Brawura na drodze?

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Postprzez sudari » poniedziałek 04 sierpnia 2008, 14:20

Ja na kursie słyszałam o takim eksperymencie - dwa pojazdy miały dojechać w jakieś wyznaczone miejsce gdzieś nad morzem, z tym, że jeden jechał przepisowo, raczej nie wyprzedzał - a drugi wręcz na odwrót. Okazało się, że ten drugi przyjechał tylko 15 minut wcześniej - warto ryzykować życie dla 15 minut... :?: :?: :?:
Kierowca od 5 marca 2009 r. :D
Avatar użytkownika
sudari
 
Posty: 70
Dołączył(a): niedziela 13 lipca 2008, 18:23
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez tom9 » poniedziałek 04 sierpnia 2008, 16:32

bzdura...

jakis miesiac temu cisnalem Vectra C, prawie wszedzie 130-160 km/h, na autostradzie 170 km/h (Katowice-Krakow)
trase 350 km pokonalem w 4,5h (270 min) w tym dwa postoje (2x15 min)
Katowice - Rzeszów (tj duzo za Rzeszowem) droga fatalna, ciagle jednopasmowki ograniczenia do 70, 80 :roll: potem z 50 kilometrow samym lasem.
nie wierze, ze wyjezdzajac ze mna i przestrzegajac przepisow dojedziesz o 15 min pozniej.
bo...
autostrada TY 130, JA 170
jednopasmowki TY 70-90 JA 130-160
las TY 70?80? JA 100-110

lacznie 350 km, predkosc na autostradzie o 40 km/h wieksza, na jednopasmowce o 60 km/h w lesie o 20.
nie wierze ze przyjedziesz po mnie z roznica 15 minut.

przyklad prosty. sam mierzylem.
seicentro.
Katowice - Gliwice (autostrada)
42 km do pokonania
gdy jade 160 km/h pokonuje ten odcinek w 18-20 minut.
gdy mi sie nie chce jechac, jest cieplo itp. jadac 100-110 km ten odcinek pokonuje w 30 minut.

na glupim odcinku 40 km jadac szybciej juz nadrabiam +/- 10 min
wiec nie wmowisz mi ze pokonujac trase nad morze z szybsza predkoscia zaoszczedze 15 minut.
[b]Kierowca[/b] z prawem jazdy kategorii "B" i "C" 8)

[i]specyficzne podejście do życia[/i]
Avatar użytkownika
tom9
 
Posty: 1444
Dołączył(a): piątek 27 lipca 2007, 22:24
Lokalizacja: Miasto sypialni

Postprzez Xsystoff » poniedziałek 04 sierpnia 2008, 16:42

Nawet jezeli bedzie to tylko 30 minut oszczednosci na dlugiej trasie, to jezeli ktos robi taka trase 4x w tygodniu to ma zaoszczedzone 2h. W miesiacu wychodzi juz 8 godzin (jeden dzien wolnego wiecej!), rocznie 96h czyli 4 dni wyjete z zyciorysu. Ciekawe co na to powie matematyka i prawdopodobienstwo, czy jest wieksza szansa na wypadek jezdzac szybciej czy wolniej ale spedzajac na drodze duzo wiecej godzin... 8)
Xsystoff
 
Posty: 545
Dołączył(a): czwartek 23 lutego 2006, 01:14
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez sudari » poniedziałek 04 sierpnia 2008, 16:49

No dobra, nie sprzeczam się :lol:
Może eksperyment robili w nieco bardziej bezpiecznych warunkach niż 170 na autostradzie i 160 na jednopasmówce :D
Kierowca od 5 marca 2009 r. :D
Avatar użytkownika
sudari
 
Posty: 70
Dołączył(a): niedziela 13 lipca 2008, 18:23
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez qwer0 » poniedziałek 04 sierpnia 2008, 16:50

no wiesz tom9, nie napisala skad jechaly te autka, tylko tyle ze nad morze xD moze na 10km odcinku rownica wyniesie tylko 15min :P
To jest blok tekstu, który może być dodawany do Twoich postów. Ma limit 255 znaków
Avatar użytkownika
qwer0
 
Posty: 2422
Dołączył(a): poniedziałek 21 kwietnia 2008, 20:36
Lokalizacja: Lublin

Postprzez tom9 » poniedziałek 04 sierpnia 2008, 16:54

qwer0 napisał(a):no wiesz tom9, nie napisala skad jechaly te autka, tylko tyle ze nad morze xD moze na 10km odcinku rownica wyniesie tylko 15min :P


no masz racje.
czytajac "nad morze" skojarzylem od razu odcinek 700 km do pokonania.
[b]Kierowca[/b] z prawem jazdy kategorii "B" i "C" 8)

[i]specyficzne podejście do życia[/i]
Avatar użytkownika
tom9
 
Posty: 1444
Dołączył(a): piątek 27 lipca 2007, 22:24
Lokalizacja: Miasto sypialni

Postprzez DEXiu » poniedziałek 04 sierpnia 2008, 17:32

Ja tylko nadmienie, że wjechanie w drzewo czy ogólnie cokolwiek innego, co się potocznie określa mianem wypadku, powoduje wydłużenie się czasu dojazdu do celu (a czasem i do wszystkich innych miejsc poza jednym) "do nieskończoności" :wink: Więc licząc wartość oczekiwaną czasu dojazdu lepiej jednak jechać ostrożniej :P
tom9 ==> Noo. To zasuwając po autostradzie 170 żeś po byku zaoszczędził. Jakieś... 8 minut względem przepisowo jadącego (na odcinku 70 km) :lol: To ja już wolę szybciej załatwić "sik-pauzę" :D
DEXiu
 
Posty: 1093
Dołączył(a): wtorek 12 czerwca 2007, 17:17
Lokalizacja: Jaworzno

Postprzez tom9 » poniedziałek 04 sierpnia 2008, 17:48

tom9 ==> Noo. To zasuwając po autostradzie 170 żeś po byku zaoszczędził. Jakieś... 8 minut względem przepisowo jadącego (na odcinku 70 km) To ja już wolę szybciej załatwić "sik-pauzę"


problem w tym ze seicento szybciej nie da rady :cry:
po za tym nie zawsze chodzi o czas, ale o styl jazdy.
bardziej odpowiada mi ten 160 i lewy pas, niz 130 i meczenie sie z jakimis tirami oraz zastanawianiem sie czy ta audica ktora widze w lusterku nie jedzie przypadkiem 220 i nie wyhamuje bo ja mam tylko 130.
to tak jak w miescie, mozna jechac 50 jak przepisy, a mozna 80 jak inni uzytkownicy drogi.
[b]Kierowca[/b] z prawem jazdy kategorii "B" i "C" 8)

[i]specyficzne podejście do życia[/i]
Avatar użytkownika
tom9
 
Posty: 1444
Dołączył(a): piątek 27 lipca 2007, 22:24
Lokalizacja: Miasto sypialni

Postprzez Rafix » poniedziałek 04 sierpnia 2008, 19:28

tom9 napisał(a):po za tym nie zawsze chodzi o czas, ale o styl jazdy.
bardziej odpowiada mi ten 160 i lewy pas, niz 130 i meczenie sie z jakimis tirami oraz zastanawianiem sie czy ta audica ktora widze w lusterku nie jedzie przypadkiem 220 i nie wyhamuje bo ja mam tylko 130.
to tak jak w miescie, mozna jechac 50 jak przepisy, a mozna 80 jak inni uzytkownicy drogi.

No właśnie, można jechać ściśle przepisowo co do kilometra, albo w miarę tak, jak się toczy życie na drodze. Sam ostatnio miałem sytuację, gdy na krajowej 8 przed Oleśnicą jeszcze (jadac z Wrocka) w którejś wsi, poszerzają drogę, jezdnia bez wymalowanych pasów, postawione ograniczenie do 40, a ja zwalniajac z tych 100km/h do ~70km/h czułem się jak kompletny zawalidroga, no ale uważam, że skoro jest ograniczenie do 40 i jest remont, to wypada chociaż "troche" zwolnic i w takiej sytuacji ważniejszy dla mnie jest mój "styl" niż to, że inni chcieliby szybciej :)
07.05.2008 - Teoria :) Placyk :) Miasto :(
31.05.2008 - Placyk :) Miasto :)
04.06.2008 - Prawo Jazdy: przyjęto wniosek, trwa postępowanie administracyjne.
11.06.2008 - Prawo Jazdy do odbioru w Urzędzie.
12.06.2008 - Prawo Jazdy w kieszeni :)
Rafix
 
Posty: 285
Dołączył(a): środa 04 czerwca 2008, 21:32
Lokalizacja: wrocław

Re: Brawura na drodze?

Postprzez qwesrt » wtorek 05 sierpnia 2008, 13:53

babi napisał(a): Co powinnam mieć w samochodzie że by się czuć pewnie?


W opowiedzi na twoje pytanie znalazłem coś fajnego sama mozesz sobie skompletować co powinnaś miec :lol:
http://www.bezpiecznewakacje.pzu.pl/gra_pzu/gra.html
qwesrt
 
Posty: 12
Dołączył(a): wtorek 05 sierpnia 2008, 13:29

Postprzez babi » piątek 08 sierpnia 2008, 17:49

Fajna ta gierka wciągnęłam się strasznie chociaż jak zagrałam pierwszy raz to troche czasu mi zajęło zanim obczaiłam co gdzie jest. A na stronc można sobie poczytać jeszcze różne takie rzeczy o bezpieczeństwie w drodze.
babi
 
Posty: 38
Dołączył(a): piątek 09 maja 2008, 14:56

Postprzez lled3 » piątek 08 sierpnia 2008, 18:35

tom9 napisał(a):bzdura...

jakis miesiac temu cisnalem Vectra C, prawie wszedzie 130-160 km/h, na autostradzie 170 km/h (Katowice-Krakow)
trase 350 km pokonalem w 4,5h (270 min) w tym dwa postoje (2x15 min)
Katowice - Rzeszów (tj duzo za Rzeszowem) droga fatalna, ciagle jednopasmowki ograniczenia do 70, 80 :roll: potem z 50 kilometrow samym lasem.
nie wierze, ze wyjezdzajac ze mna i przestrzegajac przepisow dojedziesz o 15 min pozniej.
bo...
autostrada TY 130, JA 170
jednopasmowki TY 70-90 JA 130-160
las TY 70?80? JA 100-110

lacznie 350 km, predkosc na autostradzie o 40 km/h wieksza, na jednopasmowce o 60 km/h w lesie o 20.
nie wierze ze przyjedziesz po mnie z roznica 15 minut.

przyklad prosty. sam mierzylem.
seicentro.
Katowice - Gliwice (autostrada)
42 km do pokonania
gdy jade 160 km/h pokonuje ten odcinek w 18-20 minut.
gdy mi sie nie chce jechac, jest cieplo itp. jadac 100-110 km ten odcinek pokonuje w 30 minut.

na glupim odcinku 40 km jadac szybciej juz nadrabiam +/- 10 min
wiec nie wmowisz mi ze pokonujac trase nad morze z szybsza predkoscia zaoszczedze 15 minut.


Jezus Maria :shock:
160 seicento :shock: :shock:

jazda ściśle przepisowa jest nuda ... jak jeżdże szybciej to nie bo się gdize śpiesze - ale tak jest ciekawiej :)

ale 160 seicento ... to jest ... :shock:
Obrazek
lled3
 
Posty: 946
Dołączył(a): wtorek 07 sierpnia 2007, 19:45

Postprzez smerfu » piątek 08 sierpnia 2008, 18:47

tom9 napisał(a):bzdura...
na glupim odcinku 40 km jadac szybciej juz nadrabiam +/- 10 min
wiec nie wmowisz mi ze pokonujac trase nad morze z szybsza predkoscia zaoszczedze 15 minut.


Jeżeli jest mowa o samej autostradzie to możesz nadrobić trochę czasu, ale w polskich realiach że masz co chwilę jakieś wioski i światła to wcale nie nadrobisz dużo.

Trasę Opole-wybrzeże pokonuje 2-3razy w roku i jakbym nie jechał (a zdarza mi się nieraz depnąć) to cały czas mam podobny czas.
smerfu
 
Posty: 38
Dołączył(a): piątek 23 maja 2008, 11:36

Postprzez tom9 » piątek 08 sierpnia 2008, 18:57

Jezus Maria
160 seicento


da sie przyzwyczaic. max pojdzie 175 km/h ale to jak nikt nie przeszkadza na drodze. optymalnie to tak 160 km/h

jazda ściśle przepisowa jest nuda ... jak jeżdże szybciej to nie bo się gdize śpiesze - ale tak jest ciekawiej


masz w zupelnosci racje. jadac szybciej jest ciekawiej inaczej to przysunac idzie miedzy tirami.


Jeżeli jest mowa o samej autostradzie to możesz nadrobić trochę czasu, ale w polskich realiach że masz co chwilę jakieś wioski i światła to wcale nie nadrobisz dużo.


niby tak, ale na takiej trasie tez idzie jechac 140-150 zamiast 70-90 km/h

Trasę Opole-wybrzeże pokonuje 2-3razy w roku i jakbym nie jechał (a zdarza mi się nieraz depnąć) to cały czas mam podobny czas.


marnie naciskasz na prawy pedal :wink:
[b]Kierowca[/b] z prawem jazdy kategorii "B" i "C" 8)

[i]specyficzne podejście do życia[/i]
Avatar użytkownika
tom9
 
Posty: 1444
Dołączył(a): piątek 27 lipca 2007, 22:24
Lokalizacja: Miasto sypialni

Postprzez AgnieszkaL » piątek 08 sierpnia 2008, 20:19

No tak, jazda przepisowa jest nudna, trzeba dawać tyle ile fabryka dała 8) .
Wtedy się robi ciekawiej na naszych fatalnych bo dziurawych i z koleinami drogach, zwłaszcza jak nam zwierzę na drogę wyleci, samochód z podporządkowanej gdy się nie spodziewa, ze mu coś tak nagle wyjedzie, dziecko lub przechodzień na drogę wtargnie, albo rowerzystę pędem powietrza z roweru zrzuci.
Jestem pod wrażeniem. Przy 160-180 km/h to już niewiele widać na drodze. Zresztą i po co, przecież i tak nie starczy czasu by zareagować. :hmm:
AgnieszkaL
 
Posty: 37
Dołączył(a): wtorek 22 lipca 2008, 18:40

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 12 gości