Witam, choś wcześniej raczej czytałam, niz pisałm, to dzis musze sie pochwalić, bo zdałam za 1 razem.( w Gorzowie Wkp.)
Duma mnie rozpiera :D
Na placyku miałam do wykonani parkowanie skośne  i równoległe tyłem,(  które powtarzałm,bo z przejęcie wyjachałam poza stanowisko :lol: patrze w lusterko a tu koniec placu)
 Miałam przemiłego egzaminatora, z którym sobie gawędziłam i bałam sie zeby mnie czasem nie zagadał.  
I fakt, że na placyku oblał 2 osoby na 7 zdających , ale za ewidentne przewinienia, nie za byle co. 
Na mieście oblał następne 2 za wymuszenie pierszeństwa na rondzie. 
A ja pojechałam bezbłędnie. I jetsem taka happy.
Słuchajcie najważniejsze to jechać pewnie i zdecydowanie. No i przestrzegac przepisów oczywiście.
Ale na szceście mam to za sobą. Zyczę powodzenia innym i wierzcie  wsiebie to naprawdę pomaga!!
Ania
			