Skręcając w drogę poprzeczną należy przepuścić pieszego, który czeka przy jezdni.
dzisiaj sobie krazylem powolutku po jednej z uliczek, bo jest zakaz zatrzymywania sie, czesto tam sie straz gminna kreci, a ja na kogos czekalem, wiec sie za specjalnie nie spieszylem i zatrzymywalem przed kazdym przejsciem dla pieszych, na ktore ktos chcial wlezc.
Raz sie przeliczylem. Gosciu stal juz na krawezniu. Samochody na pasie obok nie chcac wyprzedzic mnie, zatrzymaly sie, baaa, nawet ktos spostrzegawczy z naprzeciwka sie zatrzymal, aby pieszego przepuscic, a gosciu jak stal, tak stal... Widocznie ma zryty beret czy cos.
Po chwili ruszylem. Oblalbym, gdyby to byl egzamin? Co, mam czekac az jemu sie zachce przejsc?
To jest blok tekstu, który może być dodawany do Twoich postów. Ma limit 255 znaków