Najbardziej odjechane uwagi do was od intstruktora:)

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Najbardziej odjechane uwagi do was od intstruktora:)

Postprzez sniper_girl » piątek 11 czerwca 2004, 13:33

Mi jeszcze nic takiego się zdarzyło ale przede mną jeszcze sporo jazd ale moze wam instruktor powiedział coś zabawnego albo skomentował waszą jazde? :D :lol:
No to jaaazda.....
Avatar użytkownika
sniper_girl
 
Posty: 13
Dołączył(a): piątek 11 czerwca 2004, 11:01
Lokalizacja: Tczew

Postprzez Colin is the best » piątek 11 czerwca 2004, 16:17

Jechalem sobie przez miasto, spokojnie, 50km/h. Na przejściu dla pieszych stał jakaś tam kobitka, i nie było do końca wiadomo czy idzie czy nie. To była moja chyba 3 czy 4h. Zapytałem instruktora czy ją przpuścić, a on na to: "Zwonij, jeszcze się kur.. wpier.... :!: " :) Trochę chamskie, to było, ale to chyba najlepszy jego tekst jaki pamiętam :)
Avatar użytkownika
Colin is the best
 
Posty: 318
Dołączył(a): wtorek 10 lutego 2004, 16:59

Postprzez ezka » piątek 11 czerwca 2004, 19:40

hmmm ja juz nie pamietam takich haselek instruktora :(
gdzies w starych postach natknelam sie kiedys na kilka fajnych, jak odgrzebie to podam linka.
od mojego instruktora to pamietam, ze jak mu opowiadalam jakie bledy popelnilam na egzaminie to podsumowal to:"on (egzaminator*przyczep. ja;) )musial byc skacowany, skoro ci zaliczyl"
Avatar użytkownika
ezka
 
Posty: 266
Dołączył(a): piątek 12 grudnia 2003, 22:35
Lokalizacja: N 49°48' E 22°47'

Postprzez to ja » piątek 11 czerwca 2004, 21:35

U mnie raczej podczas jazd było spokojnie, choć dosyć często żartowaliśmy sobie z instruktorem... Uśmialiśmy się, jak w radiu Eska jakiś uczeń nie poszedł do szkoły, bo zasłuchał się Pawelca ;) Albo spytałam instruktora, z czego zdawał maturę - a ten: "z polskiego" ;) Ciekawie było, jak samochód się zepsuł na mojej 3 godzinie jazd. A jak opowiadałam mu o moich kolejnych niezdanych egzaminach wprost śmiał się ze mnie, a ja razem z nim :) Jeśli chodzi o drugiego instruktora, to chyba dałam plamę. Stwierdziłam, że troszkę inaczej mi się jedzie na kursie (z nim jeździłam Lanosem),a inaczej z tatą, bo nasz samochód jest na gaz... A tu niespodzianka - okazało się, że ten Lanos też był na gaz - zdolna jestem ;)

Na moim czwartym egzaminie - zdanym, o dziwo rozmawiałam chwilę z egzaminatorem - był bardzo sympatyczny. A gdy na podwójnej ciągłej wyprzedził nas maluszek stwierdził: "A to kaszlak :!: "

Mile wspominam kursik i egzaminy - szczególnie bramę przy drugim podejściu. A mój instruktor jak zadałam mu pytanie dwa razy mi odpowiadał - a wszystko przez wykłady, bo jak nam opowiadał o czymś to powtarzał dwa razy, abyśmy mogli zapisać. Ale śmiesznie to wyglądało na jazdach: " Tutaj nie wolno nam jechać. Tutaj nie wolno nam jechać"

A jeśli już piszę o wykładach, to najbardziej podobało mi się pytanie jednego z kursantów: "Czy można zawrócić w prawo?" - chodziło mu oczywiście o Polskę, nie o Anglię ;)
to ja - Asia :)

Sławek - nigdy o Tobie nie zapomnę... [*][*][*][*][*][*][*][*][*]
Mój miś bardzo Ci się podobał i dlatego zawsze będzie przy moim profilu...
Avatar użytkownika
to ja
 
Posty: 899
Dołączył(a): wtorek 10 lutego 2004, 10:38
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Slawek » piątek 11 czerwca 2004, 21:55

"Nie puszczaj kierownicy po skręcie. Masz mieć cały czas z nią kontakt. Tak to robią kobiety, ale ty???"


Asieńka napisał(a):Stwierdziłam, że troszkę inaczej mi się jedzie na kursie (z nim jeździłam Lanosem),a inaczej z tatą, bo nasz samochód jest na gaz... A tu niespodzianka - okazało się, że ten Lanos też był na gaz

:lol:
Avatar użytkownika
Slawek
 
Posty: 769
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:57

Postprzez Snuj ze Szczecina » sobota 12 czerwca 2004, 00:21

Dwa komunikaty pozostały mi szczególnie w pamięci :

1."Nie puszczaj kierownicy"
2."WOLNIEJ"


:)
Pozdrawiam Serdecznie
Avatar użytkownika
Snuj ze Szczecina
 
Posty: 375
Dołączył(a): sobota 10 kwietnia 2004, 19:35
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez sniper_girl » sobota 12 czerwca 2004, 10:35

Hmm co prawda nie było to u mnie ale gdy mój kumpel który tez rozpoczął jazdy stał przed pasami instruktor powiedział '' no idż dziadek ,idż'' a kumpel ze jego dziadek jest po zawale i ma cukrzyce i nie moze szybko chodzic :lol: :D Instruktor się ździwił troszke :P
No to jaaazda.....
Avatar użytkownika
sniper_girl
 
Posty: 13
Dołączył(a): piątek 11 czerwca 2004, 11:01
Lokalizacja: Tczew

Postprzez miros » sobota 12 czerwca 2004, 14:26

ja nie moge sobie za bardzo przypomniec jakichs odjechanych tekstow. jedyne co pamietam to wsiadlem do samochodu nowego instruktora, zaczynam jechac po czym instruktor zapuscil radio, zjadl kanapke, i tak zaczal gadac sam do siebie: "hmmmm gdzie wy jestescie?.... gdzie sa te moje pomyje? hmmmm.... a tu sie schowaliscie !" po czym wyjal butelke coli spod siedzenia i sie napil. na poczatku myslalem ze gosc ma cos nie rowno pod sufitem ale potem sie okazalo ze jest super instruktorem.
na nowym forum od 05 Lip 2002, na starym od 2001
kat B: wydane 15.04.02
zdane za pierwszym.

Obrazek
Avatar użytkownika
miros
 
Posty: 2049
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:55
Lokalizacja: warszawa

Postprzez Sławek_18 » sobota 12 czerwca 2004, 15:08

a ja tez nie pamietam nic z tekstow mojego instruktora (ale moze teraz bede miec z jakim lajtowym instruktorem :) )
******************
Prawo Jazdy na C uzyskane: 20-10-04
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo jazdy na B uzyskane: 08-02-02
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo Jazdy na C-E uzyskane: 23.04.2008
Ilość egzaminów: sztuk 3
Avatar użytkownika
Sławek_18
 
Posty: 2817
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 15:51
Lokalizacja: Kraków

Postprzez to ja » sobota 12 czerwca 2004, 16:53

Przypomniała mi się rozmowa z moim instruktorem, ale tym od Lanosa. To był sam początek jazd i miałam problemy z równoczesnym skręcaniem i zmianą biegów, ale teraz już jest ok. Otóż pan Robert kazał mi się przyjrzeć tacie, jak on jedną ręką przytrzymuje kierownicę, a drugą zmienia bieg. A ja mu na to odpowiedziałam tak: "No, pewnie, w jednej kierownica, drugą zmienia bieg, a w trzeciej jeszcze trzyma papierosa;)"
to ja - Asia :)

Sławek - nigdy o Tobie nie zapomnę... [*][*][*][*][*][*][*][*][*]
Mój miś bardzo Ci się podobał i dlatego zawsze będzie przy moim profilu...
Avatar użytkownika
to ja
 
Posty: 899
Dołączył(a): wtorek 10 lutego 2004, 10:38
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez miros » sobota 12 czerwca 2004, 19:18

to twoj ojciec jest jakims mutantem :) :) trzy rece? hoho. ja to fajka zawsze trzymam w lewej dloni.
na nowym forum od 05 Lip 2002, na starym od 2001
kat B: wydane 15.04.02
zdane za pierwszym.

Obrazek
Avatar użytkownika
miros
 
Posty: 2049
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:55
Lokalizacja: warszawa

Postprzez to ja » sobota 12 czerwca 2004, 19:22

Nie, mutantem nie jest, tak mi się jakoś powiedziało instruktorowi (w żartach), może dlatego, żeby rozluźnić sytuację, która już i tak była dosyć napięta - była to moja najgorsza godzina na całym kursie...
to ja - Asia :)

Sławek - nigdy o Tobie nie zapomnę... [*][*][*][*][*][*][*][*][*]
Mój miś bardzo Ci się podobał i dlatego zawsze będzie przy moim profilu...
Avatar użytkownika
to ja
 
Posty: 899
Dołączył(a): wtorek 10 lutego 2004, 10:38
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez doris » sobota 12 czerwca 2004, 21:21

Ja pamiętam jak jechałam z instruktorem po osobę, która miała po mnie jazdy. Spóżnialiśmy się jakieś 10 minut,to ona zadzwoniła zapytać się czemu jeszcze nie przyjeżdzamy. Instruktor odp, że już jedziemy,a jak wyłączył telefon to powiedział: kur.., a kto do cholery kazał ci mieszkać w trójkącie bermudzkim.
Może się to nie wydawać teraz śmieszne ale wtedy było :D
sesji ciąg dalszy
doris
 
Posty: 11
Dołączył(a): poniedziałek 15 marca 2004, 19:50
Lokalizacja: Wawa

Postprzez ezka » niedziela 13 czerwca 2004, 21:55

ezka napisał(a):gdzies w starych postach natknelam sie kiedys na kilka fajnych, jak odgrzebie to podam linka.

znalazlam :)
sa tylko trzy posty, ale tresciwe :D
http://www.prawojazdy.com.pl/forum/viewtopic.php?t=455
Avatar użytkownika
ezka
 
Posty: 266
Dołączył(a): piątek 12 grudnia 2003, 22:35
Lokalizacja: N 49°48' E 22°47'

Postprzez sharky » niedziela 13 czerwca 2004, 22:52

MI sie przypomina jeden smiszny tekscik instruktora. Stalismy na swiatlach przed przejsciem dla pieszych, godziny szczytu - wiadomo masa ludzi na przejsciu, a instruktor "no to wycieraczki, spryskiwacze i rura" :lol:

Innym razem wjecalismy w waska uliczke jednokierunkowa, po prawej i lewej stronie zaparkowane samochody a na srodku drogi stala...... kaczka :D No to zaczelam z nia gadac :wink: i musze przyznac pomoglo - kaczka sobie poszla :)
Avatar użytkownika
sharky
 
Posty: 174
Dołączył(a): poniedziałek 26 kwietnia 2004, 18:40
Lokalizacja: Szczecin

Następna strona

Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 17 gości