Łuk- ogromny problem....

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez Hania » środa 30 lipca 2008, 07:14

Lisiula
Dlaczego na łuku nie może zgasnąć auto?
Hania
 
Posty: 44
Dołączył(a): niedziela 16 marca 2008, 10:03

Postprzez And1@ » środa 30 lipca 2008, 07:23

Hania napisał(a):Lisiula
Dlaczego na łuku nie może zgasnąć auto?


Wynika to z rozporządzenia... Może zgasnąc raz
Avatar użytkownika
And1@
 
Posty: 128
Dołączył(a): wtorek 05 grudnia 2006, 17:16
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez cman » środa 30 lipca 2008, 07:53

A tak konkretniej, z czego to wynika?
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez dylek » środa 30 lipca 2008, 08:14

cman napisał(a):A tak konkretniej, z czego to wynika?

§ 12. 1. Osoba egzaminowana uzyskuje:
1) pozytywny wynik egzaminu praktycznego, jeżeli poprawnie wykonała zadania, o których mowa w § 9;
2) negatywny wynik egzaminu praktycznego, jeżeli:
a) dwukrotnie nieprawidłowo wykonała to samo zadanie egzaminacyjne - z zastrzeżeniem pkt 3,

b) zachodzą okoliczności, o których mowa w § 30 ust. 4 i ust. 5 pkt 1 rozporządzenia.
2) dla kategorii B, B1, C, C1, D1 - płynna jazda pasem
ruchu do przodu i tyłu
(w przypadku kategorii B i B1
w trakcie jazdy do tyłu obserwacja toru jazdy pojazdu
zgodnie z techniką kierowania przez tylną szybę
pojazdu i lusterka),
(...)
5) zatrzymanie pojazdu przed końcem i początkiem pasa:
a) w przypadku kategorii B i B1 w wyznaczonym polu
zatrzymania pojazdu,


Hehehe cman : nie wierzę, że jako instruktor nie znasz tych zapisów, więc skąd to pytanie ????
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Postprzez cman » środa 30 lipca 2008, 10:24

No te znam, ale tam nie ma nic o zgaśnięciu.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez Gość » środa 30 lipca 2008, 12:26

inaczej - to raczej wyglądało tak, że ktoś przejechał ~0,5m i mu zgasł samochód. a to już traktowali jako zatrzymanie..
Gość
 

Postprzez cman » środa 30 lipca 2008, 12:51

Jeśli już, to samochód zgasł i się zatrzymał, a to już traktowali jako zatrzymanie. To że samochód zgasł, nie zawsze musi oznaczać, że się zatrzymał (chociaż przy przeciętnej "kumatości" kursantów, to faktycznie mało prawdopodobne).
I druga sprawa, czy po takim zatrzymaniu samochód znajdował się już poza polem zatrzymania, jeżeli nie, nie widzę żadnych podstaw do uznania tego zatrzymania za błąd.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez tom9 » środa 30 lipca 2008, 18:38

ostatnio kolezanka zdawala...
auto jej zgaslo w kopercie. nie ujechala ani 1 cm.
po dwukrotnym zgasnieciu egzaminator podziekowal za egzamin - powiedzial tylko, ze egzamin jest negatywny ale moze jechac na miasto, kolezanka sprobowala po raz trzeci ruszyc z kopery, efekt byl ten sam i powiedziala ze nie jedzie na miasto.
w 100% nie ruszyla nawet o 1 cm (probowala ruszyc z recznego na polsprzegle) mimo to egzamin negatywny.
[b]Kierowca[/b] z prawem jazdy kategorii "B" i "C" 8)

[i]specyficzne podejście do życia[/i]
Avatar użytkownika
tom9
 
Posty: 1444
Dołączył(a): piątek 27 lipca 2007, 22:24
Lokalizacja: Miasto sypialni

Postprzez Hania » środa 30 lipca 2008, 20:48

tom9
Fajnie - jak miała jechać "na miasto" kiedy nawet ruszyć jej się nie udało.
Hania
 
Posty: 44
Dołączył(a): niedziela 16 marca 2008, 10:03

Postprzez Koszmarek » czwartek 31 lipca 2008, 00:15

cman napisał(a):Jeśli już, to samochód zgasł i się zatrzymał, a to już traktowali jako zatrzymanie. To że samochód zgasł, nie zawsze musi oznaczać, że się zatrzymał

owszem, ale przy
cman napisał(a):
(chociaż przy przeciętnej "kumatości" kursantów,

polega taki "manewr" na tym, ze szarpnie Ci samochód do przodu i gaśnie. wtedy już to traktują jako zatrzymanie.
cman napisał(a):I druga sprawa, czy po takim zatrzymaniu samochód znajdował się już poza polem zatrzymania, jeżeli nie, nie widzę żadnych podstaw do uznania tego zatrzymania za błąd.

wczoraj miałem kolejną okazje spędzić w WORDzie magiczne 5 godzin, i z obserwacji zabaw na placu - egzaminatorzy widzą podstawy do tego :roll: ..

Swoją drogą zepsuta Lka zepsutą,
Lisiula napisał(a):rozklekotane jak nie wiem ;/ nawet egzaminatorowi gasł.. oznajmił grupie że nie zwraca uwagi na gaśniecie bo trafił nam się badziewny samochód.
ale widok innych egzaminatorów, którym gaśnie samochód jest bezcenny..

czyżby zły dzień dla pojazdów egzaminacynych w WORD Bytom? 8)
Śląsk - Małopolska - Szwecja.
_____
"Nikt jeszcze nie wie czy stare słońce zarysuje nowy dzień..."
Coma
Koszmarek
 
Posty: 92
Dołączył(a): środa 02 lipca 2008, 16:15
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez ButterflyEffect » czwartek 31 lipca 2008, 01:26

Hania napisał(a):Fajnie - jak miała jechać "na miasto" kiedy nawet ruszyć jej się nie udało.
A zasady egzaminu na prawo jazdy koleżanka zna?
...pensa prima di sparare, pensa prima di dire, di giudicare...
_________________________
Kobieta za kierownicą Kropki ;)
ButterflyEffect
 
Posty: 510
Dołączył(a): czwartek 20 marca 2008, 11:43
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Hania » czwartek 31 lipca 2008, 07:23

ButterflyEffect napisał(a):[quote=A zasady egzaminu na prawo jazdy koleżanka zna?


Kiedy tu już nie chodzi o znajomość zasad egzaminu tylko o ruszenie samochodem z miejsca wogóle :lol: . No ale ja się czepiam, wyżywam na biednych egzaminowanych dziewczętach - przecież 30 godz. jazd to za mało żeby nauczyć się ruszać - już może nawet niekoniecznie płynnie. Wiem, że ma prawo pojechać na miasto tylko jak - może gdyby miała "ludzkiego" egzaminatora to ruszył by dziewczynie z miejsca tem nieszczęsny samochód i po krzyku. W mieście napewno by sobie poradziła. A tak - od razu oblał. :lol:
Hania
 
Posty: 44
Dołączył(a): niedziela 16 marca 2008, 10:03

Postprzez cman » czwartek 31 lipca 2008, 07:37

Koszmarek napisał(a):wczoraj miałem kolejną okazje spędzić w WORDzie magiczne 5 godzin, i z obserwacji zabaw na placu - egzaminatorzy widzą podstawy do tego :roll: ..

Szkoda. Pole zatrzymania pojazdu, jak sama nazwa wskazuje, służy do zatrzymywania pojazdu, więc trochę dyskusyjne jest potraktowanie jako błąd zatrzymania w miejscu, które jest do tego przeznaczone.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez ButterflyEffect » czwartek 31 lipca 2008, 07:40

może gdyby miała "ludzkiego" egzaminatora to ruszył by dziewczynie z miejsca tem nieszczęsny samochód i po krzyku. W mieście napewno by sobie poradziła.
Tutaj bym nie przesadzała.
Sporo ludzi nie może ruszyć po prostu ze stresu.
Ja wiem, że stresem można tłumaczyć praktycznie każdy błąd na egzaminie, ale różnie bywa. Czasem ktoś namiętnie rusza z ręcznego, jedna próba, nie zastanowi się, czemu nie ruszył, druga próba i żegnamy.
Syndrom Trzęsącej Się Nogi Na Sprzęgle chyba też jest znany egzaminowanym ;)
Ja osobiście myślałam, że to przereklamowana sprawa, a sama się przekonałam, że faktycznie jest coś takiego. I też miałam obawy, że mi zgaśnie przez to :P
...pensa prima di sparare, pensa prima di dire, di giudicare...
_________________________
Kobieta za kierownicą Kropki ;)
ButterflyEffect
 
Posty: 510
Dołączył(a): czwartek 20 marca 2008, 11:43
Lokalizacja: Kraków

Postprzez cman » czwartek 31 lipca 2008, 07:43

ButterflyEffect napisał(a):Czasem ktoś namiętnie rusza z ręcznego, jedna próba, nie zastanowi się, czemu nie ruszył, druga próba i żegnamy.

No właśnie, stres, stresem, ale żeby ktoś się chociaż zastanowił... Zwłaszcza, że to nie jest jeszcze miasto, tylko plac, na którym się ma dość czasu na zastanawianie.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 13 gości