zły tor jazdy

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

zły tor jazdy

Postprzez madalena » czwartek 20 listopada 2008, 19:44

Oblałam egzamin za zly tor jazdy. Miałam wykonac skret w lewo, wjechalam na skrzyzowanie, ustapilam pierwszenstwa tym co jechali na wprost i skrecali w prawo no i zaczelam ruszac zeby przejechac jednoczesnie z tym autem co skrecal w lewo. I w tym momencie egzaminator wyrwał mi kierownice mowiac ze za daleko wyjechalam i zostawilam za malo miejsca dla auta z przeciwka( ale go nie zablokowalam) Skrzyzowanie bylo male bez wyznaczonych pasow ruchu. Egzaminator powiedzial ze blad polegal na tym ze nie scielam zakretu. Co o tym myslicie???
madalena
 
Posty: 25
Dołączył(a): piątek 17 października 2008, 20:11

Postprzez kev » czwartek 20 listopada 2008, 22:17

Pewnie za mało scielas zakręt. Musisz tak sie ustawić, żeby mieć tych co jadą z przeciwka na wprost - po swojej lewej a tych co srkęcają z przeciwka w swoje lewo to po twojej prawej.
Obrazek
24.11.2008 Teoria + Praktyka (MORD Kraków) za pierwszym razem :)
http://autormk.pl - Diagnostyka samochodowa
Avatar użytkownika
kev
 
Posty: 367
Dołączył(a): niedziela 14 września 2008, 11:52
Lokalizacja: Kraków

Postprzez barbra » sobota 22 listopada 2008, 19:00

Wg mojego rozeznania,chodziło,o to by obydwa samochody chcące skręcić w lewo,mogły wyminąć się bezkolizyjnie...kilka tematów było tu już rozpoczętych,zatem może warto je przeanalizować: np.te
http://www.prawojazdy.com.pl/forum/view ... highlight=
http://www.prawojazdy.com.pl/forum/view ... highlight=

_________________
Wszystko jest trudne,dopóki nie stanie się proste..
-----------
Kat. B-marzec 2007
Avatar użytkownika
barbra
 
Posty: 583
Dołączył(a): poniedziałek 19 marca 2007, 19:40
Lokalizacja: Poznań

Postprzez Glammaniara » poniedziałek 24 listopada 2008, 20:42

Jeżeli chodzi o sytuację, gdzie oba samochody jadące na przeciwko siebie chcą skręcic w lewo, to jestem takiego samego zdania jak ktoś, kto wypowiadał się w jednym z tematów z linków - należy wyminąc się "kolizyjnie", zachowując zasadę skrzyżowania równorzędnego. Trzeba tutaj odrobinę umowy - jeden z samochodów (najlepiej ten, który dojedzie do skrzyżowania pierwszy - oczywiste) wjeżdża na skrzyżowanie i tam się zatrzymuje, ustępując pierwszeństwa temu drugiemu, bo ma go po swojej prawej stronie, stojąc na środku skrzyżowania i kierując się w lewo.
Obrazek
Avatar użytkownika
Glammaniara
 
Posty: 142
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2008, 17:08
Lokalizacja: Grudziądz


Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 24 gości