mat4u napisał(a):ja w takiej sytuacji staje na bialych pasach i tyle.
Przyznam szczerze, że czytając ten wątek, byłem baaaaaaaardzo zdziwony, że nikt wcześniej o tym nie napisał. Na egzaminie oczywiście jest to wariant nie do przyjęcia (moim zdaniem wtedy najlepsze wyjście, to stać grzecznie z tyłu i czekać), ale w jeździe codziennej nie będę krył, że sam w imię płynności ruchu niejednokrotnie w takich sytuacjach najeżdżam na powierzchnie wyłączone - nie całkowicie, ale na tyle, żeby jadący za mną na wprost jako tako się mieścili.
qwer0 napisał(a):bredzisz... jak sie ustawisz prawidlowo, to Ty wtedy decydujesz czy kogos z bialych pasow wpuscisz, a nie oni Ciebie. Chyba ze jestes frajerem.
No chyba jednak nie do końca. ;) Nietrudno mi jest wyobrazić sobie sytuację, kiedy ktoś grzecznie przepisowo oczekuje sobie, stojąc na pasie środkowym przed tym rozgałęzieniem, czekając na możliwość zjazdu na lewy, a tu ktoś cwańszy staje sobie na powierzchni wyłączonej obok niego, a za nim następni.