Tylko dlaczego z miejsca pakować ich do tego samego wora co tych, którzy wcale nie mają na koncie dzwonu na dzień dobry? Strach się bać, co by się stało, gdyby na przykład moja matka wsiadła do samochodu (prawo jazdy od 15 lat, za kółkiem może ze trzy razy). Ale to ja mam mieć zwyżkę chociaż jeżdżę regularnie, mimo tego, że krócej mam prawo jazdy? Data wydania uprawnienia o niczym nie świadczy. Choćby dlatego, że nie każdy od razu może jeździć własnym samochodem, czy w ogóle może jeździć.
1. Ta Twoja przykładowa matka majac uprawnienia od 15 lat i ktora ma 30 czy 40 lat zapewne boi sie wsiasc do samochodu - a jak juz wsiadzie to nie pojedzie dalej niz po bulki do sklepu ... a Ty pewnie w pierwszy dzien po zdaniu bys pojechal sam dookola Polski.
Ona pewnie bedzie sie wlokła 50km/h, Ty 120, ona nie wyprzedzi nic innego niz wóz konny - Ty wszytsko i kazdego.
2. Dlaczego ich pchac do jednego worka ... odpowiedz jest bardzo prosta ... bo statystycznie ... a skad wiesz, że ty jutro w coś nie rąbniesz ? statystyka mowi że masz duze szanse na to :)
a dlaczego dawac komus znizki na dzien dobry ? znizki trzeba sobie wypracowac.
3. Mimo że jezdzisz jak mowisz dużo i czesto - to ile juz przejechales ? tysiac ? 5 tysciecy ? 10 ? No i znowu statystycznie zachowanie na drodze młodego jest agresywne. No a że może akurat w Twoim przypadku nie - cuż zrobić ? zakład ubezpieczeniowy pzyjął takie a nie inne kryteria, które są mniej lub bardziej obiektywne (raczej bardziej), no bo jakie inne mial przyac ? dac kazdem na poczatek 100% znizki i potem za dzwona podnosic o 1% ? czy tez kazdemu robic zaawansowane badania psychologoczne, i testy sprawdzajace umiejetnosci ? - zapewne zaplacil bys za nie duzo wiecej :)