Światła kolizyjne - kiedy stop?

[Mieszo]

Sytuacja opisana na obrazku :)

http://img222.imageshack.us/my.php?image=xssws5.jpg

I tam ma byc "kierowcom" a nie "kierowcą" :)

[przemq14]

c) Zatrzymujesz się przed strzałką, ruszasz i jeśli nic nie jedzie to już się nie zatrzymujesz, jeśli jedzie to zatrzymujesz się żeby przepuścić. (nie bijcie jeśli jest źle)

Popraw ten rysunek bo z niego nic nie wynika i takie skrzyżowanie nigdy nie powstanie. ;)

[HakirimJP]

Dokładnie tak jak kolega napisał wyżej, z tą różnicą, że przed tym sygnalizatorem a nie przed strzałką, tak jak byś nie załapał o co mu chodziło. To tak samo jakbyś musiał się zatrzymywać przed stopem. Przepuszczasz pieszych, wjeżdżasz na skrzyżowanie, przepuszczasz jadących drogą poprzeczną i jedziesz z tym, że zatrzymanie na skrzyżowaniu nie jest obowiązkowe a przed sygnalizatorem tak.

[eszmeraldka]

Tak, i to jest wersja oficjalna. A w rzeczywistości, spróbuj się zatrzymać na tej strzałce, choćby na 2 sekundy, to cię otrąbią :D

[HakirimJP]

Tak, i to jest wersja oficjalna. A w rzeczywistości, spróbuj się zatrzymać na tej strzałce, choćby na 2 sekundy, to cię otrąbią :D

Właśnie tego też zapomniałem napisać. Ale na egzaminie czy też kursie musisz tak robić, a w codzienności to tego nikt nie praktykuje.

[Mieszo]

Jasna sprawa że rysunek spaprałem :) Poprawię później. A teraz nowośc - mój instruktor mówi, żebym zatrzymał się wpierw przed strzałką, a później na środku skrzyżowania (o ile jest to konieczne, może nadjeżdżac coś z naprzeciwka). Zgłupiałem...

[wid]

A w rzeczywistości, spróbuj się zatrzymać na tej strzałce, choćby na 2 sekundy, to cię otrąbią :D

Właśnie tego też zapomniałem napisać. Ale na egzaminie czy też kursie musisz tak robić, a w codzienności to tego nikt nie praktykuje.

NIE JEST to prawda. W 90% przypadków strzałek ja się zatrzymuje i jeszcze nikt od 8 lat mnie nie strąbił.

[qwer0]

Jasna sprawa że rysunek spaprałem Smile Poprawię później. A teraz nowośc - mój instruktor mówi, żebym zatrzymał się wpierw przed strzałką, a później na środku skrzyżowania (o ile jest to konieczne, może nadjeżdżac coś z naprzeciwka). Zgłupiałem...

no to dobrze mowi.
Dokladnie tak samo jak napisal w tym temacie przemq14 ;)

[HakirimJP]

A teraz nowośc - mój instruktor mówi, żebym zatrzymał się wpierw przed strzałką, a później na środku skrzyżowania (o ile jest to konieczne, może nadjeżdżac coś z naprzeciwka).

Nie żadna nowość, bo mi Ci właśnie o tym napisaliśmy, tylko źle nas zrozumiałeś. Przed sygnalizatorem zatrzymujesz się zawsze tak jak przed STOPEM. A później po wjeździe na skrzyżowanie jeżeli nie utrudnisz nikomu ruchu to jedziesz i nie zatrzymujesz się, jeżeli musisz kogoś przepuścić to wiadoma sprawa, że się zatrzymujesz bo nie wjedziesz przecież komuś w samochód. Prościej nie umiem.

Ale na egzaminie czy też kursie musisz tak robić, a w codzienności to tego nikt nie praktykuje.

NIE JEST to prawda. W 90% przypadków strzałek ja się zatrzymuje i jeszcze nikt od 8 lat mnie nie strąbił.

To masz naprawdę szczęście. Może z tym trąbieniem to troszeczkę przesadzone, zależy jak trafisz, lecz jeśli uważasz, że kierowcy na codzień zatrzymują się przed zieloną strzałką, to zapraszam do mnie do Chełma.

[===Dawid===]

i bardzo dobrze że się nie zatrzymują.jakby każdy chciał sie zatrzymać na strzałce to nikt by nie przejechał.Jedyny sens jest wtedy kiedy np.na lewym pasie stoi mi tir i zupełnie zasłania widok na pasy.Natomiast w pozostałych przypadkach wystarczy zwolnić do tych 10-5 km/h i nie ma problemu.

[HakirimJP]

Dokładnie podzielam Twoje zdanie ===Dawid===. No i w sumie tak jest, przynajmniej ja innych sytuacji nie widuję.

[OSK BARTEK Warszawa]

A w rzeczywistości, spróbuj się zatrzymać na tej strzałce, choćby na 2 sekundy, to cię otrąbią :D

Właśnie tego też zapomniałem napisać. Ale na egzaminie czy też kursie musisz tak robić, a w codzienności to tego nikt nie praktykuje.

NIE JEST to prawda. W 90% przypadków strzałek ja się zatrzymuje i jeszcze nikt od 8 lat mnie nie strąbił.

Na "strzałce" dołożonej do czerwonego - bez względu czy jest w prawo czy w lewo - zatrzymuje się zawsze i mnie też jakoś nikt nie obtrąbił. A jeżdżę głownie po Warszawie. I nikt mi nie wylądował w kufrze a moim samochodom z eLką na dachu już niestety tak (za takie samo zatrzymanie). Kierowcy byli często bardzo zdziwieni że należało się zatrzymać i nie chcieli podpisać oświadczenia o ich winie. Dopiero po przyjeździe policji upewniali się że to co mówił im instruktor najechanego samochodu to prawda. Ale ta nauka policji kosztowała zawsze kilka setek dodatkowo w postaci mandatu dla tego co z tyłu.

[d]

Sytuacja opisana na obrazku :)

http://img222.imageshack.us/my.php?image=xssws5.jpg

I tam ma byc "kierowcom" a nie "kierowcą" :)

Patrząc od dołu mamy pasy do skrętu w lewo, prawo i do zderzenia czołowego? :mrgreen: