Wasze poważne błędy popełniane podczas jazd

Tutaj możecie zamieszczać opinie dotyczące kursów na prawo jazdy

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez Driver'ka » czwartek 18 października 2007, 11:48

Ruszanie z piskiem opon to było coś :D A hamowanie z piskiem opon w moim wykonaniu to już w ogóle był wypas :mrgreen: Pamiętam jak na jednej z ostatnich jazd zahamowałam z piskiem w ostatniej chwili przed sygnalizacją jak się zmieniło z zielonego na pomaranczowe. Instruktora wyrzuciło do przodu, a ja byłam z siebie taka dumna, że samochód wydał z siebie taki fajny dźwięk :D Wszyscy przechodnie oczywiście od razu na L-ke z rozdziawionymi buziami. Pomyśleli sobie pewnie, że to instruktor wykonał hamowanie awaryjne. Ale jakże bardzo się mylili :lol:
Obrazek

Obrazek
Avatar użytkownika
Driver'ka
 
Posty: 950
Dołączył(a): piątek 12 października 2007, 22:29
Lokalizacja: z domu

Postprzez bambi » czwartek 18 października 2007, 16:53

oj moich grzechów było mase

*nagminnie zapominam po zatrzymaniu na światłach przerzucić na 1 w efekcie startuje z 3 lub 4
*raz udało mi się pomylić skrzyżowanie z parkingiem bo myślałam, że za wysepką znajduje się mój pas ruchu a to ku mojemu ździwieniu był parking pod cytadelą w Poznaniu
*nagminnie uciekam do osi jezdni lub na pobocze (JAKOŚ TRUDNO MI WYCZAIĆ GDZIE JEST ŚRODEK MOJEGO PASA)
*mylące się biegi
*raz naświatłach stanęłam za daleko samochodu poprzedzającego i chciałam trochę podjechać a że było trzochę pod górke to samochód mi zjechał, widząc w lusterku że zaraz walne w samochód z tyłu zaczęłam tak dusić na gaz i sprzęgło i hamulec że sprzęgiełko mi zadymiło za co dostałam taki opierdziel bo tydzień wcześniej instruktor wymieniał sprzęgło
*hamulec z gazem też mi się pomylił naszczęście na parkingu pod marketem, dzięki czemu obyło się bez ofiar.
*zamyśliłam sie i wjechałam na czerwonym na skrzyzowanie
*prawie miałabym pieszego na sumieniu
*stopu też zdażyło mi sie nie zauważyć
*przy lewoskręcie zawsze mam problem na który mam pas wjechać
*przy włączaniu migaczy wyłanczam światła mijania
* o migaczach tez zapominam jak się uda to włączam
*przy zmianie pasa instynktownie zwalniam a instuktor wrzeszczy GAZU!!!!

i duzo duzo więcej :oops: :lol: :twisted: :!: :!: :!:
kto powiedział, że 13-sty jest pechowy???
egzamin zdany 13,02,2008
prawko w kieszeni!!!!!!!!
Avatar użytkownika
bambi
 
Posty: 111
Dołączył(a): czwartek 18 października 2007, 09:24
Lokalizacja: wielkopolska

Postprzez Driver'ka » piątek 19 października 2007, 12:08

Mnie się też czasami zdarzało, że zapominałam włączać kierunkowskazu na rondzie i w ogóle przynajmniej do połowy kursu ronda były moją największą zmorą. Kiedy padało hasło: "jedziemy na rondo" to mnie już oblewały zimne poty :P Kompletnie nie potrafiłam załapać o co w nich chodzi, kiedy jaki kierunkowskaz mam włączyć, na jaki pas zjechać (gdy rondo miało np 3 pasy) i w ogóle ;) Trochę mineło zanim się zorientowałam co to znaczy "na rondzie jedziemy w prawo, w lewo, prosto" :P
Jeszcze bardzo często zjeżdżałam za mocno na prawą krawędź jezdni, chociaż instruktor mi tysiąc razy powtarzał, że bliżej osi, a mnie uparcie znosiło na prawo :P Też nie potrafiłam wyczuć gdzie jest ten cholerny "złoty środek", co było kłopotliwe kiedy jechaliśmy po jakiejś wąskiej ulicy osiedlowej, gdzie stało mnóstwo zaparkowanych samochodów. Wtedy tylko słyszałam: "Bliźej środka! Zaraz skosisz czyjeś lusterka!" :D
Obrazek

Obrazek
Avatar użytkownika
Driver'ka
 
Posty: 950
Dołączył(a): piątek 12 października 2007, 22:29
Lokalizacja: z domu

Postprzez babcia_samo_zło » piątek 19 października 2007, 13:04

Driver'ka napisał(a):Kiedy padało hasło: "jedziemy na rondo" to mnie już oblewały zimne poty :P Kompletnie nie potrafiłam załapać o co w nich chodzi, kiedy jaki kierunkowskaz mam włączyć, na jaki pas zjechać (gdy rondo miało np 3 pasy) i w ogóle ;) Trochę mineło zanim się zorientowałam co to znaczy "na rondzie jedziemy w prawo, w lewo, prosto" :P


Też mi to nie szło za bardzo, z czasem się nauczyłem ale do teraz unikam tego ustrojstwa jak sie tylko da. Kto to widział skrzyżowanie w kółko ;)
Zdane 22.09.2007 za pierwszym podejściem :]
2.10.2007 - odebrałem... i polskie drogi nigdy nie będą już takie same ;)
Complex solutions for wineries
Avatar użytkownika
babcia_samo_zło
 
Posty: 89
Dołączył(a): poniedziałek 24 września 2007, 09:28
Lokalizacja: zza winkla ;)

Postprzez Black_Mamba » poniedziałek 22 października 2007, 17:51

Jak to podczas nauki jazdy bywa,popełnia się wiele błędów. Jest kilka,których na pewno nie zapomnę. Pierwszy,poważniejszy był podczas mojej drugiej jazdy po moim mieście. Stałam na skrzyżowaniu,a dokładniej włączałam się do ruchu na ulicę główną. Tak stałam i stałam i przepuszczałam,aż w końcu instruktor mówi: "O! Mamy lukę! No to po gazieeee!", a ja tak się spięłam,że zamiast gazu,to z całej siły hamulec cisnęłam i dziwiłam się dlaczego nie jadę :P tak dzisiaj sobie myślę,że gorzej by było,gdyby sytuacja była odwrotna - w sytuacji,w której miałabym przycisnąć hamulec,zamiast hamulca przycisnęłabym gaz :)

Drugim,dość częstym błędem były kierunki. Ale z tym chyba większość osób miała problemy,może i nadal ma :) Jadąc po Wrocławiu instruktor mówi,że będziemy na skrzyżowaniu w prawo skręcać... a ja kierunek w lewo,szybka zmiana pasa na lewy,że aż pan za mną zdecydowanie zrobił mi miejsce na swoim pasie ruchu,a instruktor doszedł do wniosku,że powinnam sobie na rękach napisać,która to prawa,a która lewa strona :)

Natomiast najgłupszym błędem była chyba moja próba samobójcza we Wrocławiu... i to jeszcze na tydzień przed egzaminem :P jechałam główną ulicą,którą w pewnym momencie pod skosem przecinały 2 tory tramwajowe. A ja bezstresowo sobie ciągnę przez drogę,dumna z siebie,że już żadnych błędów nie popełniam,kątem oka widzę jakieś tramwaje... no ale co... jak Ala jest na głównej,to jest na głównej i jedzie dalej... I nagle hamulec... "a od kiedy to bananowa eLka ma pierwszeństwo przed tramwajami?" :)
people usually comin` to knock you on your ass... aren`t they?
Avatar użytkownika
Black_Mamba
 
Posty: 56
Dołączył(a): sobota 20 października 2007, 11:24
Lokalizacja: Milicz

Postprzez komarzyca » piątek 12 września 2008, 12:52

ja na razie mam 13 h wyjeżdżonych :P
Najmniej błędów pierwsze 5 h.... potem różnie :P
- zamiast w prawo kierunkowskaz w lewo i w lewo skręt i odwrotnie :P
-raz, zanim sie nauczyłam redukować biegi wjechałam na rondko, na szczęście nie za dużo i jadący samochód zdążył przyhamować :D
- przy skręcie w prawo (zielone światło) dziwiłam się dlaczego ludzie mi przechodzą przed maską (oni też mieli zielone)
-chęć przejechania na pomarańczowym świetle, gwałtowne hamowanie i zatrzymanie się w połowie pasów :P
a poza tym standard :P wycie silnikiem przy ruszaniu, czasami przekraczam prędkość, za duża prędkość przy skręcie
Avatar użytkownika
komarzyca
 
Posty: 29
Dołączył(a): piątek 12 września 2008, 09:33
Lokalizacja: Chorzów

Postprzez aska;) » piątek 12 września 2008, 14:11

Qozak napisał(a):
"zwolnij"
"za szybko wchodzisz w zakręt"


u mnie było to samo plus jeszcze:
"Nie ścinaj zakretów,bo nas zabijesz" :oops: (ściełam przez cały kurs tylko/aż 3).
"Aśka gaz,gaz,gaz,gaz(przy wyjeżdżaniu z podporządkowanej na wzniesieniu)
Na pierwszych 4 h miałam kłopoty ze skrętami i redukcją do 2. :D
Szybka ale bezpieczna jazda-to jest to...
23.12.2008-Word Krosno,zdane...prawko w portfelu...
aska;)
 
Posty: 74
Dołączył(a): poniedziałek 25 sierpnia 2008, 12:20
Lokalizacja: podkarpacie

Postprzez ag_100 » piątek 12 września 2008, 14:35

A ja zbliżam się ku końcowi i muszę przyznać, że podczas całego kursu nie zdarzyło mi się "pomylić kierunek jazdy" (zamiast w lewo to w prawo i odwrotnie).

Mój instruktor uważa, że za szybko staram się wszystko robić (dojść do maks. prędkości, parkowanie itp.)

Podczas pierwszych jazd zdarzyło mi się wymusić pierwszeństwo, co na szczęście mi się już nie zdarza.

Z jednokierunkowych uliczek zdarza mi się do teraz przy lewoskręcie wyjeżdżać z prawego pasa.

Najgorzej ja każe mi co chwila gdzieś skręcać, to jest tyle znaków, że połowy nie zauważę i robię błąd za błędem : )

Pozdro
WORD Bydgoszcz 27.11.2008 14:00

Teoria :D
Praktyka :D

Zdane za pierwszym razem!

( 12/4/08 ) Prawo Jazdy:: Przyjęto wniosek - trwa postępowanie administracyjne.
( 12/10/08 ) Prawo Jazdy do odbioru w Urzędzie.
ag_100
 
Posty: 63
Dołączył(a): środa 27 sierpnia 2008, 20:34
Lokalizacja: Solec Kujawski

Postprzez MuReK » piątek 12 września 2008, 15:03

Ja na 2 godzinie zrobiłem taką gafę, że miałem skręcić w lewo to skręciłem ale za szybko jechałem i wjechałem w krawężnik;) heh Dostałem za to opierdziel. A tak to po za tym to tylko raz jak wjeżdżałem na parking gdzie kierunek jest w jedną stronę to jak zaparkowałem i miałem wyjechać to pod zakaz jechałem, ale już się nauczyłem patrzeć na znaki... To tyle.. Pozdrawiam.:):D
Zdane 04.09.2008r. 1 podejście i ostatnie.
WORD Gliwice.
:D:D:D:D:D
MuReK
 
Posty: 17
Dołączył(a): piątek 21 marca 2008, 12:00

Postprzez złomek » piątek 12 września 2008, 20:17

Na ostatniej godzinie jazdy przed 2 egzaminem przytarłem w krawężnik jadąc ok. 50 km i najechałem na krawęznik aż autko podskoczyło ;).
złomek
 
Posty: 43
Dołączył(a): środa 09 lipca 2008, 19:37
Lokalizacja: Bydgoszcz

Postprzez Paloma » piątek 12 września 2008, 20:33

Oj tak, mialam wpadke. Jakis czas temu wymijalam autobus i nie sprawdzilam prawego lusterka. Jak ostatnia kretynka skrecilam bez myslenia. Oczywiscie wjechalam w inny samochod. Nic sie nie stalo, tylko moje lusterko zawislo. Ostatecznie okazalo sie, ze nawet nie jest zlamane tylko odchylone. Facet wydarl sie na mnie tak, ze od razu zadzwonilam na policje. Teraz traktuje to jako dobra lekcje i ostrzezenie. Gdyby to sie stalo przy wiekszej predkosci mogloby sie nieciekawie skonczyc.
Egzamin praktyczny - 18 kwietnia 2008 :)
Kocham moje auto :)
Paloma
 
Posty: 64
Dołączył(a): środa 20 lutego 2008, 22:05
Lokalizacja: GB

Postprzez sudari » sobota 13 września 2008, 11:39

Ja też robiłam kilka błędów, szczególnie pamiętam jak na 3ej godzinie byłam pierwszy raz na rondzie i instruktor cały czas mi powtarzał: w lewo, w lewo, w lewo... I ja w pewnym momencie zgłupiałam i już chciałam wjechać pod prąd, ale była szybka reakcja na szczęście :) Tak się wystraszyłam, że teraz taki błąd jest nie do pomyślenia :)

Poza tym na ostatnich jazdach nagminnie ruszałam z 3ki (chyba pewność siebie wzięła górę hehe :D )

Na samym początku też mi się myliły kierunki, ale to polegało raczej na tym: Skręć w lewo. A ja: lewy kierunkowskaz, nie - prawy, nie lewy! I ci co jechali za mną chyba musieli zgłupieć :D

Dobrze, że to tylko wspomnienia, oby na egzaminie nie zrobić głupiego błędu :wink:
Kierowca od 5 marca 2009 r. :D
Avatar użytkownika
sudari
 
Posty: 70
Dołączył(a): niedziela 13 lipca 2008, 18:23
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez ainesea » poniedziałek 15 września 2008, 15:38

a mnie się zdarza nie przygotowywać samochodu przed skrętem i budzę się na zakręcie, że muszę wrzucić niższy bieg.
ainesea
 
Posty: 13
Dołączył(a): niedziela 31 sierpnia 2008, 10:37
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Stuku » poniedziałek 15 września 2008, 19:36

Zawsze miałem problem z ruszaniem na wzniesieniu - zbyt szybko to chciałem robić i jak coś się nie udało to odrazu pojawiał się stres. W chwili obecnej pozostało miłe wspomnienie :)

p.s do 10h miałem naprawde duże problemy z ruszaniem ale o tym ciiii :P
http://www.fmt.com.pl
Egzamin na kat. B
10 lipiec 2008 - egzamin - wynik pozytywny
16 lipiec 2008 - przyjęto wniosek, trwa postępowanie administracyjne
24 lipiec 2008 - dokument odebrano :D
Avatar użytkownika
Stuku
 
Posty: 67
Dołączył(a): środa 25 czerwca 2008, 16:55
Lokalizacja: Olsztyn

Postprzez hexx_ » wtorek 16 września 2008, 13:37

Kurcze...wczoraj popelnilam tyle bledow ze szkoda gadac...
ehh...i to takich very powaznych...
Wymusilam pierwszenstwo zmieniajac pas,biegi wrzucalam biegi na chama,bez zwyczajowej u mnie troski o autko.
przerazali mnie inni kierowcy zwlaszcza ci hm,..jadacy agresywnie ,tak ladnie okresle wciskanie sie na chama w korku,wyprzedzanie w miejscah gdzie nie bylo to bezpieczne i tego typu rzeczy ...Dzungla poprostu!! a nie droga!!!!!.... :?
a wszystko to przez to ze chcialam sie sama po jazdach do domku odwiezc....i oczywiscie biłam przez centrum miasta ..w meega korkach o 15 tej... :x
notorycznie zapominalam na ktorym jestem biegu..w ogole to wygladalo tak jaby koniecznosc rozgladania sie wokol i uwazania na tych (tu neicenzuralne slowo) idiotow naokolo wylaczyla mi totalnie umiejetnosc myslenia..i robienia kilku rzeczy na raz!
cos mi sie w glowe stalo..w ogole nie slyszalam tego autka...juz nie mowia o operowaniu sprzglem we wlasciwy sposob(zgaslo mi tylko dwa razy-tak jak wczesniej ani razu)
Dziwie sie ze instruktor nie dostal zawalu serca...ja bym chyba dostala na jego miejscu.. :cry:
hexx_
 
Posty: 51
Dołączył(a): środa 09 lipca 2008, 14:34
Lokalizacja: Katowice

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Szkolenie kierowców

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości