Strzałka warunkowa

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Strzałka warunkowa

Postprzez smerfu » niedziela 17 sierpnia 2008, 19:06

Witam,

sytuacja wygląda następująco:

dojeżdżając do dużego skrzyżowaniu pali się strzałka warunkowa (skręt w prawo) trzeba się przed nią zatrzymać i co dalej...

czy mogę wjechać na skrzyżowanie (jest pas ruchu gdzie zmieszczą się z 3auta zanim dojedzie się do drogi poprzecznej) i wtedy przepuścić wszystkie auta jadące tą drogą, czy muszę stać przed sygnalizatorem dopóki będą jakieś auta na tym skrzyżowaniu
smerfu
 
Posty: 38
Dołączył(a): piątek 23 maja 2008, 11:36

Postprzez Grex » niedziela 17 sierpnia 2008, 20:53

Jeśli jest strzałka warunkowa zatrzymujesz się , i możesz ruszyć jeśli nadal się świeci. wtedy podjeżdzasz do drogi poprzecznej i patrzysz czy nie jadą samochody z lewej strony, jeśli nie to jedziesz spokojnie w prawo. Jeśli tak wtedy musisz ustąpić im pierwszeństwa. Przejadą - droga wolna
Avatar użytkownika
Grex
 
Posty: 10
Dołączył(a): wtorek 18 grudnia 2007, 23:34

Postprzez qwerty0 » niedziela 17 sierpnia 2008, 21:35

A w tej sytuacji?

Obrazek

Może moje "dzieło" nie oddaje tego, co mam na myśli, więc napiszę:
Chodzi mi o to, gdzie się zatrzymać, jeżeli od sygnalizacji do skrzyżowania jest dosyć spory kawałek drogi? Przed sygnalizacją, czy bezpośrednio przed skrzyżowaniem?
Avatar użytkownika
qwerty0
 
Posty: 138
Dołączył(a): poniedziałek 30 czerwca 2008, 21:21

Postprzez AgnieszkaL » niedziela 17 sierpnia 2008, 21:36

Grex napisał(a):Jeśli jest strzałka warunkowa zatrzymujesz się , i możesz ruszyć jeśli nadal się świeci. wtedy podjeżdzasz do drogi poprzecznej i patrzysz czy nie jadą samochody z lewej strony, jeśli nie to jedziesz spokojnie w prawo. Jeśli tak wtedy musisz ustąpić im pierwszeństwa. Przejadą - droga wolna


Oczywiście zatrzymujesz się przed przejściem dla pieszych a nie samą strzałką, na zielonej nadal strzałce ruszasz, upewniasz się, ze nie wymusisz pierwszeństwa, skręcasz, puszczasz tych co są na pasach na drodze poprzecznej <jesli są> i prosto ;-)
AgnieszkaL
 
Posty: 37
Dołączył(a): wtorek 22 lipca 2008, 18:40

Postprzez reptile » niedziela 17 sierpnia 2008, 21:43

@qwerty0

Chodzi mi o to, gdzie się zatrzymać, jeżeli od sygnalizacji do skrzyżowania jest dosyć spory kawałek drogi? Przed sygnalizacją, czy bezpośrednio przed skrzyżowaniem?


Am, sam wymyśliłeś taką sytuację, czy opierasz się na konkretnym skrzyżowaniu? Bo rysunek uważam za błędną fikcję. Jak miałem takie skrzyżowanie i miałem zjazd na poprzeczną ze skrajnego prawego pasa, to nie było świateł. Jak dla mnie, na tym rysunku jest identycznie - czyli skrajnego prawego pasa światła nie obowiązują, po prostu dojeżdżasz do zjazdu i przepuszczasz samochody jadące z lewej. :)
Avatar użytkownika
reptile
 
Posty: 19
Dołączył(a): wtorek 12 sierpnia 2008, 16:19
Lokalizacja: Ostrowiec Św.

Postprzez qwerty0 » niedziela 17 sierpnia 2008, 21:46

Sytuacja jest prawdziwa. Co prawda spotkałem się z nią jeden raz, ale nie zmienia to faktu, że istnieje. Światła były nad każdym pasem ruchu, także nad tym do skrętu w prawo.

Edit:
Coś się tu nie trzyma kupy... coś musiałem nakręcić, albo źle zauważyłem... (jako pasażer)...

Dzięki za odpowiedź.
Avatar użytkownika
qwerty0
 
Posty: 138
Dołączył(a): poniedziałek 30 czerwca 2008, 21:21

Postprzez reptile » niedziela 17 sierpnia 2008, 21:53

Bo widzisz, ja się z Twoją sytuacją nie spotkałem jeszcze w życiu. Za to przynajmniej 3 razy właśnie miałem tak, że na skrajnym prawym pasie (z takim charakterystycznym zjazdem jak na Twoim rysunku) miałem światła po lewej stronie, czyli mnie już nie obowiązywały. Dojeżdżałem sobie do drogi poprzecznej (ignorując światła jakiekolwiek) i tylko przepuszczałem z lewej. :)

A jeżeli nawet taka sytuacja jest prawdziwa, to i tak musisz się zatrzymać przed sygnalizatorem (bo działa jak STOP). Dopiero chyba potem musiałbyś podjechać bliżej.
Avatar użytkownika
reptile
 
Posty: 19
Dołączył(a): wtorek 12 sierpnia 2008, 16:19
Lokalizacja: Ostrowiec Św.

Postprzez AgnieszkaL » niedziela 17 sierpnia 2008, 21:54

hm......
Nie ma pasów dla przechodniów na tej drodze? Ale linia zatrzymania na pewno gdzieś musi być? Tak sadzę... 8)
No gdyby faktycznie tak ulica wyglądała jak na tym rysunku, to trzeba by się było chyba zatrzymać przed sygnalizatorem :hmm:
AgnieszkaL
 
Posty: 37
Dołączył(a): wtorek 22 lipca 2008, 18:40

Postprzez reptile » niedziela 17 sierpnia 2008, 22:06

Nie ma pasów dla przechodniów na tej drodze? Ale linia zatrzymania na pewno gdzieś musi być? Tak sadzę...

Ok, przedstawię skrzyżowanie, jak to u mnie w mieście wygląda.

Obrazek
Zarówno te czarne prostokąty, jak i cieńsze czarne linie to są przejścia dla pieszych. :) Linia zatrzymania jest oczywiśćie na pasie lewym i środkowym, a na skrajnym prawym nie ma ani świateł, ani linii zatrzymania - na przejściu na skrajnym prawym zatrzymujesz się, jeżeli pieszy przechodzi/chce przejść przez zebrę. :)
Avatar użytkownika
reptile
 
Posty: 19
Dołączył(a): wtorek 12 sierpnia 2008, 16:19
Lokalizacja: Ostrowiec Św.

Postprzez cman » niedziela 17 sierpnia 2008, 22:15

reptile napisał(a):Bo widzisz, ja się z Twoją sytuacją nie spotkałem jeszcze w życiu.

W Krakowie takich skrzyżowań od groma.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez reptile » niedziela 17 sierpnia 2008, 22:23

Uh, w takim razie i ja się przyłączam do pytania. :oops: Czyli zatrzymujemy się obowiązkowo przed sygnalizatorem (bądź linią zatrzymania, jeśli jest, pewnie tak), a potem co? Mogę dojechać sobie do zjazdu i tam już oczekiwać dogodnego momentu?
Avatar użytkownika
reptile
 
Posty: 19
Dołączył(a): wtorek 12 sierpnia 2008, 16:19
Lokalizacja: Ostrowiec Św.

Postprzez dariex » niedziela 17 sierpnia 2008, 22:26

Wręcz powinieneś.
Avatar użytkownika
dariex
 
Posty: 1226
Dołączył(a): niedziela 20 stycznia 2008, 01:14
Lokalizacja: Kraków

Postprzez qwerty0 » niedziela 17 sierpnia 2008, 22:36

To kogo dotyczy ten sygnalizator?
(wiem, wiem, głupie pytanie)

Albo zadam pytanie inaczej: Kiedy dotyczy mnie sygnalizator?- ogólnie, nie tylko w przedstawionej sytuacji.

§ 2. 1. Znak drogowy pionowy umieszczony po prawej stronie jezdni lub nad jezdnią dotyczy kierujących znajdujących się na wszystkich pasach ruchu; jeżeli jednak znaki są umieszczone nad poszczególnymi pasami ruchu, to znak dotyczy tylko kierujących znajdujących się na pasie, nad którym znak jest umieszczony. Znak drogowy umieszczony po lewej stronie jezdni lub pasów ruchu stanowi powtórzenie znaku umieszczonego po prawej stronie, chyba że przepisy szczególne stanowią inaczej.


A jeżeli skręcam w prawo, to znak mam po swojej lewej...
Avatar użytkownika
qwerty0
 
Posty: 138
Dołączył(a): poniedziałek 30 czerwca 2008, 21:21

Postprzez reptile » niedziela 17 sierpnia 2008, 22:49

Jeżeli znak (w tym przypadku: sygnalizator) masz po swojej lewej, a nie ma go po prawej, tzn. że Ciebie nie dotyczy. Nawet można to łatwo wywnioskować z przytoczonego przez Ciebie przepisu:

Znak drogowy umieszczony po lewej stronie jezdni lub pasów ruchu stanowi powtórzenie znaku umieszczonego po prawej stronie, chyba że przepisy szczególne stanowią inaczej.


A skoro nie ma po prawej, to patrz wyżej. :)
Avatar użytkownika
reptile
 
Posty: 19
Dołączył(a): wtorek 12 sierpnia 2008, 16:19
Lokalizacja: Ostrowiec Św.

Postprzez smerfu » poniedziałek 18 sierpnia 2008, 14:44

a czy może być linia zatrzymania poza sygnalizatorem?
smerfu
 
Posty: 38
Dołączył(a): piątek 23 maja 2008, 11:36

Następna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 30 gości