Autobus MPK na terenie zabudowanym

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Autobus MPK na terenie zabudowanym

Postprzez Goska_1 » środa 06 sierpnia 2008, 10:44

Sytuacja -

po prawej stronie jezdni stoi autobus na przystanku, a momencie, gdy jestem jakies 15 metrów za nim on włacza lewy kierunkowskaz - czy ja w tym momencie powinnam hamowac aby umozliwic mu właczenie sie do ruchu (za mną w dosc bliskiej odległosci jada inne auta)


bo wedle przepisów, na obszarze zabudowanym powinnam zawsze umozliwic sie właczenie do ruchu autobusowi MPK, a razie potrzeby zatrzymac sie.... ale znowu hamując w takiej sytuacji jak opisałam moge spowodowac zagrozenie bezpieczenstwa ruchu i to auto co jedzie za mną blisko z tyłu zmusze do gwałtownego hamowania albo w najgorszym razie przyładuje mi w bagaznik.

zakładam, ze taką sytuacje mogę miec na egzaminie - jak powinnam sie wtedy zachowac - hamowac, czy go ominac ?
Ostatnio zmieniony środa 06 sierpnia 2008, 10:47 przez Goska_1, łącznie zmieniany 1 raz
Avatar użytkownika
Goska_1
 
Posty: 101
Dołączył(a): środa 25 czerwca 2008, 09:43

Postprzez Pumex » środa 06 sierpnia 2008, 10:46

Nie powinnaś hamować, jeśli możesz stworzyć tym zagrożenie dla ruchu. Na wszelki wypadek, jeśli miałabyś taką sytuację, przejeżdżając obok autobusu powiedz egzaminatorowi 'Nie przepuściłam autobusu, gdyż może to spowodować zagrożenie bezpieczeństwa ruchu" czy coś takiego.
Pumex
 
Posty: 33
Dołączył(a): niedziela 01 czerwca 2008, 18:05

Postprzez qwer0 » środa 06 sierpnia 2008, 11:12

Jezeli jestes np na drodze jednokierunkowej o 2 pasach, to jesli lewy jest wolny, to zjezdzasz na lewy pas, w celu umozliwienia mu wlaczenia sie do ruchu.
Jesli masz tylko jeden pas do dyspozycji i aby ustapic autobusowi nie musisz gwaltownie hamowac, to zwalniasz, lub zatrzymujesz sie - nie ma gwaltownego hamowania, wiec nie stwarzasz niebezpieczenstwa, a to czy Ci wjedzie w zad czy nie, to juz nie Twoja sprawa.
Jezeli musialabys gwaltownie hamowac, to po prostu przejezdzasz i autobusu nie puszczasz. Chyba ze bardzo chcesz, ale wtedy musisz uwazac na tego za Toba.
To jest blok tekstu, który może być dodawany do Twoich postów. Ma limit 255 znaków
Avatar użytkownika
qwer0
 
Posty: 2422
Dołączył(a): poniedziałek 21 kwietnia 2008, 20:36
Lokalizacja: Lublin

Postprzez freept » środa 06 sierpnia 2008, 12:51

Możesz obserwować autobus, jeżeli jedziesz i widzisz że stoi na przystanku już jakiś czas autobus to można trochę zwolnić bo wiadomo, że prawdopodobnie zaraz będzie włączał się do ruchu. A jeżeli nie to jedziemy ;)
Natomiast jeżeli jesteś już prawie na wysokości autobusu a on w tym czasie włącza kierunkowskaz to gwałtowne hamowanie byłoby bez sensu (choć jak wiadomo są różni egzaminatorzy). Przypomnę również, że takie hamowanie w zimę mogłoby się źle skończyć, wpaść w poślizg jest łatwo ...
freept
 
Posty: 28
Dołączył(a): piątek 13 czerwca 2008, 08:18

Postprzez Rafix » środa 06 sierpnia 2008, 12:58

Wszystko zależy od interpretacji. Przecież autobusiarz też raczej nie jest kompletnym debilem, żeby się wcinać samochodowi, który jest już blisko i jest rozpędzony (ale fakt, zdarza się, że tak robią :) ), a nie może czekać z włączeniem kierunkowskazu aż do całkowitego zwolnienia drogi, bo nigdy nie wyjedzie.
07.05.2008 - Teoria :) Placyk :) Miasto :(
31.05.2008 - Placyk :) Miasto :)
04.06.2008 - Prawo Jazdy: przyjęto wniosek, trwa postępowanie administracyjne.
11.06.2008 - Prawo Jazdy do odbioru w Urzędzie.
12.06.2008 - Prawo Jazdy w kieszeni :)
Rafix
 
Posty: 285
Dołączył(a): środa 04 czerwca 2008, 21:32
Lokalizacja: wrocław

Postprzez Driver'ka » środa 06 sierpnia 2008, 14:39

Jak mnie wkurzają ogony jadące za mną... :roll: Poruszając się po drodze, czy to w mieście czy gdziekolwiek należy zachować bezpieczną odległość od pojazdu poprzedzającego, a nie siedzieć mu na dupie. Taki frajer musi się liczyć z tym, że pojazd poprzedzający może gwałtownie zahamować, niekoniecznie z powodu wyjazdu autobusu z zatoczki, ale na przykład ktoś mu wybiegnie pod koła! Więc jak Ci wjedzie w bagażnik, to będzie przede wszystkim jego wina, a nie Twoja.
Poza tym nie musisz jakoś drastycznie hamować, wystarczy nieco zwolnić. Jeśli jesteś jeszcze kawałek od autobusu, to on zdąży sobie wyjechać z zatoczki, zanim Ty do niego dojedziesz. Moim zdaniem jeśli będziesz miała możliwość taki autobus przepuścić, to zrób to. Egzaminatorzy też patrzą na tzw. kulturę jazdy.
Obrazek

Obrazek
Avatar użytkownika
Driver'ka
 
Posty: 950
Dołączył(a): piątek 12 października 2007, 22:29
Lokalizacja: z domu

Postprzez lled3 » środa 06 sierpnia 2008, 17:48

ja jak na egz. zahamowałem by autobus przepuscic to egz. zaczal jakos machac rekami - nie byl zadowolony :P

ale lepiej przepuscic jak nie przepuscic.
Obrazek
lled3
 
Posty: 946
Dołączył(a): wtorek 07 sierpnia 2007, 19:45

Postprzez scorpio44 » środa 06 sierpnia 2008, 18:13

Rafix napisał(a):żeby się wcinać samochodowi, który jest już blisko i jest rozpędzony (ale fakt, zdarza się, że tak robią :)

A wielu z nich jest święcie przekonanych, że mają prawo tak zrobić, bo mają pierwszeństwo, i w razie kolizji nie będzie to ich winą.

Driver'ka napisał(a):Moim zdaniem jeśli będziesz miała możliwość taki autobus przepuścić, to zrób to. Egzaminatorzy też patrzą na tzw. kulturę jazdy.

Tyle że w tym wypadku kultura ma niewiele do rzeczy - taki obowiązek nakłada przepis. ;)
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez cman » środa 06 sierpnia 2008, 21:50

scorpio44 napisał(a):
Rafix napisał(a):żeby się wcinać samochodowi, który jest już blisko i jest rozpędzony (ale fakt, zdarza się, że tak robią :)

A wielu z nich jest święcie przekonanych, że mają prawo tak zrobić, bo mają pierwszeństwo, i w razie kolizji nie będzie to ich winą.

Ale przypuszczam, że też nie jeden robi tak celowo (i moim skromnym zdaniem słusznie), bo wielu kierowców jest święcie przekonanych, że mogą olać autobus, które włącza się do ruchu.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez tristan » środa 06 sierpnia 2008, 23:06

niezależnie od tego, co sądzą kierowcy, chamom w autobusach prawa do wymuszania to nie daje. A zwłaszcza prawa do robienia klasycznego manewru ,,stoję, prask, skręcam równo z kierunkowskazem''. Niestety kierowcy zawodowi to przypadki zdegenerowane, a autobusiarze są gorsi od taksiarzy nawet.

Nie mam nic przeciwko ustąpieniu, jak mam szansę to zauważyć wcześniej, a niestety oni to mają gdzieś. Do tego często ruszają jeszcze w trakcie sprzedaży biletów, co powinno być karane śmiercią, bo wtedy są już całkiem zabójcami na drodze.
Ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do żywota [...] (Mt 7,14)
Avatar użytkownika
tristan
 
Posty: 1161
Dołączył(a): poniedziałek 12 maja 2008, 21:07
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez scorpio44 » czwartek 07 sierpnia 2008, 10:50

cman napisał(a):nie jeden robi tak celowo (i moim skromnym zdaniem słusznie), bo wielu kierowców jest święcie przekonanych, że mogą olać autobus, które włącza się do ruchu.

Mimo wszystko obowiązki związane z włączaniem się do ruchu (z których kierowcy autobusów nie są zwolnieni) są że tak powiem silniejsze, niż obowiązek ułatwienia im w razie możliwości.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez Khay » czwartek 07 sierpnia 2008, 12:02

scorpio44 napisał(a):Mimo wszystko obowiązki związane z włączaniem się do ruchu (z których kierowcy autobusów nie są zwolnieni) są że tak powiem silniejsze, niż obowiązek ułatwienia im w razie możliwości.


Ale przecież ruszanie z przystanku autobusowego to jednak nie to samo co włączanie się do ruchu...

Autobus:
PoRD napisał(a):2. Kierujący autobusem (trolejbusem), o którym mowa w ust. 1, może wjechać na
sąsiedni pas ruchu lub na jezdnię dopiero po upewnieniu się, że nie spowoduje
to zagrożenia bezpieczeństwa ruchu drogowego.


Włączający się do ruchu
PoRD napisał(a):2. Kierujący pojazdem, włączając się do ruchu, jest obowiązany zachować szczególną
ostrożność oraz ustąpić pierwszeństwa innemu pojazdowi lub uczestnikowi
ruchu.


Przynajmniej ja tu widzę spore różnice pomiędzy zwykłym włączaniem się do ruchu, a ruszaniem z przystanku...

Pozdrawiam
Khay
Avatar użytkownika
Khay
 
Posty: 800
Dołączył(a): niedziela 20 kwietnia 2008, 21:54
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez DEXiu » czwartek 07 sierpnia 2008, 12:49

Khay ==> Tylko że jeden z zacytowanych przez Ciebie przepisów nie wyklucza drugiego :wink:
DEXiu
 
Posty: 1093
Dołączył(a): wtorek 12 czerwca 2007, 17:17
Lokalizacja: Jaworzno

Postprzez Khay » czwartek 07 sierpnia 2008, 13:31

Bo ja wiem...?

PoRD napisał(a):1. Kierujący pojazdem, zbliżając się do oznaczonego przystanku autobusowego (trolejbusowego) na obszarze zabudowanym, jest obowiązany zmniejszyć prędkość, a w razie potrzeby zatrzymać się, aby umożliwić kierującemu autobusem (trolejbusem) włączenie się do ruchu, jeżeli kierujący takim pojazdem sygnalizuje kierunkowskazem zamiar zmiany pasa ruchu lub wjechania z zatoki na jezdnię.


Mi to wygląda raczej na to, że to jednak kierowca autobusu ma pierwszeństwo w tej sytuacji, musi jedynie sprawdzić, czy inni zachowują się zgodnie z przepisami. A że tego nie robią często, to kierowcy na ogół... patrz post cmana. ;)

Pozdrawiam
Khay
Avatar użytkownika
Khay
 
Posty: 800
Dołączył(a): niedziela 20 kwietnia 2008, 21:54
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez scorpio44 » czwartek 07 sierpnia 2008, 13:36

Khay, nie masz racji. Ruszanie z przystanku jest takim samym włączaniem się do ruchu, jak każde inne. A ten punkt 2 (art. 18) ma raczej za zadanie podkreślenie tego, że punkt 1 właśnie nie daje pierwszeństwa autobusowi. ;)
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Następna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 30 gości