Egzamin

[evelynka997]

Jak jest lepiej gdy np boję się że mogę wymusic pierszenstwa to juz lepiej poczekac chwile dłuzej niż ruszyc i wymusic? czy egzaminatorzy traktuja ten bład tak samo jak np wymuszenie ? hmm nie wiem czy mnie rozumiecie ;/ ale nie wiem jak inaczej to napisac :(

[aska;)]

Według mnie lepiej poczekaj i kiedy juz się upewnisz,że ruszając nie wymusisz pierwszeństwa wtedy jedź.W końcu egzaminu nie zdajesz na czas-kto pierwszy pod Wordem ten lepszy.Lepiej chwile poczekać niż później wyrzucać sobie błędy :)

[Michał_62]

To już zależy od sytuacji. Jeżeli nie ma za tobą nikogo to czekaj. Jeśli się kolejka wydłuża musisz ruszyć (wybrać odpowiedni moment). Na moim 1 szym egzaminie facio powiedział żebym szybciej się włączył do ruchu, bym dał alternatywę innym uczestnikom. Zależy też od egzaminatora-egzekutora.

[cman]

Jak jest lepiej gdy np boję się że mogę wymusic pierszenstwa to juz lepiej poczekac chwile dłuzej niż ruszyc i wymusic?

Nie, lepiej jechać. Zawsze lepiej spróbować się zmieścić, stworzyć niebezpieczną sytuację, zagrożenie na drodze, może jakiś mały wypadek... Na co czekać, jeszcze egzaminator mógłby oblać za stosowanie się do przepisów i bezpieczną jazdę...

[bruno666]

To był nieuzasadniony sarkazm. :lol:

[Lukasz27]

Na moim egzaminie mialem wlasnie taka sytuacje.Sznurek stal juz za mna egzaminator powiedzial kiepski reflex masz pan jak na faceta :) odpowiedzialem niechce wymusic pierszenstwa :) egzaminator cos tam podnosem mruknal :) , w koncu uprzejmy kierowca samochodu dostawczego mignal swiatlami dlugimi ,po tym spytalem sie egzaminatora czy moge jechac jak ten czlowiek mnie przepuszcza dostalem odpowiedz a co pan chce tu stac do konca swiata ? i pojechalem.Instruktor z kursu mowil mi ze nawet jak ktos przepuszcza cie daje sygnal to lepiej zawsze sie spytac egzaminatora czy mozna jechac.

Tak wiec w moim przypadku nie zostalem oblany za dlugie wlanczanie sie do ruchu a dokladnie skret w lewo w ulice z pierszenstwem .Fakt nie stalem tam 10 minut ale z 2-3 minuty.Cos tam pod nosem mowil okazywal swoje niezadowolenie i to nie raz i nie dwa podczas egzaminu wydaje mi sie ze to jest ich taktyka :).

Pozdro.

[ButterflyEffect]

Ja na egzaminie również miałam podobną sytuację: miałam wyjechać z drogi podporządkowanej na główną. Tylko, że tam było tak, że z lewej strony zaraz był zakręt, a z prawej prawie nic nie było widać przez krzaki. Nie mogłam podjechać do przodu, bo bym stanęła tym z lewej na drodze.
I stałam tam faktycznie ze 3 minuty, ale za mną nie było nikogo.
Egzamin szedł mi dobrze i bałam się, ze ja wyjadę, a egzaminator mi zahamuje i do domu.
I w końcu egz. mówi do mnie: No niechże się pani zdecyduje! A ja mówię do niego, że się boję, że wyjadę, a tu mi ktoś wyjdzie. On uciął dyskusję zdaniem: szkoda komputera na takie dyskusje! :lol:
Ale w końcu szczęśliwie wyjechałam ;)

[Blackout]

ButterflyEffect u nas wyjeżdżając z PORDU w Gdańsku też jest taka sytuacja, że z lewej widac czy coś jedzie a z prawej nic bo niedośc że krzaki to jeszcze taki mały zakręt. Tylko że akurat jest takie lustro i zawsze można spojrzec. Poza tym na kursie facet nam mówił, że zawsze można uchylic szybę samochodu i posłuchac, czy coś jedzie. Bardzo przydatne jest to jak masz tory bez rogatki i jest mgła :wink:

[ButterflyEffect]

zawsze można uchylic szybę samochodu i posłuchac, czy coś jedzie.

Obawiam się, że jakbym uchyliła szybę, to by mnie egzaminator zabił, oczywiście zanim by się utopił :P
Okropnie lało i zacinało, więc słaby pomysł ;)

[Flisak]

ButterflyEffect mi zaczely szyby parowac podczas deszczu, opuscilem wiec szybke a egzaminator zamiast mnie zabic wlaczyl dodatkowo nawiew 8)

[ButterflyEffect]

Wiesz, jednak sądzę, że nie byłby zbyt szczęśliwy jeżdżąc ze mną, podczas gdy leje na niego deszcz 8)
W każdym razie, ważne, że wyjechałam stamtąd, a egzamin zdany :]