Jak pomóc zwierzakowi leżacemu na poboczu

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Jak pomóc zwierzakowi leżacemu na poboczu

Postprzez Goska_1 » piątek 14 listopada 2008, 12:57

Nie można przechodzić obojętnie obok cierpiących zwierząt – one tak samo czują ból jak my.

Jeśli więc nie chcemy sami zająć się zwierzakiem (najlepiej wziąść go do samochodu i podwieźć do najbliższej lecznicy) to należy zadzwonić po straż miejską lub pracowników najbliższego schroniska i POCZEKAĆ aż ludzie po których dzwonimy przyjadą. Najlepiej poinformować ich, że czekamy i w razie czego ponaglać telefonicznie (wtedy będziemy mieć pewność, że dojadą).

PODCHODZENIE DO RANNEGO ZWIERZĘCIA
Należy zawsze zachować ostrożność, gdzyż przerażone, obolałe zwierzę może ugryźć. Należy zacząć spokojnie przemawiać do zwierzęcia. Jeżeli nie reaguje ono agresją na głos (nie pokazuje kłów, nie kładzie uszu) można spróbować go dotknąć. NIE NALEŻWY POKLEPYWAĆ RANNYCH ZWIERZĄT (może to wywołać agresję), tylko delikatnie je GŁASKAĆ – to działa zwykle uspokajająco.

Jeżeli pies nie zachowuje się agresywnie, ale biega podekscytowany, trzeba postarać się go złapać i uspokoić. Najlepiej jakoś go unieruchomić, aby nie doszło do pogorszenia urazów, których zaznał w czasie wypadku.

Jeżeli pies jest agresywny i nie pozwala do siebie podejść, należy poczekać aż przyjadą ludzie wyposażeni w odpowiedni sprzęt. Pogryzienia przez ranne zwierzęta mogą być poważne. Takiemu psu gołymi rękoma nie da się pomóc.

Jeżeli zwierzak pozwala sobie pomóc, należy podjąć następujące działania:

1.Jeżeli pies krwawi – krew jest jasnoczerwona i wypływa z rany gwałtownie pulsując – trzeba działać – jest to bowiem objaw krwawienia tętniczego. Jeśli nie zrobimy nic zwierzak szybko się wykrwawi (nie zdąży nawet dojechać do lekarza). Należy dołożyć wszelkich starań, aby uspokoić zwierzę i spowoddować, aby się nie ruszało. Najlepiej, jeśli mamy przy sobie bandaż elastyczny (miłośnikom zwierząt polecam zawsze wozić go w samochodzie). Bandażujemy nim ciasno ranę. Jeżeli nasiąknie krwią nie należy go zmieniać tylko założyć na niego kolejny. Jeżeli w ciagu 30 minut nie pojawi się pomóc należy zbadać jak wygląda kończyna poniżej zabandażowanego miejsca. Jeżeli jest zimna, spuchnięta albo nie reaguje na uszczypnięcie należy zdjać opatrunek i zabandażować jeszcze raz, trochę lżej.

Jeżeli krwawienie nie jest silne należy ucinąć ranę gazikiem do czasu ustąpienia krwawienia.

2.Jeżeli podejrzewamy złamanie (kończy lub kręgosłupa), należy dokonać wszelkich starań, aby jak najdelikatniej przetransportować psa do samochodu. Idealnie by było mieć nosze, ale raczej nikt ich z sobą nie nosi. Można zrobić prowizoryczne nosze z koca, płaszcza albo dużej kurtki. Należy położyć „nosze” obok psa i przeturlać go na nie przez grzbiet. Jak najdelikatniej przenosimy zwierzę do samochodu. Położyć je najlepiej na twardej powierzchni i jechać ostrożnie, aby zminimalizować wstrząsy.

3.Zawsze ogrzej psa – czekając na pomoc. Psy we wstrząsie ( a często tak się dzieje po wypadku) sa wychłodzone i należy pomóc im utrzymać właściwą temperaturę ciała.

Bardzo ważne jest jak najszybsze dowiezienie psa do lekarza weterynarii!!!

JEŻELI PIES JEST NIEPRZYTOMNY:

Jeżeli pies jest nieprzytomny, ale oddycha (nie możemy nawiązać z nim kontaktu) należy położyć go na prawym boku, a głowę wyciągnąć do tyłu i umieścić poniżej reszty ciała. Pozycja taka udrażnia drogi oddechowe, powoduje że wymiociny, krew czy ślina będę wypływały z pyska a pies nie zadławi się językiem.

Jeśli pies nie oddycha – połóz psa na prawym boku z głową odchyloną do tyłu i zamkniętym pyskiem. Z pyska należy wyjąć wymiociny i ciała obce, jeżeli się w nim znajdują, aby udrożnić drogi oddechowe. Na nos psa należy położyć chusteczkę i rozpocząć szktuczne oddychanie (1 krótki wdech co 3 sekundy – duże psy – głębszy, mniejsze – płytszy). Jeżeli po 30 minutach nie dojdzie do wznowienia oddychania, źrenice są rozszerzone, pies nie mruga okiem, gdy je dotykamy a dziasła i język są sine możemy przyjąć, że pies nie żyje.

Jeżeli psu nie bije serce – połóż psa na prawym boku. Małym pieskom wykonujemy masaż serca uciskując okolicę serca kciukiem, dużym uciskamy całą ręką (serce znajduje się za łokciem lewej łapy, między 3 a 6 żebrem). Masaż serca wykonujemy w cyklach po 10 ucisków co 6 sekund. Jeżeli po 10 minutach nie dojdzie do wznowienia oddychania, źrenice są rozszerzone, pies nie mruga okiem, gdy je dotykamy a dziasła i język są sine, możemy przyjąć że pies nie żyje.

Jeżeli pies nie oddycha i nie bije mu serce – potrzebne są dwie osoby – jedna robi masaż serca – 10 ucisków a druga (zaraz po masażu) - sztuczne oddychanie – 2 wdechy. Takie cykle należy wykonywać co 6 sekund. Jeżeli nie ma drugiej osoby trzeba próbować robić to w pojedynkę (jest to wykonalne, choć oczywiście trudniejsze). Jeżeli po 10 minutach nie ma rezultatów możemy przyjąć, że pies nie żyje.

Chyba tylko tyle da się zrobić na ulicy. Najważniejsze, aby przerażonego zwierzaka nie pozostawiać samemu sobie.

POGOTOWIA DLA ZWIERZĄT BEZDOMNYCH, ORAZ POSZKODOWANYCH W WYPADKACH:

Bielsko-Biała

Znalezionemu na ulicy rannemu zwierzakowi, który nie posiada opiekuna, można pomóc dzwoniąc do Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt. Całodobowo działa tam bezpłatne pogotowie, które poszkodowanym czworonogom i innym zwierzętom zapewnia transport i bezpłatną opiekę weterynaryjną.
Telefon: (033) 814-18-18.

Bydgoszcz

Powypadkowe psy i koty domowe znalezione jako bezpańskie na terenie miasta Bydgoszczy można zgłosić Straży Miejskiej (tel. 986), która przewozi je do Schroniska lub można osobiście zawieść je do Lecznicy „CENTRUM” na ul. Marcinkowskiego 7, z którą Schronisko zawarło odpowiednią umowę o leczeniu zwierząt.
Straż Miejska tel. 986
Lecznica „Centrum”, ul. Marcinkowskiego 7, tel. 345 40 45 lub 0602 270 240
Schronisko dla Zwierząt w Bydgoszczy, ul. Grunwaldzka 298, tel./fax: (52) 372-21-30, (52) 349-03-90

Kraków

Pogotowie wypadkowe dla bezdomnych zwierząt czynne całą dobę.
Telefony: (012) 429 74 72 lub 429-92-41.
Tel. alarmowy: 0 604-77-99-45.

Lublin

Pogotowie dla zwierząt tel.: (081) 527-99-90. Jego działalność opłacają sponsorzy. http://www.ekolublin.pl/

Poznań

Pogotowie Schroniska Dla Zwierząt
Adres: ul. Bukowska 266 , Poznań
Telefon: (061) 868-16-31
Czynne całą dobę.
Zakres działalności: przyjmowanie zwierząt zabłąkanych, zgłaszanie zwierząt potrąconych.

Szczecin

Wszelkie zgłoszenia można przekazywać pod całodobowy numer Schroniska: (091) 487-02-81. Pomoc dla zwierząt domowych rannych w wypadkach ulicznych, udzielanie pomocy rannym lub chorym zwierzętom wolno żyjącym.
http://szczecin.schronisko.net

Tychy

Pogotowie interwencyjne. Zgłoszenia o przypadkach zwierząt wałęsających się lub poszkodowanych w wypadkach przyjmuje Straż Miejska w Tychach pod numerem 032 227-11-12 lub bezpośrednio pracownicy schroniska pod numerem 0 605-897-607.

Warszawa

Adresy i telefony całodobowych warszawskich klinik dla zwierząt, do których należy przywozić bezdomne, ranne zwierzęta z terenu Warszawy. Współpracują one ze Schroniskiem Na Paluchu.

MULTIWET - Lecznica ul. Gagarina, 5, Warszawa 022 841 44 40
Pogotowie Weterynaryjne ul. Żytnia 15, Warszawa 022 862 43 53, 022 862 43 63
Żoliborska Klinika Weterynaryjna ul Schroegera Efraima 72, Warszawa 022 834 54 53
Całodobowa Lecznica dla Zwierząt ul. Kulczyńskiego 8a, Warszawa Ursynów 022 644 06 60
Całodobowe Centrum Weterynaryjne ul. Zamiejska 28, Warszawa 022 678 33 22, 022 818 81 99
ELWET - Lecznica dla Zwierząt Al. Niepodległości 24/30, Warszawa 022 843 23 46
Klinika Małych Zwierząt ul. Powstańców Śląskich 101, Warszawa 022 638 39 14
Lecznica dla Zwierząt ul. Klemensiewicza 6, Warszawa
Lecznica Małych Zwierząt ul. Książęca 3, Warszawa 022 622 55 22
Prywatna lecznica i całodobowe pogotowie dla zwierząt "Psi los" ul. Czerniowiecka 9
Tel. do lecznicy: (022) 899-25-35, 899-25-66, całodobowy tel. alarmowy: 0 660 444-111.

Wrocław

Pogotowie dla bezdomnych zwierząt.
Tel. (071) 362-56-74.
Tel. kom. do kierowców: 0 501-334-268, 0 509-660-336.
Tylko zwierzęta z terenu Wrocławia

Łódź

Schronisko dla zwierząt
Marmurowa 4
Łódź
42 656 78 42 mapka dojazdu

Łódzka Straż Dla Zwierząt
http://www.strazdlazwierzat.lodz.pl/
od poniedziałku do piątku w godzinach:
8.00-10.00 oraz 16.00-20.00
0 784 632 654

niestety całodobowego pogotowia dla Zwierząt w Łodzi jak do tej pory nie ma, wiec jeśli juz to trzeba zawieżc samemu zwierzaka z wypadku do schroniska, Strazy Dla Zwierząt bądź tam...

lecznice weterynaryjne całodobowe w Łodzi:

SOWA
ul. Pietrusińskiego 47/49
91-009 Łódź
tel. (042) 612-11-10
tel. (042) 612-18-70
fax: (042) 612-18-71
http://www.lecznica-sowa.pl/

Pod koniem
Łódź, ul. Kopernika 22.
Tel.: 636 82 10
Tel / Fax.: 637 02 42
http://www.podkoniem.pl/

Cała Polska:

STRAŻ MIEJSKA Numer alarmowy – 986 (bezpłatny)


najlepiej wszystko wydrukować i wozić ze sobą w samochodzie


ps.
jeśli brakło tu jakiegos pogotowia i telefonu, to proszę dopisujcie
i czy mogę prosic moda o podklejenie tego tematu


Nie zapominajmy jednak, ze gdy chcemy pomagać to z głową nie na szybko.

Auto zaparkowane bezpiecznie, oświetlone, dobrze jest miec w autku kamizelkę odblaskową i wtedy gdy zatrzymujemy się i wychodzimy - to się w nią ubrac.

A jak zejdzie nam sie stac na poboczu dłuzej albo miejsce jest słabo widoczne czy czesciowo musimy stac na drodze to ustawić dodatkowo trójkąt w odpowiedniej odległosci za autem


poza obszarem zabudowanym ustawiamy trójkąt w odległości 30-50 metrów za autem
stara miłość nie rdzewieje, bo jest w ocynku...

Obrazek
Avatar użytkownika
Goska_1
 
Posty: 101
Dołączył(a): środa 25 czerwca 2008, 09:43

Postprzez dariex » piątek 14 listopada 2008, 21:05

Gośka,na prawdę bardzo dobrze zrobiłaś,ze wkleiłaś ten art.Wielkie dzięki.Każdy też powinien wiedzieć jak można pomóc rannemu zwierzakowi.Obrazek
Avatar użytkownika
dariex
 
Posty: 1226
Dołączył(a): niedziela 20 stycznia 2008, 01:14
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Goska_1 » piątek 14 listopada 2008, 22:09

jechałam teraz trase... i lezał pies, duzy, piekny myslałam ze zyje jeszcze bo tak miał głowe do góry jakby.... lecz na wszystko było juz za późno, bo był juz zimny i przeciety kołami na pół, normalnie płakałam, jedyne co dla niego można było zrobić, to odsunąć go do rowu, zeby juz po nim nie jeżdzili bo nie mieliśmy łopaty, zeby go pochowac..

Nigdy nie potrącilam psa, ale jak widze na drodze rannego psa , zawsze sie zatrzymuje aby pomóc i serce mi peka... bo nigdy jeszcze nie zdazyłam z pomocą, zawsze było za pózno bo albo juz nie zył albo odszedł na rękach :(

...i stad pomysł tego tematu :(

a sama mam psy - do tego dwa ;) i wiem jak pies potrafi bezgranicznie kochać człowieka...
stara miłość nie rdzewieje, bo jest w ocynku...

Obrazek
Avatar użytkownika
Goska_1
 
Posty: 101
Dołączył(a): środa 25 czerwca 2008, 09:43

Re: Jak pomóc zwierzakowi leżacemu na poboczu

Postprzez cman » piątek 14 listopada 2008, 23:50

Goska_1 napisał(a):ps.
jeśli brakło tu jakiegos pogotowia i telefonu, to proszę dopisujcie
i czy mogę prosic moda o podklejenie tego tematu

Dołączam się do prośby.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez marcij » sobota 15 listopada 2008, 01:41

Hmmm, oczywiscie , ze nalezy pomagac zwierzetom , bo na drogach ginie ich bardzo wiele , jednak uwazam , ze nalezy zachowac troche wieksza ostroznosc. Bezpanskie zwierzeta czesto moga byc nosicielami roznych groznych dla czlowieka chorob. Ranne zwierze nie rozumie ze chcemy mu pomoc i moze nieoczekiwanie stac sie agresywne i nas zaatakowac. Ze wzgledow bakteriologicznych nie nalzey rowniez dotykac golymi rekami zdechlych zwierzat. Od tych wszystkich czynnosci sa rekawiczki gumowe , ktore powinnismy wozic w apteczce, pytanie tyko kto je naprawde wozi. To takie moje zdanie ostroznego podejscia do otaczajacej nas rzeczywistosci, oczywiscie nie negujace w najmniejszym stopniu intencji autorki tematu.
Obrazek
marcij
 
Posty: 1120
Dołączył(a): środa 02 sierpnia 2006, 21:06
Lokalizacja: Tarnów

Postprzez Fk_daro » sobota 15 listopada 2008, 02:19

Temat Bomba bardzo przydatny. Szkoda ze zwierzeta niemysla az tak bardzo.

Sam mam psa i predzej skrzywdze drugiego czlowieka niz zwierze.
Fk_daro
 
Posty: 12
Dołączył(a): czwartek 10 lipca 2008, 15:10

Postprzez T!zzue » sobota 15 listopada 2008, 19:52

Zgadzam się że nalezy pomagać takim zwierzakom ale niestety czasami mimo naszych chęci nie pomożemy...dzisiaj miałem straszną sytuację.Jadę sobie drogą w obszarze niezabudowanym,wokoło trochę drzew,poruszam się z prędkością ok 80 km/h i nagle kilka metrów przed moim autem wyskakuje wiewiórka,zatrzymuje się centralnie na linii jazdy lewego koła.Nieświadomie ale naraziłem siebie i 2 innych pasażerów na utrate zycia ponieważ zrobiłem bardzo gwałtowny unik i o mały włos wpadłbym w poślizg i z pewnością zaliczyłbym drzewo.Naszczeście chwile później patrze w tylne lusterko i wystraszona wiewiórka przebiega dalej.Na wyhamowanie poprostu szans najmniejszych nie było.I tu właśnie nasuwa mi się STRASZNE pytanie...czy dla własnego bezpieczeństwa mozna poświęcić życie bezbronnego zwierzaka?? Jak mówie wystarczyłoby że szybciej bym jechał to bym musiał wybierać pomiędzy moim życiem a życiem tej wiewiórki.Sam nigdy obok cierpiącego zwierzaka nie przejdę obojętnie ale człowiek też ma tylko 1 życie.Może dla niektórych to jest śmieszne że tak drastycznie to przedstawiłem ale jestem młodym niedoświadczonym kierowcą i pomimo szczęśliwego zakończenia bardzo mocno to przeżyłem.
T!zzue
 
Posty: 57
Dołączył(a): środa 20 lutego 2008, 17:29

Postprzez dariex » sobota 15 listopada 2008, 20:23

Wiesz,ja myślę,ze w sytuacji ekstremalnej człowiek nie zastanawia się czy to życie wiewiórki czy inne życie,bo w ułamku sekundy życie to życie.
Avatar użytkownika
dariex
 
Posty: 1226
Dołączył(a): niedziela 20 stycznia 2008, 01:14
Lokalizacja: Kraków

Postprzez lled3 » sobota 15 listopada 2008, 22:27

a to sztuczne oddychanie to jak wykonac :P ?

usta usta - moze byc probel ze wzgledu na nieca inna budowę owych ust :)

czy dla własnego bezpieczeństwa mozna poświęcić życie bezbronnego zwierzaka?? Jak mówie wystarczyłoby że szybciej bym jechał to bym musiał wybierać pomiędzy moim życiem a życiem tej wiewiórki.Sam nigdy obok cierpiącego zwierzaka nie przejdę obojętnie ale człowiek też ma tylko 1 życie.Może dla niektórych to jest śmieszne że tak drastycznie to przedstawiłem ale jestem młodym niedoświadczonym kierowcą i pomimo szczęśliwego zakończenia bardzo mocno to przeżyłem.


a jak by to nie byla wiewiroka tylko czlowiek - np pijany ? dziecko (trzezwe :P) ?
nie kazdy wjazd do rowu == smiercia.
Obrazek
lled3
 
Posty: 946
Dołączył(a): wtorek 07 sierpnia 2007, 19:45

Postprzez T!zzue » sobota 15 listopada 2008, 23:43

Ale nie zawsze są rowy.Jest dużo miejsc gdzie drzewo rosnie prawie przy samej drodze(może z metr "luzu" jest)
T!zzue
 
Posty: 57
Dołączył(a): środa 20 lutego 2008, 17:29

Postprzez dariex » niedziela 16 listopada 2008, 00:08

lled3 napisał(a):a to sztuczne oddychanie to jak wykonac :P ?

usta usta - moze byc probel ze wzgledu na nieca inna budowę owych ust :)
.


Jeśli nie widać oddechu, trzeba przyłożyć delikatnie głowę do klatki piersiowej psa i sprawdzić, czy pracuje serce. Jeśli tak, trzeba zastosować oddychanie metodą usta-nos. Jeśli nie, należy rozpocząć natychmiast masaż serca.

Pies powinien leżeć z szyją wyciągniętą. Trzeba oczyścić pysk i wyciągnąć język. Jeśli nos jest uszkodzony, nieprzytomny pies oddycha pyskiem, a język to utrudnia.

Trzymając szyję psa wyprostowaną jak to tylko możliwe, trzeba otoczyć jego nos dłońmi i oddychać prosto w nozdrza przez około 3 sekundy. Klatka piersiowa powinna się unieść. Zrobić 2 sekundy przerwy i powtórzyć.

Przykładając rękę do żeber lub słuchając, trzeba sprawdzić, czy serce nadal pracuje. Jeśli tak, należy kontynuować sztuczne oddychanie, aż pies zacznie sam oddychać. Jeśli serce przestanie pracować, trzeba niezwłocznie przystąpić do masażu serca.

Masaż serca przeprowadza się w sposób następujący. Kładziemy dłoń tuż za łokciem psa leżącego na prawym boku. Na grzbiecie dłoni kładziemy drugą i obie delikatnie dociskamy w dół i w kierunku głowy. Taki ruch pompuje krew z serca do mózgu. Powtarzamy masaż sześć razy, z jednosekundowymi przerwami.

Po serii uciśnięć wracamy na jeden oddech do sztucznego oddychania i znów podejmujemy masaż.

Akcja ratunkowa: Zanim podejmiemy sztuczne oddychanie, trzeba przywrócić akcję serca. Nie należy się przejmować, że ucisk jest zbyt mocny lub żebra stłuczone. To sprawa życia lub śmierci. U dużych ras uścisk musi być bardzo mocny, aby wypompować krew z serca. Masaż serca trzeba stosować przez przynajmniej 10 minut. Nie należy zaprzestawać reanimacji, jeśli serce bije. Sztuczne oddychanie pozwoli utrzymać psa przy życiu, zanim nadejdzie fachowa pomoc.

/żródło:husky-siberian.com
Avatar użytkownika
dariex
 
Posty: 1226
Dołączył(a): niedziela 20 stycznia 2008, 01:14
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Mariusz005 » wtorek 18 listopada 2008, 22:40

Za potrącenie i nieudzielenie pomocy zwierzakowi też podobno można zostać ukaranym
Avatar użytkownika
Mariusz005
 
Posty: 81
Dołączył(a): poniedziałek 16 czerwca 2008, 20:26
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez slayer17 » środa 19 listopada 2008, 19:01

Oczywiście w przypadku dzikich zwierząt - dzik, jeleń, sarna, nie bardzo się to stosuje.

Tam już wchodzą koła łowieckie i zarząd gminy w której się zwierzaka znalazło. Jak wpakujecie takiego zwierzaka - chociażby wiewiórkę, do bagażnika i złapie was policja to, że się tak wypowiem, dupa umoczona, odpowiada się za kłusownictwo.

I nie pomogą żadne tłumaczenia, że do weterynarza.
31.12.2008r. WORD Krosno - teoria, placyk, miasto +++

16.01.2009 - Prawko w kieszeni ;]
Avatar użytkownika
slayer17
 
Posty: 514
Dołączył(a): poniedziałek 13 listopada 2006, 18:32
Lokalizacja: Bieszczady ;P


Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 68 gości