Problem z ruszaniem - pomocy

Tutaj możecie zamieszczać opinie dotyczące kursów na prawo jazdy

Moderatorzy: ella, klebek

Problem z ruszaniem - pomocy

Postprzez zuza1 » niedziela 03 sierpnia 2008, 15:02

Witam,
mam pytanie czy tylko mi tak źle to wychodzi, jestem aktualnie na 24h kursu a nie umiem ruszyć ze skrzyżowanie jak mi nie zgaśnie, za drugim rzadko trzecim razem ruszam, ale nie za pierwszym :( a na poznańskich ulicach to normalnie koszmar dla mnie i innych kierowców, nie wiem co robić nie długo kończe kurs nie miałam parkowanie bo mój instr mówi że boi się mnie wziąźć na parking bo przez to ruszanie mogę rozwalić samochody obok. Macie jakiś na to sposób. Dodam że jak jeżdże w domu to prawie nigdy mi nie gaśnie, a na kursie... :oops: Mam już tego dosyć
zuza1
 
Posty: 20
Dołączył(a): niedziela 03 sierpnia 2008, 14:34

Postprzez Driver'ka » niedziela 03 sierpnia 2008, 15:08

To może lepiej zmień instruktora, albo OSK bo może doszło do jakichś zaniedbań w nauce?... :roll: Niech instruktor weźmie Cię na jakiś plac i tam na spokojnie poćwicz ruszanie. Najprawdopodobniej masz problem z wyczuciem sprzęgła. Spróbuj poćwiczyć jazdę na półsprzęgle w celu jego lepszego wyczucia.
Obrazek

Obrazek
Avatar użytkownika
Driver'ka
 
Posty: 950
Dołączył(a): piątek 12 października 2007, 22:29
Lokalizacja: z domu

Re: Problem z ruszaniem - pomocy

Postprzez scorpio44 » niedziela 03 sierpnia 2008, 15:32

zuza1 napisał(a):Dodam że jak jeżdże w domu to prawie nigdy mi nie gaśnie

A ścian nie poobijałaś? :D :D
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez zuza1 » niedziela 03 sierpnia 2008, 15:33

Wątpie czy jest to wina OSK lub instr, dodam że nie jeździłam tylko z jednym a z trzema (z jednym głównie, z tymi dwoma to chyba 3X2h), tak jak pisałam jeździłam na moim samochodzie w domu i super wychodziło(czaem ale naprawdę rzadko zgasł), a jak jestem na kursie to cały Poznań stoi, każde skrzyżowanie musi zaboczyć jak pięknie mi samochód gaśni, najlepiej ruszanie mi wychodzi na clio (rzadziej gaśnie- czytaj czasem ruszę za pierwszym razem), na puncie grande to normalnie koszmar. :oops: a już nie długo kończe kurs, na pewno trzeba będzie dokupić jazdy bo z takim czymś to ja to skończę szybko egzm. Dodam że jak robię łuk na placu to wogóle samochody mi nie gasną. :( Nie rozumien tego wszystkiego
zuza1
 
Posty: 20
Dołączył(a): niedziela 03 sierpnia 2008, 14:34

Postprzez ufo669 » niedziela 03 sierpnia 2008, 15:38

za bardzo się stresujesz ruchem ulicznym i dlatego na placu i koło do wychodzi ładnie
Obrazek
ufo669
 
Posty: 64
Dołączył(a): niedziela 13 stycznia 2008, 20:09

Postprzez złomek » niedziela 03 sierpnia 2008, 16:37

Sposób: Musisz bardzo delikatnie podnosić sprzęgło. Gaśnie dlatego, że zbyt szybko podnosisz.
Poćwicz jazdę na placu, bądź w mieście. Postaraj się wyczuć czy sprzęgło ma jakieś "dzwine zachowania" (może lekko drga jak już czujesz ze samochód ciągnie do przodu itp).

Jak Ci zgaśnie na skrzyżowaniu to staraj się nie denerwować (wiem że łatwo powiedzieć) bo przez to jeszcze bardziej się stresujesz i Ci nie wychodzą kolejne próby.

Problemy z ruszaniem mialaś już od początku kursu czy dopiero teraz to się uwidoczniło?
złomek
 
Posty: 43
Dołączył(a): środa 09 lipca 2008, 19:37
Lokalizacja: Bydgoszcz

Postprzez zuza1 » niedziela 03 sierpnia 2008, 16:59

problem ten był od pierwszej jazdy i nie maleje,( no chyba do tego stopniaże za drugim razem prawie zawsze ruszam), wydaje mi się że nie jest to kwestia stresu(mam nadzieję), za drugim razem pojawia się zdenerwowanie i poczucie że znowu się nie udało i wtedy jadę. Teorię ruszania to ja znam dobrze i zawsze wiem dlaczego mi zgasł (raz wina sprzęgła, raz nie dałam gazu) mój instruktor już nie każe mi mówić co zrobiłam źle bo wie że ja wiem, ale samochód ciągle gaśnie, a na placu wogóle nie gaśnie, nie wiem może chcę za szybko ruszyć, a na placu mam czas :(
zuza1
 
Posty: 20
Dołączył(a): niedziela 03 sierpnia 2008, 14:34

Postprzez kajka3 » niedziela 03 sierpnia 2008, 17:28

zuza1 napisał(a): Teorię ruszania to ja znam dobrze i zawsze wiem dlaczego mi zgasł (raz wina sprzęgła, raz nie dałam gazu) mój instruktor już nie każe mi mówić co zrobiłam źle bo wie że ja wiem, ale samochód ciągle gaśnie, a na placu wogóle nie gaśnie, nie wiem może chcę za szybko ruszyć, a na placu mam czas :(


Tak mi sie wydaje że problem w tym, że na mieście chcesz ruszyć zbyt szybko i dlatego albo za szybko puszczasz to sprzęgło, albo właśnie za mało dajesz tego gazu. Rób to spokojniej: to tylko pozornie bedzie dłużej trwało, ale dzięki temu ruszysz płynniej.
No i jeśli to punto grande to rzeczywiście ono tak ma, że jak się da za mało gazu to lubi niestety gasnąć (też miałam przyjemność na nim jeździć i zdawać egzamin).
Powodzenia i więcej spokoju na mieście :wink:
22.02.2008 - teoria (+), plac (-)
27.05.2008 - plac (+), miasto (+) - zdane
03.06.2008 - przyjęto wniosek, trwa postępowanie administracyjne
09.06.2008 - prawo jazdy do odbioru w Urzędzie
kajka3
 
Posty: 24
Dołączył(a): wtorek 18 marca 2008, 19:41
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez Driver'ka » niedziela 03 sierpnia 2008, 17:54

zuza1 napisał(a):a jeżeli chodzi o wyczucie sprzęgła to jest to dość trudne bo jeżdżę różnymi samochodami, a nawet dwa grande punta inaczej "biorą", po drugie: na egz będę miała samochód za który usiądę pierwszy raz :(

Dlatego nie staraj się jakoś przyzwyczajać do jednego samochodu. W życiu zapewne będziesz jeździła różnymi, starszymi, nowszymi... Każdy samochód do którego się wsiada po raz pierwszy trzeba wyczuć. Ale wszystko na spokojnie. W każdym razie jakiegokolwiek sprzęgła byś nie popuszczała, rób to delikatnie i staraj się obserwować "reakcje" samochodu. Kiedy zaczyna "ciągnąć" po prostu dodaj troszkę gazu i nie puszczaj od razu sprzęgła. Jak auto zacznie ruszać, policz sobie do trzech i wtedy dopiero puść zupełnie sprzęgło. To Cię poduczy trochę cierpliwości i na pewno ten brak pośpiechu sprawi, że nie będzie Ci tak często gasł jakikolwiek samochód. A później jak już się rozkręcisz w jeżdżeniu samochodem, to nawet nie będziesz się zastanawiała nad operowaniem pedałami ;)
Obrazek

Obrazek
Avatar użytkownika
Driver'ka
 
Posty: 950
Dołączył(a): piątek 12 października 2007, 22:29
Lokalizacja: z domu

Postprzez mania194 » niedziela 03 sierpnia 2008, 18:39

problem z ruszaniem..skąd ja to znam... tak jak i Ty, zuzo1 przez absolutnie cały kurs miałam problemy z ruszaniem-znam ten ból. Rada jest jedna: ĆWICZ DO UPADŁEGO!!! na placyk i ćwiczyć,ćwiczyć,jeszcze raz ćwiczyć szybkie ruszanie:P zgadzam się z przedmówcami,że pewnie nerwy Cię zżerają jak trzeba szybko sp*****ć ze skrzyżowania,ale bez tego nie mowy o jeździe. Jeśli masz możliwości wykup sobie jeszcze jazdy dodatkowe teraz,żebyś nie musiała męczyć się z tym prawkiem Bóg wie ile...Pozdrawiam:)
mania194
 
Posty: 3
Dołączył(a): środa 23 lipca 2008, 18:41
Lokalizacja: częstochowa

Postprzez zuza1 » niedziela 03 sierpnia 2008, 20:29

Mi wydaje się że nie jest to kwestia stresu, może na początku tak, teraz jest to wk......nie że on ciągle gaśnie, ale ja się obawiam że jeżeli jest już za mną 24h a ja nic do przodu jeżeli chodzi o ruszanie to czy wogóle kiedykolwiek będzie lepiej bo przecież nie bedę jeździła eLką 100h. Najgorsze jest to że w październiku idę na studia do Wrocławia i chcę zdać egz, bo w innym mieście zdawać to jeszcze gorzej niż w Poznaniu.

Jeżeli chodzi o ruszanie to ja regularnie ćwiczę, mój szwagier to już mnie k...... jak ja tego nie mogę się nauczyć, ale to nawet nic nie daje. Może jazda samochodem nie jest dla mnie :(

A jeżeli chodzi o inną metodę że najpierw trochę gazu później puścić sprzęgło to też żle bo ruszam z piskiem i też zwracam uwagę poznaniaków, jeszcze większą niż wtedy jak zgaśnie

problem z ruszaniem..skąd ja to znam... tak jak i Ty, zuzo1 przez absolutnie cały kurs miałam problemy z ruszaniem-znam ten ból


maniu194 ty po ile godz zaczełaś ruszać :?:
zuza1
 
Posty: 20
Dołączył(a): niedziela 03 sierpnia 2008, 14:34

Postprzez Michał_62 » niedziela 03 sierpnia 2008, 20:54

Ja się też jakoś pod koniec kursu nauczyłem, ale to nastąpiło po 1,5 mies przerwie. Przed nią było dno, każde ruszenie trwało wieki i gasł mi silnik, a po przerwie ni z gruszki ni z pietruszki zacząłem ruszać jak stary kierowca już od pierwszego ruszenia. Byłem w szuki i instruktor też. Do dzisiaj nie mogę tego pojąć jakim cudem to do mnie samo przyszło. Może zrób sobie przerwę, nie koniecznie aż tak długą, a może ona pomoże. Dodam, że ja w czasie niej ani razu nie wsiadłem za kółko, a potem raptem zacząłem w czasie ruszania jednocześnie puszczać sprzęgło i dodawać gazu, w zależności od sytuacji. Pełna koordynacja.
Pozdrawiam serdecznie
Avatar użytkownika
Michał_62
 
Posty: 198
Dołączył(a): niedziela 12 sierpnia 2007, 21:37
Lokalizacja: stąd

Postprzez ButterflyEffect » niedziela 03 sierpnia 2008, 21:23

A tu taki sam temat:
http://www.prawojazdy.com.pl/forum/view ... 93&start=0
Nie można się było dopisać... ?
...pensa prima di sparare, pensa prima di dire, di giudicare...
_________________________
Kobieta za kierownicą Kropki ;)
ButterflyEffect
 
Posty: 510
Dołączył(a): czwartek 20 marca 2008, 11:43
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Driver'ka » niedziela 03 sierpnia 2008, 23:30

zuza1 napisał(a): bo przecież nie bedę jeździła eLką 100h.


Coś Ci powiem. Lepiej żebyś jeździła te 100h niż później miała być jakimś zagrożeniem na drodze. Ja wyjeździłam w sumie 40h i póki co osobiście nie znam ani jednej osoby, której wystarczyłoby samo przepisowe minimum (czyli 30h) do zdania egzaminu 8) (choć pewnie są i tacy, którym same 30h wystarczy). No właśnie. 30h to jest wymagane minimum.
Obrazek

Obrazek
Avatar użytkownika
Driver'ka
 
Posty: 950
Dołączył(a): piątek 12 października 2007, 22:29
Lokalizacja: z domu

Postprzez rookie » poniedziałek 04 sierpnia 2008, 11:26

Na samym początku miałem tragiczne problemy z ruszaniem, ale jakos sobie poradziłem. Taka mała rada jeśli jedziesz prosto a ściślej, jesli nie musisz nikogo przepuszczać: Kiedy stoisz na czerwonym, delikatnie odpuszczaj sprzęgło aż poczujesz, ze doszła do miejsca gdzie zaczyna brać. Dociśnij troszkę i tak trzymaj stopę, gdy zapali się zielonę to tylko troszkę odpuszczasz dodajesz gazu, odpuszczasz sprzęgło i jedziesz.
rookie
 
Posty: 16
Dołączył(a): środa 30 lipca 2008, 19:14

Następna strona

Powrót do Szkolenie kierowców

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości