ŁÓDŹ M1 parking - skrzyzowania równorzędne czy nie?

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Postprzez BOReK » sobota 13 września 2008, 20:36

2,5 minuty to mało? Kto wie, czy mój ojciec nie umarł dlatego, ze pogotowie przyjechało trochę za późno. Poza tym dam ci proste porównanie, Tristan. W trasie rzadziej się zatrzymuje pojazd, jedzie się nieco szybciej, spala się mniej - w mieście zatrzymuje się częściej, jedzie wolniej, spala się więcej. Widzisz pewną zależność? Po to właśnie są jakieś drogi główne, żeby można było wpaść w taką arterię i sprawnie dojechać na miejsce zamiast się pętać po małych osiedlowych uliczkach. I to jest właśnie ten problem, który widzę - chciałbyś to zlikwidować.

A co do bezpieczeństwa i efektywności - te dwa pojęcia zwykle są po dwu stronach barierki. Przykład: siedzisz w domu, jesteś super bezpieczny, bo cię nikt nie potrąci. Tym niemniej siedząc w domu nie znajdziesz się w żadnym innym miejscu. Proste? Proste. gdyby tak nie było, nie robioby się kompromisów pomiędzy bezpieczeństwem a wygodą czy ekonomią różnych działań.
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez Flisak » sobota 13 września 2008, 21:46

tristan, te 10min z rana to jednak dla mnie duzo :), a co do tych 80km/h to trasa przez prawie cala dlugosc 2 pasmowka a miejcami jest po 3 pasy wiec i tak jestem wyprzedany przez wiekszosc kierowcow. Nie ma co tak dramatyzowac od razu. Sprawe komplikuje w jednym miejscu inteligentna sygnalizacja z czujnikami gdzie praktycznie zawsze mam czerwone :). Nawet w nocy jak jest pusto to musze podjechac, zatrzymac sie i dopiero wtedy wlacza sie zielone :)
The government has this car, and it runs on water, man.
Avatar użytkownika
Flisak
 
Posty: 158
Dołączył(a): piątek 26 października 2007, 19:42
Lokalizacja: Lublin

Postprzez tristan » niedziela 14 września 2008, 10:01

BOReK napisał(a):2,5 minuty to mało? Kto wie, czy mój ojciec nie umarł dlatego, ze pogotowie przyjechało trochę za późno.


Dlatego, że kierowcy jeździli zgodnie z przepisami?


BOReK napisał(a): Poza tym dam ci proste porównanie, Tristan. W trasie rzadziej się zatrzymuje pojazd, jedzie się nieco szybciej, spala się mniej - w mieście zatrzymuje się częściej, jedzie wolniej, spala się więcej. Widzisz pewną zależność? Po to właśnie są jakieś drogi główne, żeby można było wpaść w taką arterię i sprawnie dojechać na miejsce


Jedno drugiemu nie przeszkadza. Wiadomo, że trasy przelotowe są i będą i mają być. Ale ludzie złoci, trasa przelotowa przez parking? Weźcie nie brnijcie w to szaleństwo.

BOReK napisał(a):A co do bezpieczeństwa i efektywności - te dwa pojęcia zwykle są po dwu stronach barierki. Przykład: siedzisz w domu, jesteś super bezpieczny, bo cię nikt nie potrąci. Tym niemniej siedząc w domu nie znajdziesz się w żadnym innym miejscu. Proste? Proste. gdyby tak nie było, nie robioby się kompromisów pomiędzy bezpieczeństwem a wygodą czy ekonomią różnych działań.


No i jak widać, coraz więcej jednak analizatorów uznaje, że likwidacja znaków jest dobrym rozwiązaniem.

Flisak napisał(a):tristan, te 10min z rana to jednak dla mnie duzo :), a co do tych 80km/h to trasa przez prawie cala dlugosc 2 pasmowka a miejcami jest po 3 pasy wiec i tak jestem wyprzedany przez wiekszosc kierowcow.


No dobrze, ale nie odwracaj szczura ogonem... Wiadomo, że jak jest trasa przelotowa, z podwyższoną prędkością, właściwie zbudowana, to mamy do czynienia z czymś całkiem innym. Choćby dlatego, że pieszych tam nie ma.
Ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do żywota [...] (Mt 7,14)
Avatar użytkownika
tristan
 
Posty: 1161
Dołączył(a): poniedziałek 12 maja 2008, 21:07
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez BOReK » niedziela 14 września 2008, 12:18

tristan napisał(a):Ale ludzie złoci, trasa przelotowa przez parking? Weźcie nie brnijcie w to szaleństwo.

No właśnie nie trasa przelotowa, tylko jakaś główna żyła komunikacyjna na tym parkingu. Chcesz się po nim wiecznie kręcić w kółko, czy łatwo wjechać i wyjechać?

tristan napisał(a):No i jak widać, coraz więcej jednak analizatorów uznaje, że likwidacja znaków jest dobrym rozwiązaniem.

To się ma do mojej wypowiedzi jak pięść do nosa, albo mnie dzisiaj ciśnienie otumania...

tristan napisał(a):No dobrze, ale nie odwracaj szczura ogonem... Wiadomo, że jak jest trasa przelotowa, z podwyższoną prędkością, właściwie zbudowana, to mamy do czynienia z czymś całkiem innym. Choćby dlatego, że pieszych tam nie ma.

Według tej teori właściwie zbudowana przelotówka byłaby autostrada. Niestety w mieście nie tak łatwo o to, choć Warszawa ma na przykład całkiem dużo estakad i od biedy dałoby się je przerobić. A niestety, przelotówka oznacza tylko tyle, że jest ważnym szlakiem idącym przez dane miasto i jest priorytetowa względem lokalnych dróg. Tak samo na rzeczonym parkingu - jest masa uliczek prowadzących bezpośrednio do miejsc parkingowych i dwie lub trzy ważniejsze, które to spinają w całość. One właśnie powinny mieć pierwszeństwo.

Likwidacja nadmiernego oznakowania jest przydatna w zupełnie innych miejscach, czasem takie potworki można znaleźć w necie - znaki co 20 metrów. Na parkingach jedynym "racjonalizatorstwem" jest to, żę znaki jako kawałki pomalowanej blachy na słupach kosztują, taniej jest więc ich nie stawiać. Tylko wtedy te malunki na jezdni też mogliby sobie darować i byłoby po twojemu. A tu wychodzi, że chcieli, ale nie mogli.
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez tristan » niedziela 14 września 2008, 17:23

BOReK napisał(a):
tristan napisał(a):Ale ludzie złoci, trasa przelotowa przez parking? Weźcie nie brnijcie w to szaleństwo.

No właśnie nie trasa przelotowa, tylko jakaś główna żyła komunikacyjna na tym parkingu. Chcesz się po nim wiecznie kręcić w kółko, czy łatwo wjechać i wyjechać?


Oj nie przesadzaj. Na parkingu to żadne łatwo wjechać/wyjechać, bo i tak za chwilę/przed chwilą godzinę po markietach łaziłeś.

BOReK napisał(a):Według tej teori właściwie zbudowana przelotówka byłaby autostrada.


Niekoniecznie... Aczkolwiek takie dobrze zbudowane drogi powstają coraz częściej.

BOReK napisał(a):Niestety w mieście nie tak łatwo o to, choć Warszawa ma na przykład całkiem dużo estakad i od biedy dałoby się je przerobić. A niestety, przelotówka oznacza tylko tyle, że jest ważnym szlakiem idącym przez dane miasto i jest priorytetowa względem lokalnych dróg.


Tyle, że wtedy ma bezkolizyjne skrzyżowania albo światła, bo skoro jest taka ważna, to i tak znaki nie wystarczą. Ewentualnie w takich przypadkach te znaki mogą być. Ale omawiamy całkiem inny przypadek - parking.

Polska jest po prostu źle oznakowana. W wielu miejscach niedoznakowana, a w wielu przeznakowana.


BOReK napisał(a):Tak samo na rzeczonym parkingu - jest masa uliczek prowadzących bezpośrednio do miejsc parkingowych i dwie lub trzy ważniejsze, które to spinają w całość. One właśnie powinny mieć pierwszeństwo.


Niepowinny. Zwłaszcza, że na parkingach się kręci, kluczy, zmienia... I łatwo przegapić znaki.

BOReK napisał(a):Likwidacja nadmiernego oznakowania jest przydatna w zupełnie innych miejscach, czasem takie potworki można znaleźć w necie - znaki co 20 metrów.


jedno drugiemu nie przeczy. Tu oczywiście masz pełną rację.


BOReK napisał(a):Na parkingach jedynym "racjonalizatorstwem" jest to, żę znaki jako kawałki pomalowanej blachy na słupach kosztują, taniej jest więc ich nie stawiać. Tylko wtedy te malunki na jezdni też mogliby sobie darować i byłoby po twojemu. A tu wychodzi, że chcieli, ale nie mogli.


Bo i też czasami się znaków pionowych nie da postawić. Przed zabrskim makro tak jest. Pozostają wtedy tylko znaki poziome. I tak jak mówisz, lepiej byłoby zrobić równorzędne.
Ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do żywota [...] (Mt 7,14)
Avatar użytkownika
tristan
 
Posty: 1161
Dołączył(a): poniedziałek 12 maja 2008, 21:07
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez BOReK » niedziela 14 września 2008, 17:54

tristan napisał(a):Na parkingu to żadne łatwo wjechać/wyjechać, bo i tak za chwilę/przed chwilą godzinę po markietach łaziłeś.
[...]
na parkingach się kręci, kluczy, zmienia... I łatwo przegapić znaki.

No, ja tak nie mam zwykle. Parking przy Realu w Łodzi (na Piłsudskiego) posiada stację Statoil, z której wielu korzysta, oraz jest świetnym skrótem rozładowującym korki na pobliskiej dużej ulicy. W tym wypadku akurat taka główna droga po parkingu ma rację bytu, a pewnie nie jest to jedyny taki parking w kraju. I co to znaczy "przegapić znaki"? Jak się już kręci i kluczy, to jest dość czasu, by wszystko ogarnąć wzrokiem, bo i tak się człowiek rozgląda.

tristan napisał(a):Tyle, że wtedy ma bezkolizyjne skrzyżowania albo światła, bo skoro jest taka ważna, to i tak znaki nie wystarczą.

Na skrzyżowanie bezkolizyjne zwykle nie ma miejsca. Poza tym ludzie lubią się na takim zgubić, co zmniejsza jego wydajność. Światła natomiast zmniejszają efektywność ruchu jeszcze bardziej niż światła, dlatego stosuje się je głównie w niebezpiecznych miejscach (a przynajmniej powinno). Na co komu światła na skrzyżowaniu, na którym 95% ruchu odbywa się po głównym szlaku? Wtedy właśnie przydaje się zwykłe oznakowanie i to samo dotyczy parkingu, przez który sporo osób po prostu przejeżdża, jeżeli stanowi pewien skrót.
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez tristan » niedziela 14 września 2008, 18:39

BOReK napisał(a):
tristan napisał(a):Na parkingu to żadne łatwo wjechać/wyjechać, bo i tak za chwilę/przed chwilą godzinę po markietach łaziłeś.
[...]
na parkingach się kręci, kluczy, zmienia... I łatwo przegapić znaki.

No, ja tak nie mam zwykle. Parking przy Realu w Łodzi (na Piłsudskiego) posiada stację Statoil, z której wielu korzysta, oraz jest świetnym skrótem rozładowującym korki na pobliskiej dużej ulicy. W tym wypadku akurat taka główna droga po parkingu ma rację bytu, a pewnie nie jest to jedyny taki parking w kraju. I co to znaczy "przegapić znaki"? Jak się już kręci i kluczy, to jest dość czasu, by wszystko ogarnąć wzrokiem, bo i tak się człowiek rozgląda.


No ale np. przed zabrskim M1 jest masa uliczek wijących się na różne esyfloresy, a skrzyżowania wchodzą na skrzyżowania. Nie bardzo tam się znaki da ustawiać, a ich napchanie i tak spowoduje tylko zamieszanie. Do tego, jak kierowcaesofloresuje, to patrzy na drogę, a nie dodatkowo na boki. Dokładając do tego trudność w ustawianiu słupów na takim czymś -- mamy całkowity bezsens znaków.

BOReK napisał(a):
tristan napisał(a):Tyle, że wtedy ma bezkolizyjne skrzyżowania albo światła, bo skoro jest taka ważna, to i tak znaki nie wystarczą.

Na skrzyżowanie bezkolizyjne zwykle nie ma miejsca. Poza tym ludzie lubią się na takim zgubić, co zmniejsza jego wydajność.


Mam wrażenie, że demonizujesz na maksa.
Zwłaszcza, że takie skrzyżowania to nie tylko problem pierwszeństwa, ale takoż rozwiązanie dużej niebezpieczności lewoskrętów.

BOReK napisał(a):Światła natomiast zmniejszają efektywność ruchu jeszcze bardziej niż światła, dlatego stosuje się je głównie w niebezpiecznych miejscach (a przynajmniej powinno). Na co komu światła na skrzyżowaniu, na którym 95% ruchu odbywa się po głównym szlaku?


Przecie światła nie muszą być równouprawnione. W takich sytuacjach daje się dłuuuuuuuuuuuuuuuuuugie światła zielone dla głównej i krótkie dla małych dróg + fotokomórkę, żeby nie dawać niepotrzebnych blokad. Danie w takiej sytuacji stopa powoduje tylko problem, bo jak już ktoś z tej bocznej chce wyjechać, to ma przesrane, bo zapomnij, że kto go puści.
Ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do żywota [...] (Mt 7,14)
Avatar użytkownika
tristan
 
Posty: 1161
Dołączył(a): poniedziałek 12 maja 2008, 21:07
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez BOReK » niedziela 14 września 2008, 20:53

O, i teraz mogę skończyć :D. Z wyjątkiem tych skrzyżowań bezkolizyjnych, na które w centrach większy miast nie ma zwyczajnie miejsca. W mniejszych miastach to samo. No, ale to już jednak offtop.
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Poprzednia strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 31 gości