przez Kolorowa jak Diabli » czwartek 27 listopada 2008, 12:46
Ja raczej nie dam, rady wcale nie myśleć o egzaminie-wręcz przeciwnie.
Należę do osób, który bardzo się wszystkim przejmują!
Już dziś wiem,że jak się obudzę w dniu egzaminu(o ile wogule zasnę) to będzie mi niedobrze,raz gorąco ,raz zimno(jak na kacu).
Brzuch mnie będzie bolał,nic nie przełknę i będę blada jak ściana-wiec jak mnie Egzaminator zobaczy, to może litość okaże
:> albo pogotowie wezwie :)
Albo zdam,albo mi się zdaje...18.05.2009 TOYOTA nr 20 "ZALICZAM " :D