polskie, stare samochody...

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

polskie, stare samochody...

Postprzez ale-fajnie » niedziela 01 lutego 2009, 19:49

Czy znajdują się może na tym forum miłośnicy "starych", polskich samochodów, osoby jeżdżące trabantami, syrenkami, maluchami? :) Bierzecie udział w jakichś specjalnych zlotach? Zapraszam do rozmowy i prezentacji zdjęć Waszych pojazdów.
Ostatnio zmieniony niedziela 01 lutego 2009, 21:05 przez ale-fajnie, łącznie zmieniany 1 raz
Avatar użytkownika
ale-fajnie
 
Posty: 458
Dołączył(a): sobota 31 stycznia 2009, 18:44

Postprzez Pinhead » niedziela 01 lutego 2009, 21:02

To trabanty, syrenki i maluchy były kiedyś dobrymi samochodami ? :roll: Coś Ci się chyba pomyliło.
Avatar użytkownika
Pinhead
 
Posty: 1320
Dołączył(a): poniedziałek 20 listopada 2006, 07:34

Postprzez marcij » niedziela 01 lutego 2009, 22:52

Pinhead napisał(a):To trabanty, syrenki i maluchy były kiedyś dobrymi samochodami ? :roll: Coś Ci się chyba pomyliło.


Widze ze tekst do ktorego sie to odnosi zostal juz usuniety ;P Ja wprawdzie nie moge pamietac tamtych czasow , ale wydaje mi sie , ze mozna powiedziec , ze te samochody byly dobrymi samochodami. Byly dobre bo byly. I to byla chyba ich najwieksza zaleta. Wtedy byly inne wymagania co do samochodow niz obecnie. Dobre , to jest pojecie bardzo wzgledne, znam wielu ludzi , ktorzy bardzo milo wspominaja tamte samochody i uwazaja ze byly one dobre.
Obrazek
marcij
 
Posty: 1120
Dołączył(a): środa 02 sierpnia 2006, 21:06
Lokalizacja: Tarnów

Postprzez dylek » niedziela 01 lutego 2009, 23:33

Trabant zwany przez niektórych "zemstą Honeckera" vel "fordem tektura" to produkt kultowy, ale rodem z NRD ;)
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Postprzez ale-fajnie » niedziela 01 lutego 2009, 23:45

Skoro wyraz DOBRE wywołał takie oburzenie z racji niezrozumienia jego użycia, to - owszem, przyznaję się - nazwa tematu została zmieniona. I?
A POLSKIE w znaczeniu kojarzące się z Polską, bo długo, długo ciężko było na naszych drogach zobaczyć coś innego.
Dobranoc.
Avatar użytkownika
ale-fajnie
 
Posty: 458
Dołączył(a): sobota 31 stycznia 2009, 18:44

Postprzez Pinhead » poniedziałek 02 lutego 2009, 12:23

marcij napisał(a):Byly dobre bo byly.


Jak tanie wino jabolem zwane co jest dobre i tanie a jest dobre bo jest tanie :) Ale nie wypaczajmy znaczenia słowa dobry tylko z powodu sentymentów. Motoryzacja po NRD'owskiej stronie muru to było dno, odpady motoryzacyjne dla społeczeństwa tak biednego że nie mogło nawet pomażyć o normalnych samochodach ( BMW, Audi, VW, Opel,Mercedes, Ford... itd.) które przecież były wtedy dostępne po drugiej stronie muru. Tylko co z tego skoro przeciętny kowalski za miesięczną wypłate nie był by w stanie kupić nawet jednego koła do takiego samochodu. Jeździło się więc wtedy gruchotami które były mocno przestarzałe już w momencie swojej premiery rynkowej (np. Syrenka, Fiat 125p, Polonez, Skody 100/105/120) bo na tylko takie strucle było ludzi stać. I do dzisiaj te PRL'owskie śmieci niestety jeżdzą po naszych drogach (pomijając egzemplaże kolekcjonerskie których prawie że nie ma).

ale-fajnie napisał(a):Skoro wyraz DOBRE wywołał takie oburzenie


Nie ma żadnego oburzenia, po prostu jest rozmowa o którą przecież prosiłeś. Nie każdy musi patrzeć na tamte czasy z perspektywy sentymentów i idealizowania. Jeśli jakieś auto było beznadziejne i tworzone bez "duszy" bo jedyne liczyła się niska cena to według mnie taki pojazd jest zwyczajnym gratem i nie zasługuje na miano auta kultowego którego warto było by poddawać renowacji i trzymać w celach kolekcjonerskich.
Avatar użytkownika
Pinhead
 
Posty: 1320
Dołączył(a): poniedziałek 20 listopada 2006, 07:34

Postprzez slayer17 » poniedziałek 02 lutego 2009, 13:13

Wiesz, takim tokiem myślenia zostaniemy przy kultowości starych supersamochodów, które były robione ręcznie.

I fakt, ogromu pasji jakiej konstruktorzy wkładali w tworzenie tych samochodów nie da się zmierzyć.


Osobiście bardzo miło wspominam domowego Fiata 125p, który był w rodzinie przez ponad 25 lat, aż się rozpadł ze starości.

To był naprawdę wygodny wóz, było dużo miejsca, jak sie zepsuł gdzieś na trasie, to można było go naprawić prostymi narzędziami bez wysiłku...

Oczywiście prostota tych aut była jedną z ich zalet, które równoważyły wady. A podstawowa to była awaryjność.
31.12.2008r. WORD Krosno - teoria, placyk, miasto +++

16.01.2009 - Prawko w kieszeni ;]
Avatar użytkownika
slayer17
 
Posty: 514
Dołączył(a): poniedziałek 13 listopada 2006, 18:32
Lokalizacja: Bieszczady ;P

Postprzez Pinhead » poniedziałek 02 lutego 2009, 13:40

slayer17 napisał(a):Wiesz, takim tokiem myślenia zostaniemy przy kultowości starych supersamochodów, które były robione ręcznie.


Nie zgodze się z tym. Nie tylko supersamochody były tworzone z prawdziwą pasją i techniką na miare swoich czasów. Niech przykładem będzie np. Mercedes W123 (beczka), Garbus, mały VW Golf mkI który zmotoryzował społęczeństwo niewielkim kosztem (jak na RFN) czy serie Audi 80 lub japońska Toyota Celica. Tylko w żadnym z tych aut nie liczyła się tylko taniość.

I fakt, ogromu pasji jakiej konstruktorzy wkładali w tworzenie tych samochodów nie da się zmierzyć.


Pasja być może była przy tworzeniu ale panująca bieda i ograniczenia technologiczno-finansowe nawet z najlepszego projektu robiły jeżdzący śmietnik. Nie mówiąc już o Fiacie co najgorsze dziadostwo czyli projekt przestarzały i nieudany zsyłał do Polski. Wiadomym było że tak dziadowskie auto (125p) nie ma szansy na sukces w rodzinnej Italii. A dla krajów jak Polska był to "wypas" :)

Oczywiście prostota tych aut była jedną z ich zalet, które równoważyły wady. A podstawowa to była awaryjność.


A podstawowa wada to awaryjność, bezpieczeństwo, spalanie, komfort, osiągi, ergonomia. Tak jak ktoś już wcześniej napisał te auta miały jedną zalete - były :)

ps.
Dla dużego fiata można było dosłownie stracić głowe :) Mocowanie maski na przodzie auta to był naprawde "genialny" pomysł dający widowiskowe efekty podczas wypadku.
Avatar użytkownika
Pinhead
 
Posty: 1320
Dołączył(a): poniedziałek 20 listopada 2006, 07:34

Postprzez slayer17 » poniedziałek 02 lutego 2009, 16:33

Wiesz, podstawową różnicą motoryzacji w krajach rozwiniętych (na tamten czas) i krajach ZSRR i współpracujących było to, że w tych pierwszych motoryzacja się rozwijała, natomiast te drugie powielają stare wzorce.

Fiat 125 gdy wszedł do produkcji był bardzo innowacyjny, rzadko który zwyczajny sedan miał 4 hamulce tarczowe :wink:. Lecz po ponad 20 latach produkcji po prostu się zestarzał, aż go zastąpili Polonezem, czyli Fiatem 125p ze zmienioną karoserią.

I na takiej samej zasadzie funkcjonuje teraz Łada i zakłady w Ulianowsku produkujące UAZ-y.
31.12.2008r. WORD Krosno - teoria, placyk, miasto +++

16.01.2009 - Prawko w kieszeni ;]
Avatar użytkownika
slayer17
 
Posty: 514
Dołączył(a): poniedziałek 13 listopada 2006, 18:32
Lokalizacja: Bieszczady ;P

Postprzez marcij » poniedziałek 02 lutego 2009, 19:52

slayer17 napisał(a):.....

Fiat 125 gdy wszedł do produkcji był bardzo innowacyjny, rzadko który zwyczajny sedan miał 4 hamulce tarczowe :wink:. Lecz po ponad 20 latach produkcji po prostu się zestarzał, aż go zastąpili Polonezem, czyli Fiatem 125p ze zmienioną karoserią.

.......


No niestety musze sie z toba nie zgodzic. Owszem , fiat 125 byl moze samochodem na miare swoich czasow, ale to na co my dostalismy licencje, czyli fiat 125p to byl fiat 1300/1500 posiadajacy jedynie karoserie od nowego modelu. Podwozie oraz caly uklad napedowy, a nawet wiekszosc wnetrza pochodzial ze starszego modelu. I rozwiazania te pochodzace z lat 60' juz w momencie wypuszczania pierwszych polskich fiatow byly lekko przestarzale. A z niewielkimi modyfikacjami byly produkowane do 2002 roku. Lada byla dokladniejsza kopia fiata 125.
Obrazek
marcij
 
Posty: 1120
Dołączył(a): środa 02 sierpnia 2006, 21:06
Lokalizacja: Tarnów

Postprzez slayer17 » poniedziałek 02 lutego 2009, 20:43

Ale generalnie sens złapany został. Chodziło mi o to, że łapano się jednego projektu i produkowano aż się nie przestanie sprzedawać. A jako że to były jedyne auta jakoś dostępne w PRL to wszyscy kupowali jak leci.
31.12.2008r. WORD Krosno - teoria, placyk, miasto +++

16.01.2009 - Prawko w kieszeni ;]
Avatar użytkownika
slayer17
 
Posty: 514
Dołączył(a): poniedziałek 13 listopada 2006, 18:32
Lokalizacja: Bieszczady ;P

Postprzez Pinhead » wtorek 03 lutego 2009, 00:24

Sens jednak nie załapany bo nie produkowaliśmy auta nowoczesnego (jak to opisałeś) albo nawet przeciętnego tylko przestarzały odpad włoskiego Fiata. Żadna to innowacja czy rozwój tylko krok w tył.
Avatar użytkownika
Pinhead
 
Posty: 1320
Dołączył(a): poniedziałek 20 listopada 2006, 07:34


Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 69 gości