna mam prawo jazdy i mam do bardziej doświadczonych użytkowników samochodów małe pytanko :)
A mianowicie: o pokonywanie zakrętów 90 stopni.
Na kursie mnie nauczono, że "dużo" przed zakrętem wrzucamy 2, puszczam sprzęgło i ładnie pokonujemy zakręt, wszystko Ok, ale wiadomo, że prywatnym samochodem jeżdżę szybciej niż na kursie i nie wiem co zrobić z sprzęgłem. I moje pytanie czy mogę zredukować dosłownie tuż przed zakrętem, jak nie już w samy zakręcie, ponieważ zawsze robiąc tak jak na kursie ( puszczając sprzęgło przed zakrętem) zawsze mi szarpnie.
Zakręty, przy których nie muszę redukować pokonuje normalnie jak się powinno to znaczy na biegu, więc ok.
Więc jak się powinno ? ( tzn powinno to wiem chyba jak), ale jak się robi zazwyczaj na co dzień ?
Wiadomo w swoim samochodzie to sobie mogę robić co chce, ale chciałbym się od początku uczyć jak powinno się prawidłowo jeździć i nie łapać złych nawyków.
Za odpowiedź z góry dziękuje !