Jazdy za kazdym raz z innym instruktorem

Tutaj możecie zamieszczać opinie dotyczące kursów na prawo jazdy

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez kamiles » piątek 15 sierpnia 2008, 23:48

Opcja z jednym, maksymalnie dwoma instruktorami wydaje mi się najbardziej sensowna. Ja cały kurs miałam z jednym instruktorem. Dopiero na ostatnich kilku godzinach mój instruktor "wymieniał" kursantów z kolegami instruktorami po to, abyśmy poznali inne auta, a inni instruktorzy mogli obiektywnie ocenić nasze umiejętności i przygotowanie do egzaminu.
Driver'ka napisał(a):(...) będąc wielokrotnie gościem na tylnym siedzeniu elki w już co najmniej 3 różnych szkołach jazdy

W jakim charakterze? Z tego, co mi wiadomo, nie każdy (zgodnie z prawem) może wozić się na tylnym siedzeniu eLki.
kamiles
 
Posty: 1044
Dołączył(a): piątek 01 września 2006, 23:13
Lokalizacja: Ustka

Postprzez luklic » sobota 16 sierpnia 2008, 09:00

Chyba chodzi Ci o to, że w samochodzie instruktor może zabrać 2 osoby, nie więcej. Ale co z tego kto jedzie z tyłu?

Ja jeździłem w mojej szkole z właścicielem :D i jednym instruktorem który był na wykładach (może z 6 godzin). Czasami zdarzyło się nawet, że jechałem ja instruktor z boku i drugi instruktor z tyłu :D Placu to w sumie nauczył mnie syn właściciela, z którym się znamy. Oczywiście też instruktor ;]

No i ze 2,3 razy jechał z nami właśnie jego syn z tyłu, który był przed egzaminem na instruktora - no to co jeździł, a nie miał niby do tego prawa?
Z mojej strony mi to nie przeszkadzało bo się znamy, a jeździłem dzięki niemu nawet godzinę gratis ;] 31 godzin..
Avatar użytkownika
luklic
 
Posty: 182
Dołączył(a): czwartek 17 lipca 2008, 00:54

Postprzez scorpio44 » sobota 16 sierpnia 2008, 12:50

Z tego, co mi wiadomo, to w L-ce nie ma prawa przebywać nikt poza kursantem i instruktorem. Ale nie pamiętam, jakie przepisy to regulują.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez kamiles » sobota 16 sierpnia 2008, 13:55

luklic napisał(a):Chyba chodzi Ci o to, że w samochodzie instruktor może zabrać 2 osoby, nie więcej. Ale co z tego kto jedzie z tyłu?

Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 27 października 2005 r. w sprawie szkolenia, egzaminowania i uzyskiwania uprawnień przez kierujących pojazdami, instruktorów i egzaminatorów napisał(a):§ 13.
W trakcie szkolenia kandydatów na kierowców i motorniczych w pojeździe mogą znajdować się wyłącznie instruktor i osoba szkolona oraz:
1) jeden dodatkowy uczestnik kursu,
2) kandydaci na instruktorów wraz z ich wykładowcą,
3) kierownik ośrodka szkolenia kierowców lub upoważniony przez niego pracownik tego ośrodka lub szkoły,
4) osoba sprawująca w imieniu starosty nadzór, którym mowa w art. 108 ustawy,
5) tłumacz, jeżeli osoba szkolona nie włada językiem polskim w stopniu umożliwiającym prowadzenie szkolenia,
6) tłumacz języka migowego jeżeli osoba szkolona jest głuchoniema
- jeżeli pojazd jest wyposażony w wystarczającą ilość miejsc siedzących.

I pytałam, którą z wymienionych tu osób była Driver'ka.
kamiles
 
Posty: 1044
Dołączył(a): piątek 01 września 2006, 23:13
Lokalizacja: Ustka

Postprzez Driver'ka » niedziela 17 sierpnia 2008, 16:03

Póki co żadną z wymienionych. Nie ja jedyna w ten sposób jeżdżę więc nie ma o co robić afery. Za jakiś czas będę się może mogła zaliczyć do pkt. 2 lub 3 ;)

Ale nie o tym temat. Nie róbmy offtopa.

no i dla kursanta nie ma aż takiego stresu "nowy gosc po prawej stronie" na egzaminie.

U mnie się rzekomo tym właśnie kierowano w OSK. Chodziło o to, że poznaję różnych instruktorów: jeden miły, fajny, drugi nie i podobnie rzecz ma się z egzaminatorami. No i żeby się nie przyzwyczajać tylko do tych fajnych i miłych, bo później jak się na egzaminie trafi jakiś gbur, to od razu nerwy i panika. Ale szczerze mówiąc dla mnie akurat to różnicy nie robiło. Byłam od początku świadoma, że mogę trafić na egzaminatora-gbura i moje nastawienie do egzaminu wcale by się jakoś specjalnie nie różniło gdybym jeździła z jednym (fajnym) instruktorem, czy z wieloma różnymi (i fajnymi i niefajnymi). Ale może dla niektórych jest różnica w podejściu.
Obrazek

Obrazek
Avatar użytkownika
Driver'ka
 
Posty: 950
Dołączył(a): piątek 12 października 2007, 22:29
Lokalizacja: z domu

Postprzez sudari » poniedziałek 18 sierpnia 2008, 11:33

Ja nie wiem czemu ludzie tak się stresują egzaminatorami - czy będzie miły czy nie... A co za różnica? Jak ktoś pokaże, że potrafi opanować każą sytuację na drodze, to i ten miły i ten gburowaty zaliczą egzamin.

Na pewno są egzaminatorzy beznadziejni, którzy od razu dają do zrozumienia, że ciężko Ci będzie u nich zdać, ale ja bym się raczej skupiała na własnych umiejętnościach i nie dała się podejść.

Jeżdżę z jednym instruktorem i nie widzę potrzeby jego zmiany tylko po to, żeby zobaczyć jak się jeździ z kimś innym po prawej :)
Kierowca od 5 marca 2009 r. :D
Avatar użytkownika
sudari
 
Posty: 70
Dołączył(a): niedziela 13 lipca 2008, 18:23
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez w86 » środa 03 września 2008, 23:49

Cześć! Moim zdaniem na początku nauki (na kat. B) dobrze jest jeździć z jednym instruktorem, po wyjeżdżeniu dwudziestu paru godzin można spróbować z innym, żeby ewentualnie skorygował niedopatrzenia swojego kolegi po fachu, chociaż to przeważnie niekonieczne. Nam na kursie na instruktorów wpajali, że najlepiej jest jeździć z jednym.
Jeśli chodzi o cięższe kategorie, sytuacja jest odwrotna. Lepiej jeździć z różnymi instruktorami, zawsze każdy powie coś nowego, coś doradzi, na coś zwróci uwagę itd.
w86
 
Posty: 8
Dołączył(a): środa 03 września 2008, 23:23
Lokalizacja: Lublin

Postprzez sudari » czwartek 04 września 2008, 15:17

Każdemu odpowiada co innego, więc trzeba wybrać najlepszą DLA SIEBIE opcję, a nie sugerować się tym, co mówią inni. Dla mnie jazda z innym instruktorem była budująca (trzeba pokazać, co się umie), ale osobiście wolę (wolałam, ech... :) ) jeździć z moim instruktorem. Znał mnie, wiedział z czym mam problemy i bardzo się lubiliśmy, co też miało znaczenie :wink:
Kierowca od 5 marca 2009 r. :D
Avatar użytkownika
sudari
 
Posty: 70
Dołączył(a): niedziela 13 lipca 2008, 18:23
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez rooney » czwartek 04 września 2008, 21:24

Czy za obecność instruktora na egzaminie trzeba coś płacić czy wystarczy tylko podanie?
Avatar użytkownika
rooney
 
Posty: 24
Dołączył(a): środa 21 maja 2008, 15:44

Postprzez Mereth » piątek 05 września 2008, 14:57

Ja też mam jazdy z różnymi instruktorami ( wynika to z ciągłości przyjmowania kursantów do tej szkoły, w ten sposób chyba jedynie na upartego musiałabym czekać na jazdy z danym instruktorem ).
Na razie miałam 6 jazd ( tj 12 godzin ) z trzema instruktorami i podoba mi się to, że jest taka różnorodność, każdy tłumaczy na swój sposób i nie nauczę się tylko na styl jednej osoby. :wink:
Nothing's Impossible...
Avatar użytkownika
Mereth
 
Posty: 21
Dołączył(a): poniedziałek 01 września 2008, 12:00
Lokalizacja: Poznań

Poprzednia strona

Powrót do Szkolenie kierowców

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości