Czy teraz bedzie latwiej..?

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez misia2 » czwartek 07 maja 2009, 18:38

credens napisał(a):
misia2 napisał(a):Zdarzało się tak, że teraz osoba egzaminowana przez 30min jechała dobrze i już myślała, że zda, a potem w ostatnich 10min popełniła błąd i to ją zdyskwalifikowało...


A teraz będzie jechała dobrze przez 15 minut, będzie myślała, że zda, a potem przy końcówce popełni błąd i finito. Twoja argumentacja jest dziwna.


Nie kwestionuje tutaj czy teraz jest lepiej, czy będzie potem. Podałam przykład tylko i wyłącznie, odpowiadając głównie na pytanie, jakie widnieje w tytule takowego tematu.
Poza tym, jak już tutaj napisano w tym wątku jeżeli ktoś potrafi jeździć, to bez znaczenia jest czas. A zdany egzamin zależy od wielu czynników. Jeszcze trzeba zaznaczyć, że ludzie nastawiają się, że będzie lepiej, bo czas egzaminu zostanie skrócony, bo to tylko 25min. Powiedziałabym, że może nie tylko, a aż...

Poza tym nie ma co gdybać, bo te zmiany jeszcze nie weszły.
Avatar użytkownika
misia2
 
Posty: 91
Dołączył(a): wtorek 28 kwietnia 2009, 22:33

Postprzez jessroncen » czwartek 07 maja 2009, 22:41

samo skrócenie minimalnego czasu jazdy ma sens, jeśli egzamin idzie sprawnie, kursant wykona wszystkie zadania w krótkim czasie i widać że umie jeździć to po co przedłużać, ja na egzaminie jeździłem ponad godzinę i pod koniec nie byłem już tak czujny i skoncentrowany,
Avatar użytkownika
jessroncen
 
Posty: 126
Dołączył(a): poniedziałek 23 czerwca 2008, 13:50
Lokalizacja: Łódź

Postprzez larsa » piątek 08 maja 2009, 09:29

MOIM ZDANIEM NIE BĘDZIE TO ZMIANA NA LEPSZE
Najgorsze w tym wszystkim bedzie to ze po zdaniu egzaminu pomiędzy 5 a 7 miesiącem od uzyskania prawa jazdy,bedzie trzeba odbyć dodatkowy kurs dokształcający a prawko będzie miało okres próbny 2 lata a nie jak teraz dostajemy bezterminowo.
2 wykroczenia – kurs reedukacyjny oraz obowiązkowe badanie psychologiczne
3 wykroczenia lub jedno przestępstwo – cofniecie prawa jazdy i ponowny kurs dla kandydatów na kierowców.I jeszcze kilka innych minusów.
więc nie wiem czy te zmiany naprawde wyjdą dla nas lepiej?? Tz(dla tych którzy będa zdawać na nowych zasadach)
plusem bedzie krótszy czas egzaminu ale nic poza tym. Dlatego cieszę się ze mam 40 min za soba i żadnych okresów próbnych itp
27.06.08 mam upragniony kawałek plastiku
larsa
 
Posty: 37
Dołączył(a): środa 26 listopada 2008, 10:59
Lokalizacja: Poznań

Postprzez Margo » piątek 08 maja 2009, 10:50

To nie będzie bezterminowego prawa jazdy?
Margo
 
Posty: 456
Dołączył(a): piątek 10 kwietnia 2009, 16:57
Lokalizacja: Łódź

Postprzez eklerka » piątek 08 maja 2009, 12:24

ciekawy link nie musisz jechać autem żeby stracić prawko
http://www.wysokieobroty.pl/auto/1,4831 ... jazdy.html

''Dla młodych kierowców (tych którzy posiadają prawo jazdy przez okres nie dłuższy niż 2 lata) przewiduje się okres próbny trwający 2 lata''
czy to znaczy że jeśli mam prawko rok to też będe objęta tym okresem próbnym??
szczęśliwa posiadaczka kat B
eklerka
 
Posty: 10
Dołączył(a): poniedziałek 02 marca 2009, 10:28

Postprzez skittles » piątek 08 maja 2009, 13:20

eklerka napisał(a):ciekawy link nie musisz jechać autem żeby stracić prawko
http://www.wysokieobroty.pl/auto/1,4831 ... jazdy.html

''Dla młodych kierowców (tych którzy posiadają prawo jazdy przez okres nie dłuższy niż 2 lata) przewiduje się okres próbny trwający 2 lata''
czy to znaczy że jeśli mam prawko rok to też będe objęta tym okresem próbnym??


prawo nie działa wstecz.
KATEGORIA B:
19.12.2008 - teoria (+)
14.04.2009 - praktyka (+)
Avatar użytkownika
skittles
 
Posty: 15
Dołączył(a): sobota 18 kwietnia 2009, 17:35
Lokalizacja: Piła

Postprzez patulka_1989 » niedziela 10 maja 2009, 10:48

Nikt nie powiedział że po 30 godzinach się będzie dobrym kierowcą ważne że się coś umie a egzaminatorzy oblewaja za byle gówno ;/
uczyć się jezdzić każdy zdający będzie się jeszcze jakiś czas po zdaniu egzaminu bo przez 30 godzin nie nauczy się tego wszystkiego co może mu się przytrafić...
Moim zdaniem będzie lepiej jak będzie to 25 minut bo
a) mniej stresu
b)mniej okazji do zrobienia czegoś głupiego

Ja osobiście ciesze się bardzo że będzie skrócony czas jazdy :)
patulka_1989
 
Posty: 5
Dołączył(a): wtorek 05 maja 2009, 12:59

Postprzez larsa » niedziela 10 maja 2009, 13:39

Ostatnio zmieniony niedziela 10 maja 2009, 14:01 przez larsa, łącznie zmieniany 1 raz
27.06.08 mam upragniony kawałek plastiku
larsa
 
Posty: 37
Dołączył(a): środa 26 listopada 2008, 10:59
Lokalizacja: Poznań

Postprzez cman » niedziela 10 maja 2009, 13:58

patulka_1989 napisał(a):Moim zdaniem będzie lepiej jak będzie to 25 minut bo
a) mniej stresu
b)mniej okazji do zrobienia czegoś głupiego

Nie ma się z czego cieszyć, bo egzamin będzie trwał 25 minut tylko w przypadku osób, do których umiejętności egzaminator rzeczywiście nie będzie miał wątpliwości. Zresztą dla takiej osoby 25, 40 czy 60 minut nie będzie różnicy, bo i tak nie popełni błędu.
Natomiast w przypadku osób, które miałyby "mniej okazji do zrobienia czegoś głupiego" i tak będą miały egzamin tyle trwający, żeby móc im udowodnić, że dopóki będą robić coś głupiego, to prawa jazdy nie dostaną.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez Żelaznodorożny » niedziela 10 maja 2009, 16:38

Ja sobie myślę, że żadne zmiany nie uwzględniające natury i psychiki ludzkiej nie pomogą. Jeżeli, idąc na egzamin, czuję się jak "kolejny osobnik do odstrzału", to jest tu coś nie w porządku z tym wszystkim. Ale cóż, ludzie ludziom gotują taki los.

Z tym marginesem błędów to, uważam, że jest przesada, bo gdyby takie coś było dopuszczalne na egzaminach na studiach, to prawie nikt by nie zdawał, a wszystkie czwórki i czwórki z plusem, a tym bardziej tróje należałoby zamienić na dwóje.

Jakieś ludzkie podejście powinno być.

Ja nie rozumiem, jak można wymagać od kogoś, kto dopiero co zakończył kurs, żeby jeździł perfekcyjnie jak zawodowiec. Wymaganie od kogoś pedantycznego i bezdusznego perfekcjonizmu też wydaje mi się dziwne, bo nikt taki nie jest, a jeśli chce za takiego uchodzić, to dowodzi tym samym, że skrywa swoje kompleksy i przerzuca je na innych.
Ostatnio zmieniony niedziela 10 maja 2009, 16:42 przez Żelaznodorożny, łącznie zmieniany 1 raz
Avatar użytkownika
Żelaznodorożny
 
Posty: 5
Dołączył(a): niedziela 10 maja 2009, 15:25
Lokalizacja: miasto Ządźbork

Postprzez d » niedziela 10 maja 2009, 16:42

Ale jazda samochodem to nie stosunki międzynarodowe.
Avatar użytkownika
d
 
Posty: 288
Dołączył(a): środa 19 listopada 2008, 20:20
Lokalizacja: WD*****

Postprzez patulka_1989 » niedziela 10 maja 2009, 18:16

Okey ale nikt po 30 godzinach nie będzie bardzo dobrze jeździł nie ma takiej możliwości no kurcze ...
tak na dobra sprawę co to jest to 30 godzin?!
egzaminator powinien sprawdzić umiejętności te dzięki którym
egzaminowany nie spowoduje wypadku a nie czepiać się jakiś błahostek..
rozumiem gdy ktoś nie jedzie tak jak mówią mu znaki czy tak jak jest to ustalone nie wie kiedy ma pierwszestwo albo kiedy musi je ustąpić
rozumiem że można oblać kogś za to że nie zatrzymał się na pasach lub nie jedzie swoim pasem czy powiedzmy nie sygnalizuje zmiany pasa...
Ale nie np za drobą pomyłkę taką jak np;wyjechanie troszeczkę na białą linie przy robieniu łuku wiem że to już jest pod
zmianę pasa ruchu ale nawet najlepszemu nie raz się to zdarzy a dajmy jeździ już parę lat
jest to groźny błąd bo taka nagły wjazd na inny pas ruchu może spowodować wypadek ale umówmy się że droga to nie łuk i rzadko takie coś by sie zdarzyło
a każdemu trzeba dać szanse
patulka_1989
 
Posty: 5
Dołączył(a): wtorek 05 maja 2009, 12:59

Postprzez d » niedziela 10 maja 2009, 21:33

Takie "wyjechanie za linię" to może i nie od razu wypadek, ale b. możliwe, że porysowany bok, urwane lusterko, przerażenie w oczach innych kierowców. :P

Poza tym po łuku można jechać i 3 km/h, a na drodze publicznej nie bardzo.
Avatar użytkownika
d
 
Posty: 288
Dołączył(a): środa 19 listopada 2008, 20:20
Lokalizacja: WD*****

Postprzez Khay » poniedziałek 11 maja 2009, 08:37

patulka_1989 napisał(a):Okey ale nikt po 30 godzinach nie będzie bardzo dobrze jeździł nie ma takiej możliwości no kurcze ...


Właśnie dlatego 30h to minimalna długość kursu. :) A na egzaminie nie wymaga się jazdy dobrej, a co najwyżej poprawną. Pozostaje tylko opanować stres, naumieć się wszystkiego, poćwiczyć jazdę i zdać. I jeśli ktoś ma zostać kierowcą kat. B to nie powinno to stanowić dla niego przeszkody nie do przeskoczenia.

Pozdrawiam
Khay
Avatar użytkownika
Khay
 
Posty: 800
Dołączył(a): niedziela 20 kwietnia 2008, 21:54
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez larsa » poniedziałek 11 maja 2009, 11:39

znalezione w necie
TESTY bardzo się zmienią - zamiast testów wielokrotnego wyboru pojawią się wirtualne symulacje (pytania generowane w czasie rzeczywistym do konkretnej sytuacji). Podobnie jak podczas jazdy, tu też będziesz mógł wybrać tylko jedną odpowiedź. Czasu nie będzie wiele, bo tylko 30 sekund na każde pytanie. Jeśli się nie wyrobisz, pytanie przepadnie i nie będziesz mógł do niego wrócić. Zwiększy się też baza pytań, a testy przestaną być ogólnodostępne.
Jakie są najważniejsze zmiany proponowane w nowej ustawie?

Po pierwsze - likwidacja dożywotnich praw jazdy. Po drugie - dwuletni okres próbny dla młodych kierowców, i - po trzecie - nowe kategorie motocyklowe.


Czy starając się o prawo jazdy na wymarzoną sześćsetkę, mogę stracić prawo jazdy na auto?

Tak. Jeśli kursant ma prawo jazdy kategorii B, a podczas kursu motocyklowego poważnie naruszy przepisy ruchu drogowego, co zostanie mu udowodnione, to w skrajnych wypadkach może stracić prawo jazdy na samochód. Zwłaszcza gdy będzie to czyn lub czyny o charakterze szczególnym - np. pod wpływem środków odurzających popełni przestępstwo drogowe i nie udzieli pomocy ofiarom wypadku.
http://wyborcza.pl/1,97655,5286221,Egza ... entow.html
27.06.08 mam upragniony kawałek plastiku
larsa
 
Posty: 37
Dołączył(a): środa 26 listopada 2008, 10:59
Lokalizacja: Poznań

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 28 gości