Parkowanie w realu

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Parkowanie w realu

Postprzez jarmal » środa 24 grudnia 2008, 00:19

Zdałem niedawno egzamin i rozpoczynam jazdy w realu. Największy problem jaki mam to parkowanie. Czuje się mocno niedouczony w tej materii. Kurs a nawet sam egzamin obejmował parkowania tylko w łatwych miejscach gdzie i tirem możnaby wjechać. Wystarczylo wjechać byle gdzie i byle jak, zrobić korektę i problem z głowy. Niestety jak przychodzi parkować na osiedlu tak różowo już nie jest - za mało miejsca. Skladam sie niemilosiernie zanim wjadę w upragnioną dziurę przy parkowaniu prostopadłym ;) Ja się domyślam, że z czasem się nauczę, mogę nawet wziąć dodatkowe lekcje ale zanim to nastąpi muszę do cholery jakoś parkować. Czy ktoś ma może jakieś pomocne wskazówki które uczyniłyby moje życie mniej bolesnym? ;)
Avatar użytkownika
jarmal
 
Posty: 163
Dołączył(a): piątek 01 sierpnia 2008, 09:25
Lokalizacja: Bochnia/Kraków

Re: Parkowanie w realu

Postprzez adam_0103 » środa 24 grudnia 2008, 00:23

jarmal napisał(a):Czy ktoś ma może jakieś pomocne wskazówki które uczyniłyby moje życie mniej bolesnym? ;)

Ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć. :wink:
Żadnych innych cudownych porad raczej nie dostaniesz. :wink:
Avatar użytkownika
adam_0103
 
Posty: 135
Dołączył(a): piątek 02 listopada 2007, 12:58

Postprzez cman » środa 24 grudnia 2008, 00:26

J.w. i dodam jeszcze, żebyś ćwiczył również, a raczej przede wszystkim prostopadłe tyłem i później je wykorzystywał, a nie bezsensownie przodem jak "wszyscy".
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez Glammaniara » środa 24 grudnia 2008, 00:27

Tak, cwiczyc, tylko na czym? Na samochodach sąsiadów? :D
Obrazek
Avatar użytkownika
Glammaniara
 
Posty: 142
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2008, 17:08
Lokalizacja: Grudziądz

Postprzez ===Dawid=== » środa 24 grudnia 2008, 01:38

cman napisał(a):J.w. i dodam jeszcze, żebyś ćwiczył również, a raczej przede wszystkim prostopadłe tyłem i później je wykorzystywał, a nie bezsensownie przodem jak "wszyscy".


cman dlaczego tak uważasz?
wiesz u mnie na osiedlu jest taki gosc co właśnie często wjeżdza sobie tak tyłem, i wszystko było by ok gdyby nie to że bardzo często zostawia z boku miejsca na pół samochodu. Poza tym takie parkowanie tyłem przy nieco bardziej ruchliwym osiedlu jest cieco uciążliwe i dla parkującego ale także dla aut które jadą bo dwa pasy są zablokowane.
Pozdrawiam, Dawid.
Avatar użytkownika
===Dawid===
 
Posty: 230
Dołączył(a): poniedziałek 02 października 2006, 19:25
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Khay » środa 24 grudnia 2008, 02:12

Dodać można jeszcze, że parkowanie tyłem jest czasem sprzeczne z przepisami... ;) Więc lepiej się naumieć i tak, i tak. A by ćwicząc nie spowodować stłuczki, po której trzebaby chyłkiem uciekać ;) to możesz albo robić to na pustym w miarę parkingu wyobrażając sobie inne autka, albo ustawić jakieś cosie w miejscach, gdzie byłyby naroża "sąsiada" i jak coś grzmotniesz - to 10 pompek. :D

Pozdrawiam
Khay
Avatar użytkownika
Khay
 
Posty: 800
Dołączył(a): niedziela 20 kwietnia 2008, 21:54
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez modzel » środa 24 grudnia 2008, 02:52

w realu możesz robić 15 korekt 5 razy możne ci zgasnąć itp. zawsze możesz wyjść i sprawdzić ile tak naprawdę masz miejsca itp aż w końcu nabierzesz wyczucia
modzel
 
Posty: 544
Dołączył(a): poniedziałek 24 marca 2008, 13:25
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez cman » środa 24 grudnia 2008, 10:00

===Dawid=== napisał(a):wiesz u mnie na osiedlu jest taki gosc co właśnie często wjeżdza sobie tak tyłem, i wszystko było by ok gdyby nie to że bardzo często zostawia z boku miejsca na pół samochodu.

No to już jest, można powiedzieć, inna sprawa. Raczej kwestia umiejętności i właśnie wyćwiczenia.

===Dawid=== napisał(a):Poza tym takie parkowanie tyłem przy nieco bardziej ruchliwym osiedlu jest cieco uciążliwe i dla parkującego ale także dla aut które jadą bo dwa pasy są zablokowane.

A późniejszy wyjazd z takiego parkowania nie jest uciążliwy?

Parkując tyłem, można się dużo łatwiej złożyć i wjechać lepiej i bez korekty w ciaśniejsze miejsce. Druga sprawa to szybkość i bezpieczeństwo, ludzie z reguły nie są w stanie spojrzeć na to parkowanie przez pryzmat całości, czyli zaparkowania, a potem wyjechania. Owszem, sam wjazd przodem jest z reguły szybszy, ale potem jeszcze trzeba wyjechać i to sumarycznie zajmuje już dużo więcej czasu, niż wjechanie tyłem i wyjechanie przodem.
No i rzecz najważniejsza, bezpieczeństwo. Zabierając się do parkowania tyłem, w momencie podjeżdżania doskonale widać, czy w miejscu do parkowania nie ma jakichś przeszkód, osób, no i wiadomo też, że nie poruszają się tam pojazdy, można więc spokojnie i bez strachu wjechać. A potem, bez żadnego stresu, z bardzo dobrą widocznością wyjechać przodem.
No a co przy wjeździe przodem? Owszem, wpadnie się na parking i hurra, ale co potem? A no potem, mamy kiepską widoczność, bo po pierwsze cofamy, a po drugie najczęściej po obu stronach stoi szereg samochodów, który nam skutecznie widoczność ogranicza. Co więcej, musimy jeszcze ustępować pierwszeństwa nie tylko ze względu na włączanie się do ruchu, ale dodatkowo ze względu na cofanie, a mamy komu ustępować, jeżdżą samochody, chodzą ludzie itd.

Te ogólne zasady tłumaczył kiedyś Bielak w Jeździe Polskiej, oglądała to jedna z moich kursantek i później, na którejś jeździ zaczęła opowiadać o tym co mówił, i że to rzeczywiście dobrze mówił, że to logiczne itd. I ja sobie wtedy tak po cichu pomyślałem, czy to Bielak jest do tego potrzebny? Czy to nie jest bez niego wystarczająco logiczne i oczywiste?
No ale patrząc na drogi i na większość (zapewne bardzo dobrych) kierowców, uparcie parkujących przodem, może rzeczywiście to nie jest oczywiste...

A i jeszcze jedno, u mnie pod blokiem parę lat temu tylko ja parkowałem tyłem i jeszcze jedna osoba. W tej chwili, chyba patrząc na nas, coraz większa grupa zaczęła również parkować tyłem, chyba już ponad 2/3 mieszkańców. Ponieważ parkują tak już od jakiegoś czasu, więc mają dostatecznie przećwiczone i parkują bez żadnego problemu, potem po prostu zapalają silnik i jadą. A przyjezdni? Bo ich nie brakuje, raz po raz przodem, a co się potem dzieje przy wyjeździe (w szczególności, że ulica dojazdowa ma szerokość jednego pasa ruchu)? Można by zrobić całkiem dużą kronikę filmową.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez tom9 » środa 24 grudnia 2008, 10:43

hm jak zaczniesz cwiczyc to moze lepiej najpierw na osiedlu ?
bo pod tymi hipermarketami robia tak male parkingi ze wlasciciela nadal mysla ze wszyscy jezdza maluchami :roll:
[b]Kierowca[/b] z prawem jazdy kategorii "B" i "C" 8)

[i]specyficzne podejście do życia[/i]
Avatar użytkownika
tom9
 
Posty: 1444
Dołączył(a): piątek 27 lipca 2007, 22:24
Lokalizacja: Miasto sypialni

Postprzez rocko19 » środa 24 grudnia 2008, 12:47

Każdy wjeżdza jak mu wygodniej.Wcale nie popieram tego co pisze cman że wjezdzajac tyłem jest bezpieczniej,przodem jest bezpieczniej ponieważ wieksza widocznosc ja pisze to co dla mnie jest lepsze.Pozatym jeżeli mamy jakieś parkingi przy drogach głownych gdzie ruch jest nasilony lepiej,bezpieczniej wjechać przodem gdzie za tobą stoi sznur pojazdów a ty zabierasz sie do parkowania tyłem.?!.poco komus utrudniac ruch ? Owszem jeżeli mam parking gdzie nie jest on przy jakies drodze głownej gdzie pojazdy stoją za mną i czekają az wjade to także wjade tyłem ale zazwyczaj przodem.
rocko19
 
Posty: 1158
Dołączył(a): wtorek 11 września 2007, 17:07

Postprzez cman » środa 24 grudnia 2008, 12:59

rocko19 napisał(a):przodem jest bezpieczniej ponieważ wieksza widocznosc...

Gdzie masz tę widoczność? Do przodu? Tak. Ale co widzisz przy wyjeździe? W jaki sposób wyjedziesz na tę ruchliwą drogę tyłem, przy zerowej widoczności i cofając? Wtedy nikomu nie utrudniasz ruchu?
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez Glammaniara » środa 24 grudnia 2008, 13:16

A ja mam z przodu zderzak tak nisko usadzony, że bardzo łatwo przy parkowaniu stuknąc krawężnik - po prostu chodzi o to, że zderzak nie wejdzie nad krawężnik. Zauważyłam, że osoby z podobnymi zderzakami parkują przeważnie tyłem. Więc czy to może nie jest reguła, że posiadając taki zderzak powinno się raczej parkowac tyłem? Pytanie może głupie, ale ciekawi mnie.
Obrazek
Avatar użytkownika
Glammaniara
 
Posty: 142
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2008, 17:08
Lokalizacja: Grudziądz

Postprzez rocko19 » środa 24 grudnia 2008, 14:18

Wyjeżdzając tyłem na ruchliwą drogę czekam az będzie wolne i jade wiec ruchu nie utrudniam..na odwrót jest inaczej jak pisałem wyżej.
Glammaniara mysle ze to nie gra az takiej duzej roli jak kto ma nisko zderzak w aucie bo kazdy wie i jezeli podjeżdza do kraweznika to wie że musi zważac.Choc w Pandzie raz sie zapomniałem bo tam też nisko usytuowany jest zderzak i lekko zarysowałem.
Wesołych ;)
rocko19
 
Posty: 1158
Dołączył(a): wtorek 11 września 2007, 17:07

Postprzez d » środa 24 grudnia 2008, 14:25

Ja myślę, że tyłem jest generalnie łatwiej. Zwłaszcza jeżeli trzeba parkować w ciasnych miejscach. Jedyny problem to siedzący nam na zderzaku sęp, który gotów jest zaparkować przodem, jeżeli my spróbujemy tyłem. ;)
Avatar użytkownika
d
 
Posty: 288
Dołączył(a): środa 19 listopada 2008, 20:20
Lokalizacja: WD*****

Postprzez cman » środa 24 grudnia 2008, 14:48

rocko19 napisał(a):Wyjeżdzając tyłem na ruchliwą drogę czekam az będzie wolne i jade wiec ruchu nie utrudniam..

A skąd wiesz kiedy będzie wolne, skoro nic nie widzisz, bo przykładowo z jednej strony stoi SUV, a z drugiej Van?
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Następna strona

Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 58 gości