A tą historię niech sobie kazdy przeczyta!

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez tristan » czwartek 31 lipca 2008, 11:54

A skąd instruktorzy mają znać te techniki? Sami się uczyliśmy w latach dawnych i od takich samych jak my. Skoro więc nie prowadzi się dokształtów, to co pozostaje?
Ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do żywota [...] (Mt 7,14)
Avatar użytkownika
tristan
 
Posty: 1161
Dołączył(a): poniedziałek 12 maja 2008, 21:07
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez lled3 » czwartek 31 lipca 2008, 13:15

tristan napisał(a):A skąd instruktorzy mają znać te techniki? Sami się uczyliśmy w latach dawnych i od takich samych jak my. Skoro więc nie prowadzi się dokształtów, to co pozostaje?


doksztalacac sie nalezy we wlasnym zakresie :)
Obrazek
lled3
 
Posty: 946
Dołączył(a): wtorek 07 sierpnia 2007, 19:45

Postprzez phot » czwartek 31 lipca 2008, 19:30

Rozumiem ze watpi pani w moje mozliwosci jak przeczytalem wyzej:) Nie zna mnie tu nikt osobiscie wiec napisze tylko szybko czym sa one poparte:

kategorie: B,C ; kurs instruktora nauki jazdy ; kurs bezpiecznej jazdy (w tym jazdy na trolejach) oraz kurs szybkiej jazdy ;)

Nie o to chodzi zebym sie tu chwalil albo wymadrzal i nie kazdy musi byc pasjonatem motoryzacji ale te wszystkie moje badziewka byly by niczym wobec znajomosci przepisow... To nie sa trudne rzeczy w technice - poczynajac od dwoch rak na kierownicy:)

Krazy obiegowa opinia ze na luzie auto mniej pali - tak bylo kiedys nowoczesne silniki pala mniej na biegu!

Po co sie jezdzi na biegu caly czas? Sprawa wyglada tak:
W momencie kiedy mamy auto na biegu naped caly czas przekazywany jest na kola z silnika i mamy nad autem panowanie w momencie jak wcisniemy sprzeglo naped jest odlaczany i w sumie abs nas tylko ratuje jak cos.... Czym rozni sie na biegu od na luzie przy 20km/h? Latwo sie przekonac w zimie jak sie wpadnie w poslizg na tym luzie - a jak sie tak przyzwyczaicie latem to juz Wam tak zostanie:)


Ja nie pisze tego po to zeby komus cos tu udowadniac bo nie musze sie w internecie dowartosciowywac!!! I tak nikt mnie tu nie zna:D Proboje tylko troszke pomoc:) Mam nadzieje ze nikt sie tu na mnie nie obraza za to co pisze -> nie jestem zlosliwy bo i po co:)
Pozdrawiam
phot
 
Posty: 114
Dołączył(a): czwartek 26 czerwca 2008, 18:44

Postprzez lled3 » czwartek 31 lipca 2008, 19:35

zaraz zaraz.

Gdzie ja cokolwiek mówiłem o Twoich umiejętnościach :) ? - nie wiem ...

gdzie ja napisałem że należy jeździć na luzie :twisted:
Obrazek
lled3
 
Posty: 946
Dołączył(a): wtorek 07 sierpnia 2007, 19:45

Postprzez phot » czwartek 31 lipca 2008, 19:39

Chodzilo mi o komentarz z poprzedniej strony nie Twoj:) Pozdrawiam!
phot
 
Posty: 114
Dołączył(a): czwartek 26 czerwca 2008, 18:44

Postprzez lled3 » czwartek 31 lipca 2008, 19:53

pozniej zatrzymuje sie taki na bezkolizyjnym na srodku skrzyzowania bo ma leki...


sam mam lęki jak poczytałem na naszym forum posty toma9 który umiłował sobie przejazd na czerwonym :)
Obrazek
lled3
 
Posty: 946
Dołączył(a): wtorek 07 sierpnia 2007, 19:45

Postprzez tom9 » piątek 01 sierpnia 2008, 19:06

lled3 napisał(a):sam mam lęki jak poczytałem na naszym forum posty toma9 który umiłował sobie przejazd na czerwonym :)


daj spokoj bo nie mam sily tlumaczyc po raz enty.
dziennie widze parenascie samochodow przejezdzajacym na czerownym i kazdy z nich zyje. trzeba wiedziec gdzie mozna a gdzie nie. ja najczesciej wykorzystuje koncowke pomaranczowego.
mialo byc ktortko a znow sie rozpisalem.
[b]Kierowca[/b] z prawem jazdy kategorii "B" i "C" 8)

[i]specyficzne podejście do życia[/i]
Avatar użytkownika
tom9
 
Posty: 1444
Dołączył(a): piątek 27 lipca 2007, 22:24
Lokalizacja: Miasto sypialni

Postprzez krzychw » piątek 01 sierpnia 2008, 20:45

No cóż widziałem takiego szybkiego loopeza jak sie wbijał w autobus zawsze jest ten 101 raz to tyle
krzychw
 
Posty: 55
Dołączył(a): poniedziałek 28 lipca 2008, 12:38
Lokalizacja: Gdansk

Postprzez krzychw » sobota 02 sierpnia 2008, 22:29

i jeszcze jeden do poduszki ale mysle ze warto

http://www.polityka.pl/archive/do/regis ... id=3358360
krzychw
 
Posty: 55
Dołączył(a): poniedziałek 28 lipca 2008, 12:38
Lokalizacja: Gdansk

Postprzez krzychw » niedziela 03 sierpnia 2008, 10:18

[quote="cman"][quote="krzychw"]...tu prosilbym o opinie instruktora badz egzaminatora jesli zaglądaja w ten zakątek.[/quote]
Opinie na temat czego konkretnie?[/quote]


No na przyklad ten wymóg zaglądania pod maskę?
Jak w Europie jestem zmuszony podniesć maskę samochodu to wzbudza to sensacje nierzadko. Tu ludzie tego nie robią nawet z żarowką walą do warsztatu. A płyn panie na przykład, widziałem proszą obsługę stacji o pomoc.

Auta osiągnęły już taki poziom techniczny ze grzebanie w nich ludzi którzy nie mają o tym pojęcia jest niebezpieczne.
To niestety dotyczy również polskich serwisów.
krzychw
 
Posty: 55
Dołączył(a): poniedziałek 28 lipca 2008, 12:38
Lokalizacja: Gdansk

Postprzez cman » niedziela 03 sierpnia 2008, 10:30

Ale przecież nikt nie wymaga przeprowadzania diagnostyki silnika, czy wymiany paska rozrządu. Jak ktoś ma dużo forsy, to niech sobie jeździ z każdą pierdołą do serwisu, jego sprawa - w końcu mechanicy też muszą z czegoś żyć.
Wymagane są naprawdę podstawy, zobaczyć czy jest płyn do spryskiwaczy, w razie czego dolać, wyciągnąć miarkę i zobaczyć ile jest oleju, w razie czego dolać - no czy to w dzisiejszych nawet samochodach jest aż takie skomplikowane?
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez krzychw » niedziela 03 sierpnia 2008, 12:31

Ja tylko nieśmiało chciałem powiedzieć ze takie sprawy zwykle sygnalizuje system kontrolek samochodu i nie trzeba nigdzie grzebać żeby się dowiedzieć czy nie brakuje oleju, plynu hamulcowego czy nawet plynu do spryskiwaczy. Ciekawe swoją drogą czy z tych dobrodziejstw adepci jazdy umieją korzystać? No coz dązymy ponoć do Europy. Tu miejscem gdzie sie grzebie w aucie jest warsztat samochodowy. A my ciągle promujemy grzebanie przez domorosłych mechaników. Czy to nie jedna z przyczyn naszych nieszczęść na drogach?
krzychw
 
Posty: 55
Dołączył(a): poniedziałek 28 lipca 2008, 12:38
Lokalizacja: Gdansk

Postprzez krzychw » niedziela 03 sierpnia 2008, 12:43

Powiem jeszcze tak, jak za uczenie jazdy bierze sie straganiarz to szkoleniowcow szlag trafia. Mysle ze można to odniesc do grzebania w aucie niech to robią fachowcy błyska lampka walimy na warsztat tam nam doleją. Ja tak robie w Belgii jak sie błyska to wale do warsztatu i radze sobie choć nie mowie po francuzku i powiem że często mnie to nic nie kosztuje, auto jest pod opieką jednego warsztatu który zna je na wylot i bierze odpowiedzialność za jego sprawność, jak ci coś pierdnie na wakacjach to ściągną samochód choćby z Hiszpanii i odstawią tam zpowrotem jeśli to ich wina.
W naszym pięknym kraju wszystko stoi na głowie żeby przetrwać musisz sie znać na wszystkim od budownictwa po mechanikę samochodową w końcu na niczym dobrze sie nie znamy.
Ale żeby to sie zmieniło to myśle że jest marzeniem ściętej głowy
krzychw
 
Posty: 55
Dołączył(a): poniedziałek 28 lipca 2008, 12:38
Lokalizacja: Gdansk

Postprzez cman » niedziela 03 sierpnia 2008, 12:51

krzychw napisał(a):Ja tylko nieśmiało chciałem powiedzieć ze takie sprawy zwykle sygnalizuje system kontrolek samochodu i nie trzeba nigdzie grzebać żeby się dowiedzieć czy nie brakuje oleju, plynu hamulcowego czy nawet plynu do spryskiwaczy.

Ja bym nie przesadzał, że zwykle tak jest, bo chociażby w samochodach egzaminacyjnych jakoś nie ma (gdyby było, to wystarczyłoby popatrzyć na zegary, a nie podnosić maskę).

krzychw napisał(a):No coz dązymy ponoć do Europy. Tu miejscem gdzie sie grzebie w aucie jest warsztat samochodowy.

http://www.prawojazdy.com.pl/forum/view ... 537#139537 - Irlandia zdaje się też jest w Europie?
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez krzychw » niedziela 03 sierpnia 2008, 13:18

Ja nie mowie ze kierowca nie powinien wiedzieć gdzie co jest mam jednak wątpliwość czy to powinien być element bezwzględnie dyskryminujący z dalszych części egzaminu? Czy za problem z otwarciem maski powinno sie uwalać kandydata, czy ta część procedury nie powinna być nieco złagodzona? I tak pod każdą maską wygląda to inaczej i trzeba wziąść instrukcje obsługi żeby sie zorientować co gdzie jest czasem szczególnie w nowych autach.
Pewnie jak by egzaminatorowi otwarto maskę nowiuśkiego Volvo czy Saaba też miałby problem znaleźć gdzie co jest nie wiem zresztą czy otworzyłby maskę?
krzychw
 
Posty: 55
Dołączył(a): poniedziałek 28 lipca 2008, 12:38
Lokalizacja: Gdansk

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 40 gości