Jak siedzicie przed kierownica...

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez złomek » niedziela 08 lutego 2009, 20:05

Mam 190 cm wzrostu wiec fotel maksymalnie zniżyłem żeby nie uderzać kolanami w kierownicę. Na kursie jeździłem z maksymalnie oddalonym fotelem w corsie c, ale teraz już w swojej corsie b mam mniej wiecej w połowie, żeby mieć swobodny dostęp do "pokrętełek" i skrzyni biegów. Oparcie fotela ustawione dość prosto, bo się ciągle garbie jak jest bardziej leżące.
złomek
 
Posty: 43
Dołączył(a): środa 09 lipca 2008, 19:37
Lokalizacja: Bydgoszcz

Postprzez dwyane » niedziela 08 lutego 2009, 22:11

Ja mam 198cm więc fotel mam trochę bardziej odsunięty do tyłu niż wiekszość osób :lol: no i max do dołu, oparcie odchylone do tyłu no i gitara 8) wiem że to nie jest poprawna pozycja tak jak w [L] ale mi tak wygodniej i lepiej
Najpierw: Opel Omega B MV6 3.0 V6 99r. Potem: BMW E38 740i 4.4 V8 01r. Teraz: Opel Omega B FL 3.2 V6 Executive 03r oraz: BMW E39 530d Touring M-pakiet 3.0 R6 03r. W planach: BMW E61 535d M-pakiet 3.0 R6 oraz: BMW E65 745d 4.5 V8
Avatar użytkownika
dwyane
 
Posty: 130
Dołączył(a): wtorek 22 lipca 2008, 11:06
Lokalizacja: pomorskie

Postprzez chantal » niedziela 08 lutego 2009, 22:53

a ja mam 160cm.wzrostu i musze fotel przysuwac do samego konca bo inaczej nie dostane nogami do pedalow w mojej corsie,w toyocie na kursie bylo tak samo a nie wiem jak w innych autach by bylo :D ale tak jest mi dobrze,nie jest ani za daleko ani za blisko :)
29 listopad 2008-mój szczęśliwy dzień:)
UWAGA-BLONDYNKA ZA KIEROWNICĄ:)
Avatar użytkownika
chantal
 
Posty: 318
Dołączył(a): piątek 26 września 2008, 21:44
Lokalizacja: CHEŁM

Postprzez rad-an » niedziela 08 lutego 2009, 23:35

A ja siedzę... wygodnie ;] Wciskam sprzęgło i reguluję odległość fotela i lusterka za każdym razem w zasadzie bo jestem wyższy od ojca. Ale chyba ostatnio nam się udało jakiś kompromis wypracować bo ostatnie kilka dni żaden nie zmieniał ustawień i obu pasuje :)
Avatar użytkownika
rad-an
 
Posty: 110
Dołączył(a): piątek 16 stycznia 2009, 21:55
Lokalizacja: Ciechanów

Postprzez pisaq » poniedziałek 09 lutego 2009, 04:20

No cóż, mam 175cm wzrostu i sporą nadwagę. Jak siedzę? Przede wszystkim wygodnie - nie wiszę na kierownicy, ani nie leżę w samochodzie. Fakt, że nie podnoszę fotela na maxa do góry, żeby wszystko widzieć lepiej itp, bo po jakimś czasie samochód się czuje - nie trzeba widzieć zarysu maski itp. Wygoda, wygoda i jeszcze raz wygoda, ale z umiarem!
pisaq
 
Posty: 137
Dołączył(a): sobota 05 listopada 2005, 22:55
Lokalizacja: Wojkowice

Postprzez kiora » niedziela 26 lipca 2009, 23:34

Neurot napisał(a):
Często widzę jakiegoś młodego w "sportowym" (wg polskich realiów) aucie, typu Opel Calibra,


Trochę mi to zajęło ale znalazłam pomimo czasu jaki minął.

Nie wiem co masz do calibr, w nosie mam czym sam jeździsz, bo dla mnie możesz poruszać się nawet odrzutowcem.

Nie masz prawa krytykować każdego możliwego typu samochodu, w którym nie siedziałeś, nie jeździłeś a puszysz się jak paw.

Sama mam calibrę, nie powiem samochód faktycznie trzeba trochę poprzestawiać, bo jestem drobna, 165 wzrostu, max fotel do góry, do przodu, wtedy można jeździć, ale jeździ się wygodnie. :wink:
28.02.2009-egzamin teoretyczny +
06.07.2009-egzamin praktyczny +
17.07.2009-Prawo Jazdy do odbioru w Urzędzie
kiora
 
Posty: 100
Dołączył(a): wtorek 13 stycznia 2009, 02:07

Postprzez cman » niedziela 26 lipca 2009, 23:42

kiora napisał(a):Nie wiem co masz do calibr, w nosie mam czym sam jeździsz, bo dla mnie możesz poruszać się nawet odrzutowcem.

Nie masz prawa krytykować każdego możliwego typu samochodu, w którym nie siedziałeś, nie jeździłeś a puszysz się jak paw.

A gdzie Neurot napisał, że ma coś do Calibr albo je skrytykował?
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez kiora » niedziela 26 lipca 2009, 23:55

"Często widzę jakiegoś młodego w "sportowym" (wg polskich realiów) aucie, typu Opel Calibra, czy też jakieś BMW lub Honda. Oparcie to by zgniotło nogi pasażerom z tyłu, tak leży. Kierowcy nie widać w ogóle za kółkiem. On chyba gdzieś tam śpi pod kolumną kierowniczą. Wystaje tylko ręka dumnie i z gracją oparta (nie trzymająca i ściskająca) o kierownice na godz. 12. Żenua...
Może to fajnie wygląda według czyichś jakiś kryteriów... Ale autem jeździmy co najwyżej modnym, a nie modnie. "
28.02.2009-egzamin teoretyczny +
06.07.2009-egzamin praktyczny +
17.07.2009-Prawo Jazdy do odbioru w Urzędzie
kiora
 
Posty: 100
Dołączył(a): wtorek 13 stycznia 2009, 02:07

Postprzez Khay » poniedziałek 27 lipca 2009, 07:39

Z czytania ze zrozumieniem - pała. ;P

No chyba, że tak zabolało stwierdzenie "sportowym (jak na polskie warunki)". Ale trudno stwierdzić, bo Twój cytat w 90% zawiera krytykę pewnej grupy użytkowników, którzy jeżdżą (między innymi) calibrami. Jeśli to do tego pijesz no to już kompletnie nie rozumiem, gdzie Ty tam widzisz krytykę opla calibry. ;)

Czy to wina Neurota, że ta grupa użyszkodników dróg wybiera ten model samochodu tak często? Co oczywiście nie znaczy, że każdy kierownik calibry do niej należy, ale ja w poście Neurota takiego stwierdzenia nie widzę.

Pozdrawiam
Khay
Avatar użytkownika
Khay
 
Posty: 800
Dołączył(a): niedziela 20 kwietnia 2008, 21:54
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez mzmichal » poniedziałek 27 lipca 2009, 12:03

Mi instruktor tłumaczył po łebkach jak mam usiąść za kierownicą. Znalazłem na youtubie ciekawy filmik prezentujący prawidłowe przygotowanie się do jazdy:
http://www.youtube.com/watch?v=1KnivpukviE

Ten kierowca rajdowy więcej mi wytłumaczył niż mój instruktor. :)

Chciałbym dodać od siebie: jeśli jedziesz w długą trasę, zmieniaj co jakiś czas jego pochylenie, mniejszy ból pleców. Po godzince lekko go pochyl do tyłu o jeden stopień, za kolejną godzinkę powróć do stanu pierwotnego.
27 czerwca 2009 - zdane
I w drogę !!!
Avatar użytkownika
mzmichal
 
Posty: 12
Dołączył(a): wtorek 30 czerwca 2009, 19:24
Lokalizacja: Prudnik

Postprzez serwal4 » poniedziałek 27 lipca 2009, 23:30

Im niżej tym lepiej :-);

U mnie w civicu nie ma regulacji wysokości a i tak kiera kończy się blisko/poniżej linii nóg przy niej - ot urok ogólnie niskiego (niecałe 140cm) auta...
Oczywiście jak kiera jest najwyżej... opuszczanie jej nie ma w ogóle sensu;

Ot paru znajomych popełniało strategiczny błąd starając się pierw umieścić nogi a potem resztę ciała;
Najprościej to obrócić się o 90' tyłem do auta, lekko uginamy nogi 'osuwając się' na siedzisko (pamiętając o pochyleniu głowy) poczym umieszczamy nogi w aucie...

Fotel lekko odchylony do tyłu (aby siedzisko z oparciem nie tworzyło 90'), ustawiony tak, że ręce lekko ugięte, bezproblemowe sięganie do pedałów;

Nie robię zimnego łokcia (ręke musimy opierać pod kątem w górę więc na dłuższą metę krew odpływa i traci się czucie :E), na pustej prostej drodze ręką od dołu trzymam kierę, prawą rękę opieram sobie dźwigni ręcznego/gałce skrzyni biegów;
Na nierównościach, w zakręcie obie ręce na kierownicy w różnych ustawieniach;
Nie mam non-stop rąk 'za 15-tnaście trzecia' bo na dłuższą metę można dostać 'kota'...

Odkąd jeżdżę nią nie potrafię się przekonać do standardowego, np. kompakta pod względem wysokości na jakiej się siedzi (mimo max obniżonego siedziska);
Owszem "z dołu" trochę głupio się patrzy... ale mnie się podoba;

ps:
Choć w sobotę na ślubie brata jeździłem jego Peugeotem 206 gdzie na sztywno jest umieszczony kubełek za daleko dla mnie od kierownicy/pedałów...

Buty lakierki z dłuższym czubem pozwalały sięgać do pedałów...
kierownicę trzymając jedną ręką (pewnie) - ręka na max wyprostowana, przy skręcaniu wręcz 'rozciągana';
Wrzucanie trzeciego biegu (piątego w jego aucie nie ma sensu) trochę "męczyło" (też sięganie dalej niż potrafimy);
Owszem można było się ustawić tak aby nogi były bliżej pedałów... ale w tym momencie ręce cofają się do tyłu...
A siedzieć na brzegu kubełka zamiast wpasować się w niego to tak niezbyt - szczególnie jak gwintowane zawieszenie przód/usztywniania belka tył + 45 profil opony powodują uczucia jak w trakcie jazdy wozem drabiniastym..
...:: 03.06.2009r - Wreszcie na 'trasie' ::...
serwal4
 
Posty: 41
Dołączył(a): poniedziałek 09 lutego 2009, 16:22

Postprzez ja:D » wtorek 28 lipca 2009, 13:46

serwal4 napisał(a):Najprościej to obrócić się o 90' tyłem do auta, lekko uginamy nogi 'osuwając się' na siedzisko (pamiętając o pochyleniu głowy) poczym umieszczamy nogi w aucie...


Wiesz, że właśnie opisałeś kobiecy sposób wsiadania do samochodu, kiedy mają na sobie wąską spódnicę :?: :D :D :D Jeszcze troche a będziesz mógł dawać kobietom lekcje jak z gracją wsiadać do auta :D :D Jakby co, to ja się piszę, bo zawsze miałam z tym problem (bez urazy ale jakoś nie mogłam się powstrzymać :D :D )

A wracając do sposobu siedzenia, ja siedzę jak instruktor przykazał, czyli ręce przykładnie na 14:45, fotel w takiej odległości, żeby po wciśnieciu sprzęgła kolano było lekko ugięte, oparcie w miarę prosto, zeby się nie garbić. I tak mi jest najwygodniej, próbowałam kiedyś odchylić oparcie bardziej ale nie dało się jechać, plecy bolą. Ale moze to dlatego,że jestem trochę krzywa i jak nic mi nie podtrzymuje pleców w odpowiedniej pozycji, to się garbię..Poza tym jak siedzę prosto, to łatwiej mi w lusterkach kontrolować kto mnie będzie zaraz wyprzedzał i czy już grzecznościowo zjechać troche do prawej czy jeszcze nie :D :D
29.04.2009 1 i ostatnie podejście :D
Skoro to mi się udało, to uda się wszystko :)
ja:D
 
Posty: 50
Dołączył(a): środa 18 marca 2009, 14:18
Lokalizacja: Bydgoszcz

Postprzez BOReK » wtorek 28 lipca 2009, 14:24

A ja w Civicu siedzę jak Serwal4, tam prosto się nie da bo sufit autentycznie jest za nisko, poza tym to taka konstrukcja. Z tym wsiadaniem natomiast to nie ma recepty, u mnie jak ktoś pierwszy raz wsiada lub wysiada to obowiązkowo uderza głową w dach lub uchwyt niezależnie od techniki.

Poza tym nie widzę wsiadania tyłem, gdy jakiś debil zaparkuje pół metra ode mnie. Drzwi są za długie w hatchbacku i trzeba się wciskać - prawa noga, tułów, głowa, lewa noga. :D
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez serwal4 » wtorek 28 lipca 2009, 17:04

A proszę bardzo - jak widać w niskim aucie kiecka nie potrzebna aby wsiadać tyłem :lol:;

A co osób które zaparkują 0.5m od nas...
Cóż - ja sobie ostatnio tak zaparkowałem, że miałem do auta po prawej strony z ~30cm...
Oj fakt - niezła gimnastyka :E

Zresztą w niskim aucie ciężko się wyprostować i nie jechać przygabionym... ja mając 182cm wzrostu jak się wyprostuje to stykam się z pod-sufitką... a na dziurawych drogach nie byłoby to wskazane ;)

Aż nie chce wiedzieć jak to jest w niskich, sportowych samochodach...
...:: 03.06.2009r - Wreszcie na 'trasie' ::...
serwal4
 
Posty: 41
Dołączył(a): poniedziałek 09 lutego 2009, 16:22

Poprzednia strona

Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 44 gości