czyja wina?

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

czyja wina?

Postprzez robertskrk » czwartek 11 września 2008, 19:10

Jechałem samochodem z przyczepką prawą stroną jezdni i zamierzałem skręcić w prawo na mostek koło domu. Zaczołem zwalniać i skręcać, nagle jadący za mną pojazd zaczoł ostro hamować i żeby uniknąć uderzenia w tył mojej przyczepki zjechał na pobocze. Ja w tym czasie znajdowałem się już w fazie skrętu więc prubujący mnie ominąć z prawej strony samochód otar się o mój przód uszkadzając przednie drzwi, błotnik i uderzył w skręcone przednie koło. Moja przyczpka miała niesprawne oświetlenie (bez migaczów, stopów itp.), nie posiadała tez ważnego OC. Zdarzenie miało miejsce w dzień.
robertskrk
 
Posty: 4
Dołączył(a): czwartek 11 września 2008, 18:59

Re: czyja wina?

Postprzez dariex » czwartek 11 września 2008, 19:14

robertskrk napisał(a): Moja przyczpka miała niesprawne oświetlenie (bez migaczów, stopów itp.), nie posiadała tez ważnego OC. .


czyja wina?

Zapewne krasnoludków,bo jadący za tobą powinni mieć dar jasnowidzenia i od razu wiedzieć,że nie dość,że hamować będzie to jeszcze i skręcać.... :roll:
Avatar użytkownika
dariex
 
Posty: 1226
Dołączył(a): niedziela 20 stycznia 2008, 01:14
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Neurot » czwartek 11 września 2008, 19:14

Moja przyczpka miała niesprawne oświetlenie (bez migaczów, stopów itp.),

W tym konkretnym przypadku oznacza, że zawiniłeś na całej linii.

//Do postu poniżej - Przepraszam za zamieszanie, doczytałem post do końca
Ostatnio zmieniony czwartek 11 września 2008, 19:20 przez Neurot, łącznie zmieniany 4 razy
Pozdrawiam i życzę szczęśliwej podróży
Obrazek
Avatar użytkownika
Neurot
 
Posty: 308
Dołączył(a): wtorek 08 lipca 2008, 07:37
Lokalizacja: Białystok

Postprzez robertskrk » czwartek 11 września 2008, 19:36

na miejscu była wezwana Policja i orzekła obupulną winę.
Facet nawet nie wiedział że przyczepka nie miała świateł, dowiedział się o tym dopiero w tedy gdy policja ją sprawdzała, a poza tym przyczepka nie zasłaniała świateł w pojeździe, w moim Audi A4 (96r) światła umieszczone są dosyć wysoko i przyczepka ich nie zasłania. Gośc poprostu za szybko jechał i jestem pewny że wjechałby we mnie nawet gdybym miał sprawne światła.
Nie dostaliśmy mandatów a sprawa została skierowana do sądu... czy ktoś mógłby mi powiedzieć co z tego może jeszcze wyniknąć?
robertskrk
 
Posty: 4
Dołączył(a): czwartek 11 września 2008, 18:59

Re: czyja wina?

Postprzez robertskrk » czwartek 11 września 2008, 19:41

dariex napisał(a):
robertskrk napisał(a): Moja przyczpka miała niesprawne oświetlenie (bez migaczów, stopów itp.), nie posiadała tez ważnego OC. .


czyja wina?

Zapewne krasnoludków,bo jadący za tobą powinni mieć dar jasnowidzenia i od razu wiedzieć,że nie dość,że hamować będzie to jeszcze i skręcać.... :roll:


Właśnie kierujący powinien zawsze przewidywać że pojazd jadący przed nim może nagle zachamować, pownien zachować bezpieczną odległość a nie siedziec mi na ogonie :!:
robertskrk
 
Posty: 4
Dołączył(a): czwartek 11 września 2008, 18:59

Postprzez dariex » czwartek 11 września 2008, 19:45

Skręcający pojazd ma za to obowiązek zachować szczególną ostrożność,ponad to pojazd jadący z przyczepą obowiązany jest mieć sprawne oświetlenie.Oraz aktualną polisę OC.
Gdyby twoja przyczepka miała światła stopu,to zakładam,że znajdujacy sie za tobą zdążyłby zwolnić.
W ogóle o czym ta gadka.
Dziwię się,że kierujący drugim pojazdem przystał na obopólną winę,pewnie był w lekkim szoku,bo inaczej sprawa znalazłaby się w sądzie.
Avatar użytkownika
dariex
 
Posty: 1226
Dołączył(a): niedziela 20 stycznia 2008, 01:14
Lokalizacja: Kraków

Postprzez robertskrk » czwartek 11 września 2008, 19:56

On dobrze widział że zwalniam dlatego zaczoł hamować z piskiem opon i jak zauważył że nie ma szans na wyhamowanie próbował mnie ominąć poboczem. Do tego próbował wmówić policji że składałem się do skrętu w prawo z lewego pasa i zajechałem mu drogę... on nawet nie wiedział ze przyczepka ma niesprawne światła, dopiero podczas kontroli to wyszło :/
robertskrk
 
Posty: 4
Dołączył(a): czwartek 11 września 2008, 18:59

Postprzez dariex » czwartek 11 września 2008, 20:14

robertskrk napisał(a):On dobrze widział że zwalniam ........................................on nawet nie wiedział ze przyczepka ma niesprawne światła/


Jasne.Widział,że zwalniasz ale nie wiedział,że masz niesprawne swiatła.
Robert,nie lepiej jeździć ze sprawną przyczepką?
Czy na prawdę nie masz sobie nic do zarzucenia?
Avatar użytkownika
dariex
 
Posty: 1226
Dołączył(a): niedziela 20 stycznia 2008, 01:14
Lokalizacja: Kraków

Postprzez barylkaq » czwartek 11 września 2008, 21:11

jak masz taki ciezki wjazd to polecam na przyszłosc właczac kierunek duuuuzo wczesniej
prawko B, C, C+E !!!
barylkaq
 
Posty: 222
Dołączył(a): środa 16 lutego 2005, 20:16
Lokalizacja: Lublin

Re: czyja wina?

Postprzez Pinhead » czwartek 11 września 2008, 23:22

robertskrk napisał(a):Moja przyczpka miała niesprawne oświetlenie (bez migaczów, stopów itp.), nie posiadała tez ważnego OC.


Nie działały kierunkowskazy, nie działały światła stopu. Wina w 100% twoja. Głupota i całkowity brak odpowiedzialności że wyjeżdzasz takim złomem na droge. Stać cię na Audi A4 a nie stać cię na wizyte u elektryka ?

On dobrze widział że zwalniam dlatego zaczoł hamować


Może i widział ale za późno bo twoja przyczepka jest w wersji "ekonomicznej", bez oświetlenia obowiązkowego.
Avatar użytkownika
Pinhead
 
Posty: 1320
Dołączył(a): poniedziałek 20 listopada 2006, 07:34

Postprzez Cycu » piątek 12 września 2008, 12:53

robertskrk napisał(a):na miejscu była wezwana Policja i orzekła obupulną winę.
(...)Nie dostaliśmy mandatów a sprawa została skierowana do sądu... czy ktoś mógłby mi powiedzieć co z tego może jeszcze wyniknąć?


Czyli Policja nic nie orzekła, w tej sytuacji f-sze zachowali się tak jak wg mnie powinni, o winie rozstrzygnie sąd grodzki. Na pewno powinien zostać powołany biegły, który oceni możliwość dostrzeżenia świateł w pojeździe, tych działających, prędkość pojazdów, reakcję kierowców. My mamy za mało danych, żeby bezbłędnie wskazać faktycznego winnego, chociaż niedziałające światła to poważna niesprawność.
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia :D :D :D
Avatar użytkownika
Cycu
 
Posty: 507
Dołączył(a): piątek 03 marca 2006, 18:37
Lokalizacja: Kielce/Warszawa

Postprzez Pinhead » piątek 12 września 2008, 13:06

Przecież nikt nie ma obowiązku wypatrywać oświetlenia pokazdu który ciągnie przyczepke. Skoro na przyczepce nie zaświeciło się światło stopu ani nie działał kierunkowskaz to nic dziwnego że ten z tyłu dowiedział się o fakcie hamowania i skrętu dopiero gdy ten manewr był już wykonywany, czyli za późno. Gdy ktoś będzie jechał bez oświetlenia w nocy i spowoduje wypadek to też według Ciebie biegły będzie oceniał czy mozna było dostrzec zarysy pojazdu albo odbłysk CD powieszonego pod lusterkiem ? :) Jeśli policja spisała w protokole niesprawność oświetlenia przyczepy to sprawa jest dla tego co wjechał w tył wygrana bo istnieje powiązanie braku oświetlenia z brakiem informacji o wykonywanym manewrze.
Avatar użytkownika
Pinhead
 
Posty: 1320
Dołączył(a): poniedziałek 20 listopada 2006, 07:34

Postprzez lled3 » piątek 12 września 2008, 14:55

moja przyczpka miała niesprawne oświetlenie (bez migaczów, stopów itp.), nie posiadała tez ważnego OC.


wyjechales na droge czyms co nigdy sie nie powinno na niej znalezc, gdyz nie zostalo dopuszczone do ruchu. Wiec ciesz sie ze sie to tylko tak skonczylo :) - przyjmij mandat punkty karne - i wyciagnij wnioski.

dziwi mnie wina rozlozona po połowie ... to jest TYLKO i wyłącznie Twoja wina, że ciągnołeś za sobą kawał złomu w który ktoś o mało co nie przywalił.
Obrazek
lled3
 
Posty: 946
Dołączył(a): wtorek 07 sierpnia 2007, 19:45

Postprzez modzel » piątek 12 września 2008, 18:54

j.w.

2 kierowcy bardzo się dziwie ze przyjął na siebie 50% twojej głupoty
bo jazda bez przeglądu i OC to głupota
modzel
 
Posty: 544
Dołączył(a): poniedziałek 24 marca 2008, 13:25
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez tom9 » piątek 12 września 2008, 20:43

niesprawne swiatla niesprawnymi swiatlami ale kierowca ma miec ograniczone zaufanie do innych uzytkownikow drogi i wyhamowac w KAZDEJ sytuacji!

a co gdyby przyczepa byla by sprawna (swiatla itp) a zahamowalbym recznym ? trzeba byc przygotowanym na kazda ewentualnosc a widac ze kierowca jadacy za przyczepa na nia nie byl przygotowany.
[b]Kierowca[/b] z prawem jazdy kategorii "B" i "C" 8)

[i]specyficzne podejście do życia[/i]
Avatar użytkownika
tom9
 
Posty: 1444
Dołączył(a): piątek 27 lipca 2007, 22:24
Lokalizacja: Miasto sypialni

Następna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 30 gości