Forum prawojazdy.com.pl • Zobacz wątek

przez **Puella** » wtorek 20 stycznia 2009, 13:05

Cześć za 10 dni mam egzamin niestety dostałam termin na godz 17 o tej porze niestety jest już dosyć ciemno :? i tu rodzi się moje pytanie czy jest wogle szansa zdać w takich warunkach i jeszcze w zimie. Może ktoś też miał podobną sytuacje. Acha i jeszcze jedno czy warto w dniu ezaminu wykupić sobie dodatkowe godziny czy lepiej już wtym dniu nie jeździć??

przez **Topek** » wtorek 20 stycznia 2009, 13:21

Ja zdawałem w grudniu o 20:00 (ciemno, dużo śniegu) i jak dla mnie to lepiej jeździć w nocy ^^ To było drugie podejście, pierwsze miałem rano i jakoś nie mogłem się skupić. Przy drugim wszystko było świetnie. Plusem jest to, że w takich warunkach ciężko będzie oblać za "zbyt wolną jazdę", bo warunki jednak nie sprzyjają szybkiej jeździe. Wada może być taka, że nieraz trudniej zmienić pas jak Cie światła mocno oślepiają, ale u mnie jakoś to w drugą stronę działało - lepiej potrafiłem ocenić sytuacje. Ogółem nie ma się czego bać, raz, że jak czujesz się pewnie to zdasz i w takich warunkach, dwa, zawsze to opanować wszystko w trudniejszych sytuacjach bardziej sprzyja na przyszłość ;)

Co do jazd, to myślę, że można by w dniu egzaminu poćwiczyć jeszcze plac, ale to już jak dla kogo.

przez **Duszek** » wtorek 20 stycznia 2009, 13:22

A niby dlaczego mialoby sie nie dac zdac?

Uprawnienia sie dostaje na kazda pogode. Na noc i na zimę tez :wink: wiec w takich warunkach tez trzeba umiec jezdzic.

A co do wykupienia dodatkowych godzin: mysle, ze warto, ale nie jestem przekonana czy w dniu egzaminu... Jak nam cos nie pojdzie na jazdach, to potem mozemy pojsc na egzamin z negatywnym nastawieniem ze "na pewno sie nie uda". Moze lepiej wczesniej, jeszcze bez stresu, na spokojnie?

Choc wiem, ze ludzie roznie reaguja. Ja pisalam na bazie wlasnych doswiadczen, ktos moze miec inne podejscie.

ja zdawałam w grudniowy wieczór i zdałam, a nie miałam ani jednej godziny jazd po zmroku. Więc da się...
Ja bym nie wykupywała tego samego dnia....lepiej wcześniej

przez **martuuus** » wtorek 20 stycznia 2009, 15:41

wiesz to zależy... Ja np. wszystkie jazdy miałam we wakacje, w dzień. Egzamin miałam, kiedy było już ciemno. Oblałam na łuku, bo słabo widziałam linię. Dlatego następny egzamin wzięłam na 8 rano.
A do tej 17 dolicz czas oczekiwania... W moim przypadku były to 2h za pierwszym i 1h za drugim razem.
Notabene - ten z rańca zdałam ;)

co do linii, ja na placu u siebie w OSK miałam tak wytarte,że na egzaminie mi się wydawało,że te wręcz świecą-1000% razy lepiej je widziałam. Plac jest oświetlony, więc dobrze je widać, za dnia jak jest szaro (zima) troszkę gorzej je widać.

przez **Topek** » wtorek 20 stycznia 2009, 16:45

martuuus napisał(a):wiesz to zależy... Ja np. wszystkie jazdy miałam we wakacje, w dzień. Egzamin miałam, kiedy było już ciemno. Oblałam na łuku, bo słabo widziałam linię. Dlatego następny egzamin wzięłam na 8 rano.
A do tej 17 dolicz czas oczekiwania... W moim przypadku były to 2h za pierwszym i 1h za drugim razem.
Notabene - ten z rańca zdałam ;)

Jak dla mnie lepiej widać białe na czarnym niż białe na szarym xD

przez **rad-an** » wtorek 20 stycznia 2009, 16:56

Hmm... Ja nie miałem okazji zdawać w nocy, ale na 30 godzin 24-25 wyjeździłem wieczorem po zmierzchu i zwykle w kiepskich warunkach (mgła, deszcz itp.) Sprawiło to, że zmieniłem zdanie diametralnie, wcześniej uważałem, że nie będę się nadawał do jazdy nocnej, a teraz bardzo mi się to podoba :) Największym zaskoczeniem dla mnie samego był fakt, że podczas kilku ostatnich zajęć gdy jeździłem po ciemku i do tego w dość gęstej mgle, bez problemu parkowałem równolegle. Wtedy ostatecznie poczułem, że jestem dobrze przygotowany do egzaminu, całkowicie obojętne mi było jaka pogada mi się trafi.

przez **agniesiaa90** » wtorek 20 stycznia 2009, 17:05

przez **martuuus** » wtorek 20 stycznia 2009, 19:04

A wg gra dość dużą rolę.
Mnie egzaminator zawiózł na plac, gdzie nie było lampy...
Wprawdzie zapytał, czy widzę linię, ale byłam przerażona więc co miałam odpowiedzieć? Powiedziałam, że tak z nadzieją, że jednak mi się uda. No cóż - nie udało się.
Poza tym niektórzy mają coś takiego, że gorzej widzą, kiedy jest szaro lub ciemno ( i niekoniecznie potrzebują okulary).
Jedną jazdę miałam, kiedy było już ciemno i jechało mi się o wiele gorzej...
Jeden woli jechać za dnia, drugi nocą - bo mniejsze natężenie ruchu, spokojniej...
Choć prawo jazdy upoważnia nas oczywiście do jazdy 24h/dobę.

Agniesia90
wierz mi, że kiedy sypie śnieg nie jest najgorzej. Ja miałam egzamin przy temp. -7, w niektórych miejscach, gdzie egzamintor mnie `wywiózł` była szklanka. I gdyby tego było mało, jak to zazwyczaj bywa przy dużym mrozie - ostro świeciło słonce

przez **ale-fajnie** » sobota 31 stycznia 2009, 19:59

Martuuus - trzeba było w takim razie powiedzieć, że nie widzisz tej linii.

Prawo jazdy nie obowiązuje w godzinach, w których jest jasno, w temperaturze powyżej 0 stopni Celsjusza. Egzaminy przeprowadzane są w śniegu i deszczu tak samo, jak w upalne dni. Dlaczego więc nie po ciemku?

Spójrz na to z innej strony - na niektórych skrzyżowaniach jest ograniczona widoczność, po ciemku lepiej widzisz światła, a więc łatwiej określić, czy ktoś jedzie :)

przez **bogatka** » czwartek 05 lutego 2009, 22:05

Przy deszczu i ciemnościach może byc kiepsko. Ja w ten sposób uwaliłam łuk. Pomylilam słupki - za swoj slupek wziełam słupek z łuku obok. Na Odlewniczej/Wawa łuki są wyznaczone tuż obok siebie. Pomyłka wynikała ze słabej widoczności, ciemno, deszcz, mocne sztuczne oświetlenie odbijające się od mokrego asfaltu. A taki mi się trafił cudny egzaminator :( Potem za karę dostalam takich dwoch, że nikomu nie życzę ;)

przez **zgoda** » piątek 06 lutego 2009, 10:15

Wszystkie egzaminy do tej pory (2, dziś trzeci) zdawałem po zmroku. Jazdy też miałem głównie po zmroku, więc nie było to wielkim problemem. Może jak teraz obleję to się zapiszę na następny na rano...

przez **ale-fajnie** » niedziela 15 lutego 2009, 14:29

Bogatka - jak pomieszały Ci się słupki, to obawiam się, że musisz poćwiczyć określanie odległości.

przez **Danieloooo20** » niedziela 15 lutego 2009, 14:37

Witam,

Puella ja za 3 dni też mam egzamin na 17.30 znając życie zaczne go po 18.00 ...

Jest to moje 4 podejscie do egzaminu praktycznego wcześniejsze były za dnia wiec postanowiłem spr w późniejszych godzinach ...

Niestety u mnie jest problem z opanowaniem stresu - za bardzo "pękam" i dlatego już tyle razy oblałem ...

Pozdrawiam serdecznie i życze powodzenia...

egzamin po zmierzchu....

egzamin po zmierzchu....

Kto przegląda forum