Zbyt wolno jeżdżę?

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Zbyt wolno jeżdżę?

Postprzez sylwoonia2008 » poniedziałek 29 czerwca 2009, 11:37

Prawko zdałam 4 kwietnia. Odebrałam 26 kwietnia. Od tego czasu jeżdżę bardzo często. Mam swój samochód ale miałam jedno nie miłe zdarzenie . Trzy dni po zdaniu prawka miałam niegrożną stłuczkę. Było po deszcz, żle obliczyłam drogę hamowania i zatrzymałam się u gościa na zderzaku. Skończyło się tym że zapłaciłam gościowi za uszkodzenia, bo szkoda zniżek z oc, a swoje auto odstawiłam do mechanika. od tego momentu gdy jest deszcz nie jade więcej niż 60 czy 70 nawet jak jest teren nie zabudowany bo boję się że jak coś mi wyskoczy to nie zdąrzę wyhamować albo wpadnę w poślizg tak jak wtedy. Czy to za wolno. Jak są dobre warunki to jadę te 80,90 nie raz jak jest jakaś długa prosta i dobra nawierzchnia to 100 albo 110. Czy to za wolno, tamuję ruch?
sylwoonia2008
 
Posty: 6
Dołączył(a): poniedziałek 29 czerwca 2009, 10:59
Lokalizacja: kazimierza wielka

Postprzez *Raimo* » poniedziałek 29 czerwca 2009, 11:54

Mysle ze jak jest ulewa i jest naprawde mokro to 60-70 km/h wcale nie wydaje sie za wolno. Skoro masz problemy z oceną odległosci to moze dla swojego bezpieczenstwa podczas deszczu zostawiaj wieksze odstepy od poprzedzajacych pojazdow, druga moja rada to jesli posiadasz auto bez abs-u to staraj sie nie blokowac kół podczas hamowania, szczegolnie na mokrym.

pozdrawiam.
Avatar użytkownika
*Raimo*
 
Posty: 139
Dołączył(a): czwartek 23 października 2008, 16:22
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Zbyt wolno jeżdżę?

Postprzez jasiek23 » poniedziałek 29 czerwca 2009, 12:57

sylwoonia2008 napisał(a):Prawko zdałam 4 kwietnia. Odebrałam 26 kwietnia. Od tego czasu jeżdżę bardzo często. Mam swój samochód ale miałam jedno nie miłe zdarzenie . Trzy dni po zdaniu prawka miałam niegrożną stłuczkę. Było po deszcz, żle obliczyłam drogę hamowania i zatrzymałam się u gościa na zderzaku. Skończyło się tym że zapłaciłam gościowi za uszkodzenia, bo szkoda zniżek z oc, a swoje auto odstawiłam do mechanika. od tego momentu gdy jest deszcz nie jade więcej niż 60 czy 70 nawet jak jest teren nie zabudowany bo boję się że jak coś mi wyskoczy to nie zdąrzę wyhamować albo wpadnę w poślizg tak jak wtedy. Czy to za wolno. Jak są dobre warunki to jadę te 80,90 nie raz jak jest jakaś długa prosta i dobra nawierzchnia to 100 albo 110. Czy to za wolno, tamuję ruch?


Co do tych prędkości 100, 110 to jest świetna prędkość "drogowa" i nie ma mowy o tamowaniu ruchu(biorąc pod uwagę normalne drogi krajowe i ekspresowe). Co do jazdy z prędkością 80, 70 podczas deszczu to tez jest ok wg mnie. Jeśli jest duża ulewa to te 80,70 wydaje się nawet za dużo(mowa o sytuacji kiedy woda na drodze az "hamuje" samochód. Ogolnie w przypadku normalnego deszczu to tak pomiędzy 70 - 80 jest ok.
jasiek23
 
Posty: 542
Dołączył(a): poniedziałek 30 marca 2009, 19:51

Postprzez slayer17 » poniedziałek 29 czerwca 2009, 14:11

Ja się staram trzymać w okolicach 90 :wink:

Przyjemna prędkość drogowa dla miejskiego autka.
31.12.2008r. WORD Krosno - teoria, placyk, miasto +++

16.01.2009 - Prawko w kieszeni ;]
Avatar użytkownika
slayer17
 
Posty: 514
Dołączył(a): poniedziałek 13 listopada 2006, 18:32
Lokalizacja: Bieszczady ;P

Postprzez Michał_62 » poniedziałek 29 czerwca 2009, 16:50

Na drogę hamowania ma wpływ wiele czynników, nie tylko prędkość, ale także jakość hamulców, rodzaj opon, typ nawierzchni. Zawsze lepiej jechać wolniej niż spowodować jakiś wypadek i nikt nie ma prawa zarzucić, że tamujesz ruch, zwłaszcza, jeśli warunki są fatalne. Szczęście w nieszczęściu, że nic Ci się nie stało. Uważaj na siebie!
Pozdrawiam serdecznie
Avatar użytkownika
Michał_62
 
Posty: 198
Dołączył(a): niedziela 12 sierpnia 2007, 21:37
Lokalizacja: stąd

Postprzez Driver'ka » poniedziałek 29 czerwca 2009, 17:26

Jedziesz z taką prędkością, przy której czujesz, że w razie niebezpieczeństwa zdążysz zapanować nad autem. Oczywiście nie mówię o "ślimaczeniu się", ale o rozsądnej prędkości, dostosowanej do warunków jazdy. Po części sama musisz to wyczuć. A to, że inni zapierdzielają jak wariaci, to się na nich nie oglądaj. Niejednego takiego zobaczysz kilka km dalej na drzewie... Ja w trakcie ostatniej ulewy, jak dosłownie była ściana deszczu i nawet wycieraczki na niewiele się zdawały jechałam chyba max 30km/h. Więcej to chyba w takich warunkach byłoby szaleństwem :roll:
Obrazek

Obrazek
Avatar użytkownika
Driver'ka
 
Posty: 950
Dołączył(a): piątek 12 października 2007, 22:29
Lokalizacja: z domu

Postprzez sylwoonia2008 » poniedziałek 29 czerwca 2009, 18:34

Z tymi hamulcami coś chyba było nie tak od początku tak inaczej hamowały na kursie byłam przyzwyczajona do innego auta . A teraz to hamulce nie działają wogóle, mam umówionego mechanika. Odmówiły mi posłuszeństwa na skrzyżowaniu dobrze że nic nie jechało. A teraz ogólnie po tej stłuczce boję się jeżdzić jak jest mokro.
sylwoonia2008
 
Posty: 6
Dołączył(a): poniedziałek 29 czerwca 2009, 10:59
Lokalizacja: kazimierza wielka

Postprzez Michał_62 » poniedziałek 29 czerwca 2009, 21:18

Słusznie prawisz sylwoonia :) Tak newralgiczne elementy trzeba szczególnie pielęgnować i co ważne - nie nadużywać ich. Używaj hamulców jedynie wtedy, gdy będzie te niezbędne, staraj się hamować silnikiem.
Pozdrawiam serdecznie
Avatar użytkownika
Michał_62
 
Posty: 198
Dołączył(a): niedziela 12 sierpnia 2007, 21:37
Lokalizacja: stąd

Postprzez kev » wtorek 30 czerwca 2009, 20:54

Dopasować prędkość do warunków jazdy i tyle.

Można jechać w ulewie 140km/h bezpiecznie a można jechać 40km/h bardzo niebezpiecznie. Nikt Ci nie da przepisu na prędkość. To nie ciasto :)
Obrazek
24.11.2008 Teoria + Praktyka (MORD Kraków) za pierwszym razem :)
http://autormk.pl - Diagnostyka samochodowa
Avatar użytkownika
kev
 
Posty: 367
Dołączył(a): niedziela 14 września 2008, 11:52
Lokalizacja: Kraków

Postprzez adxXx » wtorek 30 czerwca 2009, 21:49

Ja powiem szczerze w ulewie to 40km\h max pomykam.. od czasu kiedy jechałem coś ponad 70km\h i wpadłem w taką jeeeeba*ą kałuże. momentalnie auto zwolniło mi do 30km\h i "chwyciło" mi kierownicę tak, że nie miałem nad nią kompletnie panowania przez kilka sekund. Wiecie napewno o co chodzi.

Wracając do tematu uważam, że z taką prędkością nie jezdzisz za wolno. Nie należy przeceniać swoich umiejętności, a prędkość jak napisała Driver'ka musi być dostosowana do warunków na drodze.
MazZzda team!
Obrazek
9 pasażer Mazdy, Duszek jest 8 :D
Avatar użytkownika
adxXx
 
Posty: 89
Dołączył(a): sobota 21 marca 2009, 08:50
Lokalizacja: Wadowice

Postprzez *Raimo* » wtorek 30 czerwca 2009, 22:04

kev napisał(a):Dopasować prędkość do warunków jazdy i tyle.

Można jechać w ulewie 140km/h bezpiecznie a można jechać 40km/h bardzo niebezpiecznie. Nikt Ci nie da przepisu na prędkość. To nie ciasto :)


Nie no 140 km/h w ulewie to nigdy nie jest bezpiecznie, nawet na autostradzie, troche zbyt duże anomalie podałes jak dla mnie. No ale fakt, że na bezpieczną prekosc nie ma jakiejs recepty, powinno byc ona dostosowana do warunkow.
Avatar użytkownika
*Raimo*
 
Posty: 139
Dołączył(a): czwartek 23 października 2008, 16:22
Lokalizacja: Jelenia Góra

Postprzez Rafix » wtorek 30 czerwca 2009, 22:43

Ja kiedyś w ulewie na drodze krajowej, to ledwo 50 jechałem. I jeszcze jak było pusto z przeciwka, to jechałem środkiem drogi, żeby w pełnych wody koleinach nie siedzieć. W mieście to różnie, ale wielkiej ulewy jako kierowca jeszcze nie spotkałem :) Tylko po :) Ale to też nie więcej jak 60.
07.05.2008 - Teoria :) Placyk :) Miasto :(
31.05.2008 - Placyk :) Miasto :)
04.06.2008 - Prawo Jazdy: przyjęto wniosek, trwa postępowanie administracyjne.
11.06.2008 - Prawo Jazdy do odbioru w Urzędzie.
12.06.2008 - Prawo Jazdy w kieszeni :)
Rafix
 
Posty: 285
Dołączył(a): środa 04 czerwca 2008, 21:32
Lokalizacja: wrocław


Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 37 gości