niepewność poczatkującego kierowcy

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

niepewność poczatkującego kierowcy

Postprzez madalena » czwartek 12 lutego 2009, 12:14

Prawko zdałam na początku stycznia, odebrałam jakieś 3 tygodnie temu, lubie prowadzic autko, sporo jeżdżę, ale zawsze w obecności brata, który twierdzi, że nieżle sobie radzę. I tu pojawia się problem, bo w sumie mogłabym jeździć już sama, tylko szczerze-boję się sama. Boję się tego, że o czyms zapomnę, czegoś nie zauważe, popełnię jakiś glupi błąd... Czy to jest normalne??
8 styczeń 2009(4 podejście)- egzamin zdany!!!!:)=):)
madalena
 
Posty: 25
Dołączył(a): piątek 17 października 2008, 20:11

Postprzez Zyzy » czwartek 12 lutego 2009, 12:33

Jak najbardziej normalne. Ze mna było odwrotnie. Bałem się jeździć z kimś, wolałem sam. Błędy popełnia każdy (szczególnie początkujący) nie martw się, bardziej doświadczeni kierowcy jeżdżą z zasadą ograniczonego zaufania i uważają na innych. Jeśli nie zrobisz czegoś nagłego i nieprzewidywalnego to tylko klaksonu posłuchasz. Z czasem przestaniesz uważać na swoje zachowania a zaczniesz patrzeć na innych. Na to wszystko potrzeba czasu, czasu i jeszcze raz czasu. Świetnie, że dużo jeździsz. Sama zobaczysz jak szybko ta niepewność zniknie. Powodzenia.
06.04.06.
Plac -
05.05.06.
Plac + Miasto -
05.06.06.
Plac + Miasto +
Zawsze progres ;-)
Zyzy
 
Posty: 35
Dołączył(a): czwartek 15 czerwca 2006, 16:56
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez Villemo90 » czwartek 12 lutego 2009, 14:29

Moim zdaniem bardzo dobrze robisz, że jeździsz z kimś bardziej doświadczonym. Wiele się można nauczyć bo jak to mój instruktor powiedział "na kursie uczymy zdać egzamin" i taka jest prawda, egzamin a prawdziwa jazda to dwie róźne rzeczy.
A z mojej strony mniej bałabym sie takiego kierowcy jakim ty jesteś niż tych wszystkich co myślą, że jak zdali egzamin za pierwszym razem to są genialni. Brawa za rozsądek.
Avatar użytkownika
Villemo90
 
Posty: 12
Dołączył(a): wtorek 20 stycznia 2009, 23:01

Postprzez chantal » czwartek 12 lutego 2009, 21:23

ja jak zaczynalam jezdzic to tez wolalam sama i jezdzilam sama,balam sie troche to rzecz normalana u poczatkujacych ale z czasem przechodzi ten strach :)
29 listopad 2008-mój szczęśliwy dzień:)
UWAGA-BLONDYNKA ZA KIEROWNICĄ:)
Avatar użytkownika
chantal
 
Posty: 318
Dołączył(a): piątek 26 września 2008, 21:44
Lokalizacja: CHEŁM

Postprzez Paloma » piątek 13 lutego 2009, 09:43

Twoja poczatkowa niepewnosc jest normalna, ale ja goraco namawiam, zebys zaczela jezdzic sama. Na poczatku to dziwne uczucie, tylko ty i auto :shock: Ale to szybko mija i teraz bardzo lubie jezdzic sama. Ja tez przez kilka tygodni czulam lekki stres przed wejsciem do auta. Powtarzalam sobie w myslach (zreszta nadal tak robie) - "uwazaj na swiatla, znaki, inne auta".
Egzamin praktyczny - 18 kwietnia 2008 :)
Kocham moje auto :)
Paloma
 
Posty: 64
Dołączył(a): środa 20 lutego 2008, 22:05
Lokalizacja: GB

Postprzez agniesiaa90 » piątek 13 lutego 2009, 10:56

ja raczej mam na odwrót... nie lubie jezdzic z kims... tzn jesli to jest moj tata spoko zawsze cos doradzi pomoze... ale jak to jest moj narzeczony to jest istna masakra... kazda droga wyglada tak ze sie zatrzymuje co jakis czas i kaze mu wysiadac... bo jego uwagi typu..."wez sobie oddal to siedzenie bo za blisko siedzisz' (kiedy siedze w pozycji idealnej dla mnie bo jestem niska).. "włacz ten kierunkowskaz" (chodz zrobilam to juz dawno)... "po co wyłączasz ten kierunkowskaz sam sie wyłączy" (ale ja mam taki nawyk z kursu:P) itp... zawsze mnie chwali za styl jazdy jak wysiadzemy ale w czasie to zawsze ma jakies głupie uwagi... dlatego wiem ze z nim nie zbyt wiele sie naucze...

ale to raczej normalne ze sie boisz ale jezdzij z kims kto nie bedzie cie krytykowal za wszystko bo tylko cie zrazi do prowadzenia... ja moje pierwsze 100km za kółkiem to mialam strach w oczach szczegolnie po miescie... a teraz... sobie smigam i jest super:)
agniesiaa90
 
Posty: 232
Dołączył(a): piątek 07 listopada 2008, 23:22
Lokalizacja: Kraśnik-Lublin- Okolica

Postprzez madalena » piątek 13 lutego 2009, 11:37

agniesiaa90 napisał(a):jezdzij z kims kto nie bedzie cie krytykowal za wszystko bo tylko cie zrazi do prowadzenia... ja moje pierwsze 100km za kółkiem to mialam strach w oczach szczegolnie po miescie... a teraz... sobie smigam i jest super:)

Z moim bratem super się jeździ(ale nigdy nie wsiadlabym do auta z moim tata). Brat raczej nie krzyczy, nie wtraca sie bez powodu, nawet jak cos pojdzie nie do konca dobrze to mowi ze następnym razem bedzie lepiej :D . Czasami troche wjezdza mi na ambicje jak czegos nie chce zrobic (np. boje sie gdzies zaparkowac) mowiac:"Kto to zrobi jak nie Ty?" No i zwykle wychodzi dobrze a brat kwituje to slowem "bosko mloda :wink:
8 styczeń 2009(4 podejście)- egzamin zdany!!!!:)=):)
madalena
 
Posty: 25
Dołączył(a): piątek 17 października 2008, 20:11

Postprzez modzel » niedziela 15 lutego 2009, 02:47

madalena nie długo będziesz sama jeździć i zobaczysz jakie to fajne, miesiąc max2
modzel
 
Posty: 544
Dołączył(a): poniedziałek 24 marca 2008, 13:25
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Julianna » czwartek 26 lutego 2009, 15:05

Na drugi dzień po zakupie swojego autka wyruszułam sama w "trasę" wokół osiedla i troszkę poza miasto. Bałam się bardzo, ale po paru minutach jazdy i wyczucia auta czułam się WSPANIALE. :P
I egzamin: 5.VII.2008 zdany test. zaliczony plac, miasto-NIE
II egzamin: 26.xI.2008 klęska na łuku
III egzamin: 5. I. 2009 ZDANY
21.I.2009 Odebrane prawko
Avatar użytkownika
Julianna
 
Posty: 17
Dołączył(a): wtorek 06 stycznia 2009, 20:31
Lokalizacja: Szczecin


Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 58 gości