lolik napisał(a):Tak jak mój przedmówca, tak i ja trafiłam na mało, by nie powiedzieć wcale, rozmownego egzaminatora :wink:
Ciekawe jak ty bys byla egzaminatorka i od pon-soboty jezdzila z kilkudziesiecioma kursantami i w kolko o tym sama nawijala "jak to dzisiaj ładna pogoda itp itd" to po tygodniu dwuch odechcialo by cie sei w kolko o tym samym gadac:) no bo o czym innym przecierz z egzaminatorem chcesz gadac podczas egzaminu? moj egzaminator tak sie zlozylo ze byl nawet spoko i podczas jazdy porozmawialismy sobie o tym jacy to kierowcy w polsce jezdza o drogach itp ja ze stresu mu tylko przytakiwalem chociarz nie ze wszystkim sie zgadzalem no ale zdanie egzaminu to byl priorytet i niemialem zamiaru z nim sie klocic :D. No ale to taki tylko wyjatek bo wiekszosc egzaminatorow podczas egzaminow nie robi takich wywodow.