Pomaganie

[Kordula]

Snuj, dzięki za odkopanie tego, bo Sławek poslużył się tylko moją częścią wypowiedzi ;).

[bialy]

Oj Slawek wspolczoje, uwzieli sie na Ciebie, pozadnie musiales Im zalezc za skore. Jednak w tym co napisal Snuj jest troche prawdy powinienes sie ogarnąć.

BTW: nikt z nas nie jest ideałem, moze wrocimy do tematu :?:

[Kordula]

To chyba będzie trudniejsze ;). Od tematu zawsze łatwiej jest odejśc ;).

[Mmeva]

Przy odrobinie dobrej woli powinno sie udać...

[Kordula]

Więc może spróbujemy wspólnymi siłami?? ;)

[Sławek_18]

sprobujemy :lol:

[to ja]

Damy radę :)

[Mmeva]

tylko nie piszcie "pomożecie?-pomożemy" :lol: , na samą myśl o mozliwości wprowadzenia odgrzanych pomysłow pana G ciarki przechodzą ;)
A tak BTW to ostatnio mi powiadomienia ze sporym opóxnieniem wysyła, jest odp, a w skrzynce pojawia się po... hmmm :?
dawniej nie było takich numerów :wink:

kurcze, mamy kilka postów nie na temat, ale takich chyba nie usuwają... :D

[bialy]

Napisałem ze wypadało by wrocic do tematu a wy zaczeliscie sobie posty nabijac :D Czyzby powrot do tematu=mission imposible :?:

wprowadzenia odgrzanych pomysłow pana G ciarki przechodzą

A o co chodzi :?: chyba za długo mnie tutaj nie było...

[Sławek_18]

My sie poprawimy nie bedziemy pisac badziewi tylko bedziemy grzeczni moderki nie bijcie :) 8)
Wposzczacie innych w korku jak chca zmienic pas ? Moja siostra jak ze mna jedzie tak sie wkurza jak kogos wposzczam, ze dzisiaj by mnie pobila :twisted: :twisted: Nawet jak wjechalem na pasy dla pieszych bo za mna zablokowali cale skrzyzowanie (tramwaj nie mial jak przejechac) a dzieki temu, ze wjechalem na pasy ci co juz nie powinni wjezdzac na skrzyzowanie podjechali dalej i tramwajka pojechala se w <&%#$@>
:twisted: :twisted: Ech te siostry :twisted:

[Mmeva]

No, czasem chyba tak; teraz i tak jest dobrze bo jest luźna gatka, na starym forum był 1 wielki worek z postami...

A pan G akurat nie ma związku z forum ;) , ale tak mi się jakoś skojarzyło z tematem posta - chyba wiesz, kto dawno temu pytał "pomożecie?"

a co do nabijania - nie, po prostu czasem trzeba się troche rozerwać; a to luźna gatka; w koncu sie nie kłócimy :D

[Kordula]

Wposzczacie innych w korku jak chca zmienic pas ?

Jeśli się, to czemu nie? czasami i tak będą dalej stać w okrku, ale chyba zasady nie wpuszczą ;).

a co do nabijania - nie, po prostu czasem trzeba się troche rozerwać; a to luźna gatka; w koncu sie nie kłócimy :D

Własnie, zawsze lepsze to, niż kolejna kłótnia ;).

[ezka]

a jako piesi tez pomagacie kierowcom??
mi raz jedna pani probowala usilnie pomoc przy wycofywaniu ze skosnego, ale chyba bardziej jej zalezalo nad szybszym zwolnieniu sie miejsca parkingowego dla jej znajomego :D

Snuj- widze ze zorientowales sie ze Slawek jednak nie ma meza :lol: no ale juz nie zmieniam tematu :roll: 8)

[Mmeva]

A właśnie, wracając do tematu...
jeśli chodzi o pomaganie innym kierowcom to staram sie, aczkolwiek nie zawsze sie udaje; np. nie zawsze się zorientuję żeby zjechać i zwolnić strzałkę itp;
wkurza mnie np,
1.jak jade na trasie zgodnie z przepisami; ale komuś z tyłu się nie podoba, że jade 90 i wyraźnie przyspiesza żeby wymusic zjechanie, a pobocze dziurawe jak ser czyli zjechac nie bardzo jest gdzie, ale jumu sie spieszy...
2. wyprzedzanie na 3 na drodze o 1 pasie w kazdym kierunku iszerokim poboczu - ludzie, uciekajcie, bo ja jade ... ? swietne jest podejscie coniektórych - jak czasem jade Mielec -Wawa nawet wole nie jechac przez Radom: droga niby lepsza, ale takich swirów sporo...

a co do pomagania jako pieszy czy rowerzysta jak najbardziej; m.in
- nie chodzic jezdnią ( wkurzajace, nieprawdaż?)
- nie wbiegac na pasy jak juz miga czerwone ( dośc częste zachowanie pioeszych, za częste)
- wjezdżając na ulicę ( np z pobocza czy z działki) jadąc rowerkiem poczekać az samochody przejada, a nie wjezdżać, bo ja zdążę, a potem oni musza sie bawić w wyprzedzanie zawalidrogi ;)

PS. Kurcze, znowu sie od forum uzależniłam i wchodze tu codziennie, jak kiedys... troche to niebezpieczne w perspektywie zbliżajacej sie sesji... ;)

[Kordula]

PS. Kurcze, znowu sie od forum uzależniłam i wchodze tu codziennie, jak kiedys... troche to niebezpieczne w perspektywie zbliżajacej sie sesji... ;)

Albo matury ;).
Jeśli chodzi o pomaganie jako pieszy, to zależy od sytuacji, chociaż nie powiem, niezbyt często to sie zdarza, bo wiem, że kierowcy też nie są zbyt uprzejmi dla pieszych ;).