Forum prawojazdy.com.pl • Zobacz wątek - KURS DOSZKALAJĄCY NA ZMNIEJSZENIE ILOŚCI PUNKTÓW

przez **wookash** » piątek 01 maja 2009, 09:21

Witam,

Otóż znalazłem się w dość nieciekawej sytuacji.. Mam na koncie 20pkt. karnych. Prawko posiadam od 5 miesięcy. Słyszałem że istnieją kursy doszkalające, które likwidują ich mniejszą lub tez większą część.

Jak wygląda sytuacja w rzeczywistości?

Z góry dziękuje za udzielenie odpowiedzi!

pzdr

przez **Borys68** » piątek 01 maja 2009, 09:35

Ahoj!
Wydaje mi się, że straciłeś prawo jazdy i zaczynasz od nowa ...
http://www.prawojazdy.com.pl/forum/view ... hp?t=11749

Borys

przez **Duszek** » piątek 01 maja 2009, 09:36

Owszem, istnieja.

Powoduja zmniejszenie ilosci punktow karnych o 6. Mozna je odbyc nie czesciej niz raz na pol roku. Koszt okolo 200-300zl.

Niestety - Ty nie mozesz skorzystac z tego dobrodziejstwa, poniewaz z tej mozliwosci moga skorzystac tylko osoby, ktore posiadaja prawo jazdy min. 1 rok.

przez **Nadzienie** » piątek 01 maja 2009, 10:00

Borys68 napisał(a):Ahoj!
Wydaje mi się, że straciłeś prawo jazdy i zaczynasz od nowa ...
http://www.prawojazdy.com.pl/forum/view ... hp?t=11749

Borys

Policjant zatrzyma prawo jazdy za pokwitowaniem w razie przekroczenia przez kierującego, o okresie 1 roku od dnia wydania po raz pierwszy prawa jazdy, liczby 20 punktów za naruszanie przepisów ruchu drogowego.

wookash: jeszcze nie stracił prawa jazdy, ale wystarczy, że naruszy zakaz zatrzymywania się i postoju, przekroczy prędkość od 6km/h do 10 km/h, nie zapnie pasów itd. a już go straci... Więc wookash uważaj teraz szczególnie co robisz na drodze, bo masz na prawdę podbramkową sytuację... A na kurs doszkalający, tak jak mówił Duszek- jeszcze nie możesz iść.

przez **Borys68** » piątek 01 maja 2009, 12:23

Ahoj!
Dziękuję za sprostowanie mojego posta.
Tak więc - przy średniej 4 punkty karne na miesiąc - może wrzucić na pół roku PJ do szuflady?
Borys

przez **kev** » piątek 01 maja 2009, 12:31

Teoretycznie to się bardziej opłaca niż zdawanie ponownego egzaminu i mówie tutaj głownie o czasie bo nie licz na to, że zdasz za pierwszym razem po straceniu prawka za punkty :)

przez **tristan** » piątek 01 maja 2009, 19:08

Borys68 napisał(a):Ahoj!
Dziękuję za sprostowanie mojego posta.
Tak więc - przy średniej 4 punkty karne na miesiąc - może wrzucić na pół roku PJ do szuflady?
Borys

A nie prościej iść do psychologa i odnaleźć źródło problemu?
Bo za pół roku znów wrócisz na drogę i znów się może problem ujawnić.

przez **===Dawid===** » piątek 01 maja 2009, 21:13

wookash, ciekaw jestem za co dostałeś te punkty...?

Swoją drogą to wystarczyło 2X przekroczyć prędkość i już 20pkt...

przez **Nadzienie** » piątek 01 maja 2009, 21:52

===Dawid=== napisał(a):wookash, ciekaw jestem za co dostałeś te punkty...?

Swoją drogą to wystarczyło 2X przekroczyć prędkość i już 20pkt...

Nie wiem co on robił ale no przeciętnego kierowce policja tak często nie łapie. Dla mnie 2 razy złapać za tak spore przekroczenia prędkości w ciągu pół roku to sporo. W sumie o nic nie jest trudno. Albo np. mojego ojca ostatni raz złapała policja 15 lat temu ale co nie oznacza, że zawsze jedzie przepisowo... on po prostu wie gdzie mogą stać i wtedy zwalnia. ;)

przez **tristan** » piątek 01 maja 2009, 21:59

===Dawid=== napisał(a):wookash, ciekaw jestem za co dostałeś te punkty...?

Swoją drogą to wystarczyło 2X przekroczyć prędkość i już 20pkt...

No chyba o 60km. Bo ja to w życiu maks 4-5 punktów miałem, bo tyle dają za sensowne przekroczenia. A jak ktoś zapierdziela o 60km ponad normę, to powinien być zesłany od razu na leczenie, bo to zabójca...

przez **===Dawid===** » piątek 01 maja 2009, 22:26

O 51km, no chyba że coś teraz pozmieniali...

przez **tom9** » sobota 02 maja 2009, 09:26

No chyba o 60km. Bo ja to w życiu maks 4-5 punktów miałem, bo tyle dają za sensowne przekroczenia. A jak ktoś zapierdziela o 60km ponad normę, to powinien być zesłany od razu na leczenie, bo to zabójca...

do wiezienia go, do wiezienia go!!

:roll:

przez **tristan** » sobota 02 maja 2009, 09:40

tom9 napisał(a):
No chyba o 60km. Bo ja to w życiu maks 4-5 punktów miałem, bo tyle dają za sensowne przekroczenia. A jak ktoś zapierdziela o 60km ponad normę, to powinien być zesłany od razu na leczenie, bo to zabójca...

do wiezienia go, do wiezienia go!!

Nie. Na leczenie/badania. Może da się to leczyć, a może, jeśli IQ za niskie, to trzeba zabrać uprawnienia. Wg mnie badania psychologiczne powinny być obowiązkowe dla każdego kierowcy. A tak, to nie dość, że zapierdziela taki jako żywy zabójca, to jeszcze się dziwi ,,ale ossso chodzi'' tak jak tutaj:
http://poboczem.pl/news/zlapala-mnie-po ... co,1299754
a takich ,,zdziwionych'' widuję na różnych nagraniach ciągle niestety.

przez **tom9** » sobota 02 maja 2009, 09:45

Niemal codziennie przekraczam predkosc o 50-60 km/h i nie uwazam sie za chorego człowieka.

przez **tristan** » sobota 02 maja 2009, 10:19

tom9 napisał(a):Niemal codziennie przekraczam predkosc o 50-60 km/h i nie uwazam sie za chorego człowieka.

Na tym polega problem. Dlatego leczenie/badania powinny być zarządzane odgórnie. Mało kto z problemem obiektywnie ten problem zauważa czy też akceptuje konieczność leczenia.

KURS DOSZKALAJĄCY NA ZMNIEJSZENIE ILOŚCI PUNKTÓW

KURS DOSZKALAJĄCY NA ZMNIEJSZENIE ILOŚCI PUNKTÓW

Kto przegląda forum