Zachowanie egzaminatorów

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez Ania8228 » poniedziałek 23 marca 2009, 12:02

Pierwzych 4 miałam przesympatycznych, niestety oblewalam na ewidentnych błędach.
5ty gadał cały czas, czepiał się wszystkiego, wypominał nawet to że przysiadałam na siedzeniu przełączając światła,... :evil:
Ostatni mówił tylko co mam robić. i Zdałam :)
Obrazek
Avatar użytkownika
Ania8228
 
Posty: 105
Dołączył(a): piątek 08 sierpnia 2008, 11:57
Lokalizacja: ze wsi :)

Postprzez qad » poniedziałek 23 marca 2009, 13:17

izzy napisał(a):mi znajoma opowiadala ze trafil jej sie chyba jeden z najgorszych egzaminatorow..kazal jej wyprzedzic przed skrzyzowaniem a ze zaprotestowala to powiedzial jej ze nie zda za nie sluchanie polecen..no to ona odruchowo wyprzedzila a potem koles kazal jej sie przesiasc i oblal za wymuszenie:/ wtf??


Taa. a potem powiedział:
"Niech pani przejedzie tego pieszego, szybko! Bo panią obleje!
Dobrze!!. No niech pani teraz wycieraczki włączy bo nic przez te krew nie widac. No , teraz prosze zaparkować w tamtym supermarkecie, najlepiej przy kasach. Noi zaraz konczymy, jeszcze zawracanie z użyciem hamulca ręcznego.

Plotki, ploteczki :)
Avatar użytkownika
qad
 
Posty: 142
Dołączył(a): sobota 10 maja 2008, 11:12

Postprzez ale-fajnie » poniedziałek 23 marca 2009, 13:32

Jak to nie jest bajeczka, to wszystko z powodu żadnej znajomości zasad przeprowadzania egzaminu :)
- odmowa wykonania polecenia nie jest błędem
- jeśli nie zdała niesłusznie, ma prawo się odwołać
- egzaminator nie może wydawać poleceń sprzecznych z prawem
Avatar użytkownika
ale-fajnie
 
Posty: 458
Dołączył(a): sobota 31 stycznia 2009, 18:44

Postprzez rafaelek17 » poniedziałek 23 marca 2009, 17:04

uff zdałem za 2 podejściem.
1- egzamin- starszy pan. Grzeczny, kulturalny i ogólnie OK. Dał mi dojechać do ośrodka, po czym się dowiedziałem, że za dużo prostych błędów :roll: no dobra trudno
2- egzamin- egzaminator w średnim wieku- między 40 i 50 myślę.
Bardzo stanowczy, zdecydowany, prawie jak w wojsku hehe. ulubione jego polecenia: Proszę w najbliższym możliwym miejscu skręcić w prawo/lewo. Co patrze to tam przy pierwszym skręcie zakaz- no nie dałem się 8) Generalnie Pan miał dużo uwag po zakończeniu egzaminu, no ale wynik pozytywny :)
rafaelek17
 
Posty: 8
Dołączył(a): wtorek 10 lutego 2009, 14:48

Postprzez ale-fajnie » poniedziałek 23 marca 2009, 17:16

Dał mi dojechać do ośrodka, po czym się dowiedziałem, że za dużo prostych błędów :Rolling Eyes: no dobra trudno

Bo tak się dzieje zawsze. Jeśli popełnisz błędy i wynik egzaminu jest przesądzony, ale nie są to błędy przerywające egzamin, to jeździsz dalej.
Avatar użytkownika
ale-fajnie
 
Posty: 458
Dołączył(a): sobota 31 stycznia 2009, 18:44

Postprzez rafaelek17 » poniedziałek 23 marca 2009, 17:24

no rozumiem. Ale mógł mi od razu powiedzieć na mieście co i jak i mi nie robić nadzieji :lol:
rafaelek17
 
Posty: 8
Dołączył(a): wtorek 10 lutego 2009, 14:48

Postprzez ale-fajnie » poniedziałek 23 marca 2009, 17:32

Nie ma takiego obowiązku. Poza tym skoro uważasz, że jest gotowy na to, by dostać prawo jazdy, to przecież potrafisz zauważyć własne błędy, prawda? I sam robiąc błędy możesz sobie nie robić nadziei i poprosić o przerwanie egzaminu. Poza tym - co by to Ci dało, że byś się o tym dowiedział w trakcie, a nie na końcu?
Ostatnio zmieniony poniedziałek 23 marca 2009, 17:44 przez ale-fajnie, łącznie zmieniany 1 raz
Avatar użytkownika
ale-fajnie
 
Posty: 458
Dołączył(a): sobota 31 stycznia 2009, 18:44

Postprzez rafaelek17 » poniedziałek 23 marca 2009, 17:40

czytaj uważnie :) - dzisiaj za 2 razem już zdałem.
mowię o 1 razie kiedy dojechałem do ośrodka i się dowiedziałem, że wynik negatywny. No co by mi to dało? To żebyśmy się przesiedli i wrócili spowrotem do ośrodka a nie kręcili pół godziny po mieście, zupełnie bez celu.

Mniejsza 23.III- zdane za drugim hurra. Egzaminator bardzo wporządku, stanowczy i zdecydowany. Raczej nie próbował wprowadzać atmosfery sielanki, ale też mnie nie stresował.
rafaelek17
 
Posty: 8
Dołączył(a): wtorek 10 lutego 2009, 14:48

Postprzez ale-fajnie » poniedziałek 23 marca 2009, 17:47

Ajaj, no tak, rzeczywiście. To Ci to dało, że miałeś okazję wykonać w praktyce wszystkie zadania egzaminacyjne.
Druga sprawa, że gdyby takie osoby trafiały od razu do WORD (po prostu w trakcie egzaminator informuje, że wynik negatywny) albo decydowały, czy chcą jeździć dalej, to można by w ciągu jednego dnia przeprowadzić więcej egzaminów.
Avatar użytkownika
ale-fajnie
 
Posty: 458
Dołączył(a): sobota 31 stycznia 2009, 18:44

Postprzez ella » poniedziałek 23 marca 2009, 17:49

Chyba pora zamknąć ten wątek o "wszystkim"
A z relacjami z egzaminów zapraszam do odpowiednich wątków.
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Poprzednia strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości