Około 1,5 miesiąca temu kupiłem z ojcem samochód, zarejestrowaliśmy i otrzymaliśmy dowód tymczasowy. Po miesiącu ojciec poszedł do urzędu wymienić dowód, a kobieta w okienku mówi, że nie ma. Przedłużyła mu na dwa tygodnie. Dwa tygodnie mijają w niedzielę. Był zapytać się dzisiaj o dowód, jakże miła urzędniczka powiedziała, że dowodu nie ma, ale już nie może przedłużyć, bo można to robić tylko raz.
Jeśli będę jechał np. w poniedziałek tym autem, zatrzymałaby mnie policja to dostałbym mandat, czy co? Przecież nie mam dowodu nie z własnej winy..