komarzyca napisał(a):cman- nie słyszałam, żeby na egzaminie w moim mieście robili problemy za lekkie zwalnianie przed palącym się zielonym światłem
Wiesz, co innego lekkie zwalnianie, a co innego zwalnianie poniżej 40 km/h na dopuszczalnej 50-ce.
komarzyca napisał(a):słyszałam natomiast od znajomych, że zostali oblani za przemknięcie na pomarańczce....
No i zapewne słusznie, jeżeli mogli się zatrzymać, a się nie zatrzymali.
Chodzi po prostu o to, że takie zwalnianie przed długo nadawanym zielonym ma ściśle określony cel: jechać jak najwolniej, żeby w razie czego łatwiej się zatrzymać, gdyby się zmieniło. A nie o to chodzi! Trzeba jechać normalnie, a w momencie, gdy to światło się zmieni, umieć podjąć właściwą decyzję.