UWAGA oszust! OSK "Cztery Kółka" Warszawa/Łomianki

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez paipai » piątek 07 sierpnia 2009, 11:04

Athlon, w pełni się z Tobą zgadzam.

Najgorsze jest to, że my wszyscy umawialiśmy się na gębę. Gdy rozmawiałam z rzecznikiem praw konsumenta, był wielce zdziwiony, że nie podpisywaliśmy żadnego regulaminu usługi lub umowy. Bo bez tego nie ma za bardzo czego dowodzić. No cóż, człowiek uczy się na błędach. Najczęściej własnych:(
paipai
 
Posty: 36
Dołączył(a): wtorek 14 lipca 2009, 13:39

Postprzez athlon » piątek 07 sierpnia 2009, 13:18

No dobrze nie ma czego (no swoją drogą ja tez mialem kurs bez podpisania regulaminu ale u mnie kurs odbyl się normalnie) dowodzić. A co rzecznik na to że chcecie zrezygnować ze szkolenia w tej chwili i ta autoszkoła powinna zwrocic wam pieniądze za niewyjezdzone godziny??? Macie prawo przerwac kurs/jazdy w kazdej autoszkole w dowolnym momencie kursu. powiedzmy rozwiązalo by to troche sytuację tych osob ktore wplacily pieniądze a nie odbyly zadnych jazd. no naprawde niesmaczna/tragiczna sytuacja dla kursantow.
Avatar użytkownika
athlon
 
Posty: 1184
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 01:20
Lokalizacja: Francja, St-Brieuc

Postprzez paipai » piątek 07 sierpnia 2009, 13:27

Tak z ciekawości (bo to by było bardzo nam przydatne) skąd wiesz, że mamy prawo do rezygnacji z kursu i zwrotu kasy?
paipai
 
Posty: 36
Dołączył(a): wtorek 14 lipca 2009, 13:39

Postprzez athlon » piątek 07 sierpnia 2009, 13:31

U nas instruktor na pierwszych godzinach o tym mówił, że nikt nie jest przywiązany do OSK. ogólnie omawiał na jakich zasadach działają OSK i takie tam. Poszukam na google rozporządzenia albo coś w tym stylu.

P.S.

Już znalazłem jakies zapiski z forum

http://www.prawko.com.pl/forum/viewtopi ... 7a51781e72
Avatar użytkownika
athlon
 
Posty: 1184
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 01:20
Lokalizacja: Francja, St-Brieuc

Postprzez paipai » piątek 07 sierpnia 2009, 13:34

Dzięki:)
paipai
 
Posty: 36
Dołączył(a): wtorek 14 lipca 2009, 13:39

Postprzez athlon » piątek 07 sierpnia 2009, 13:40

Ale i tak sprawa jest nieciekawa bo piecze nad OSK pełni starostwo, a niby szkoły juz nie ma. Ehh cięzka sprawa, ale do zmiany OSK i zwrotu kasy za niewyjeżdżone godziny macie pełne prawo.

Tu jest jakiś wpis z forum:

"Prosisz (stanowczo) o wydanie wtórnika karty przeprowadzonych zajęć, orzeczenia
lekarskiego.
Prosisz (równie stanowczo) o zwrot pieniędzy za pozostające do wykorzystania jazdy.
Kontrolę nad OSK i instruktorami sprawuje starosta więc jeśli się opierają
możesz się zwrócić z prośbą o pomoc do starostwa. "

http://forum.gazeta.pl/forum/w,154,9472 ... tora_.html

No prawda jest taka ze Pan Robercik przegiął naprawde z wami. ehh POLSKA
Avatar użytkownika
athlon
 
Posty: 1184
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 01:20
Lokalizacja: Francja, St-Brieuc

Postprzez kasia_85 » piątek 07 sierpnia 2009, 14:05

hmm ja też słyszałam że mamy do tego prawo ALE niestety zobaczcie że na naszym dowodzie wpłaty jest adnotacja "wpłata/zaliczka nie podlega zwrotowi". w sumie możemy zrobić tak: napiszemy list z żądaniem do p.Roberta zwrotu pieniędzy za godziny niewyjeźdżone. Może to być list zbiorowy, podpisany przez nas wszytskich. Jeśli się nie uda, możemy poprosić starostwo o pomoc. Jeśli to nie poskutkuje, złożymy we wrześniu pozew. Oczywiscie dotyczy to tych osób które nie jeźdzą dalej z p. Robertem.
kasia_85
 
Posty: 21
Dołączył(a): piątek 24 lipca 2009, 15:07

Postprzez wredna franca » piątek 07 sierpnia 2009, 14:36

Czytam i czytam i przychodzą mi pewne wnioski do głowy, a mianowicie:

1. Pan Robert wyslizgnął się z tego wszystkiego ponieważ firma nie należała do niego tylko do jego matki. On na papierze figurował tylko jako kierownik więc to oznacza że był w tej firmie zwykłym pracownikiem. Tak naprawde to dlatego w/g policji jest czysty.
W rzeczywistości to tylko my kursanci wiemy kto rządzi w tej firmie ale nie jesteśmy w stanie tego udowodnić bo niby jak ??

2. Szkoła nie istnieje z tego co tu wyczytałam to ogłosiła upadłość czyli nie mam szans na zwrot kasy bo do kogo będziemy pisać o to ??
a) Do szkoły która formalnie już nie istnieje??
b) Do Pana Roberta który był na papierze zwykłym szarym pracownikiem ??
Chyba każdy wie co oznacza upadłość = bankructwo.

Reasumując to wszystko to jesteśmy na przegranej pozycji. Ewentualnie tylko wchodzi w gre pozew zbiorowy na drodze cywilnej.
wredna franca
 
Posty: 13
Dołączył(a): czwartek 09 lipca 2009, 12:20

Postprzez kasia_85 » piątek 07 sierpnia 2009, 14:48

a czy ktoś wie jakiej osobowości prawnej była firma? bo pragnę zauważyć że jesteśmy jej wierzycielami , a więc mamy pełne prawo wnosić o uregulowanie naszych rozszczeń.
Natomiast co do pomysłu z oficjalnym wezwaniem p. Roberta co do regulacji zobowiązań finansowych, miałam raczej na myśli to że dla niego raczej jest to wygodniejsze wyjście. Piszę tak ponieważ wyjeżdzając z nami godziny ponosi koszty. Sprawę cywilną na 100% wygramy,a on poniesie dodatkowo koszty rozprawy. Pozatym możemy jeszcze zażądać odszkodowania. Zresztą mnie osobiście zadowoli nawet nie cała kwota zwrotu za kurs w tej chwili.

I pomyślcie jeszcze jedno. Jakoś nie wierzę aby szkoła miała powstac na nowo. Nie oszukujmy się ale o Czterech Kółkach jest głośno w Warszawie, na każdym forum jest jakaś negatywna informacja. Gdybyście wiedzieli to wszytsko zapisalibyście się do szkoły założonej przez p. Roberta?
kasia_85
 
Posty: 21
Dołączył(a): piątek 24 lipca 2009, 15:07

Postprzez kasia_85 » piątek 07 sierpnia 2009, 14:54

A i jeszcze jedno według prawa cywilnego bankuctwo oznacza likwidację a to ciągnie za sobą konsekwencje prawne wzgledem wierzycieli (czytaj nas). W przypadku likwidacji spólki (chyba że była to spólka akcyjna- co jest raczej niemożliwe), właściciele odpowiadają CAŁYM swoim majątkiem. Mnie osobiście nie interesuje czy zabiorę w tym momencie majątek własny p. Roberta czy jego matki. I chciałam jeszcze powiedzieć że tak naprawdę to że spólka jest zlikwidowana działa tylko na naszą korzyść.
kasia_85
 
Posty: 21
Dołączył(a): piątek 24 lipca 2009, 15:07

Postprzez paipai » piątek 07 sierpnia 2009, 15:28

Hej a mamy jakiś artykuł w mysl którego moglibysmy oczekiwac zwrotu pieniędzy za niezrealizwoane godziny?
paipai
 
Posty: 36
Dołączył(a): wtorek 14 lipca 2009, 13:39

Postprzez athlon » piątek 07 sierpnia 2009, 15:54

paipai przejdź się do starostwa, oni tam mają odpowiednie ustawy odnośnie działalności OSK i w mig Ci znajdą :]

A to że firma zbankrutowała to mało ważne, ktoś te długi pozaciągał. Upadłość firmy nie oznacza znikniecia wszystkich wierzytelności. Kasia_85 ma racje. Ważne jest teraz kto był właścicielem firmy i jego należy pozwać. Bo w tym wzgledzie p. Robert może być tylko pracownikiem, wiec za całe zadłuzenie odpowiada jego matka (włąściciel figurujący w papierach).
Avatar użytkownika
athlon
 
Posty: 1184
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 01:20
Lokalizacja: Francja, St-Brieuc

Postprzez paipai » piątek 07 sierpnia 2009, 16:13

Oczywiście, że mogę się przejść. Pytam się tutaj, bo może ktoś już się dowiadywał, wie coś więcej. W kupie siła;)

Ach, no i jeszcze jedna ważna rzecz. Przed chwilą rozmawiałam jeszcze raz z tą policjantką, co prowadziła naszą sprawę. Tym razem twierdziła, że jednak firma nie upadła, że dalej istnieje, jednak nie ma uprawnień do wystawiania papierów.
paipai
 
Posty: 36
Dołączył(a): wtorek 14 lipca 2009, 13:39

Postprzez kasia_85 » piątek 07 sierpnia 2009, 16:22

Oczywiście że są. Jest wiele takich zapisów w prawie cywilnym. Właśnie dlatego pytam o osobowość prawną firmy. Wiem jedno, nie wolno tego tak zostawić.
P.S. Co do naszych dokumentów typu badania lekarskie: właściciel firmy powinien odesłać je pocztą listem poleconym do wszytskich kursantów. Ponieważ po pierwsze zapłąciliśmy za nie, po drugie przetrzymywanie ich jest naruszniem ustawy o ochronie danych osobowych, i myślę że kilku innych paragrafów również.
kasia_85
 
Posty: 21
Dołączył(a): piątek 24 lipca 2009, 15:07

Postprzez kasia_85 » piątek 07 sierpnia 2009, 16:24

paipai napisał(a):Oczywiście, że mogę się przejść. Pytam się tutaj, bo może ktoś już się dowiadywał, wie coś więcej. W kupie siła;)

Ach, no i jeszcze jedna ważna rzecz. Przed chwilą rozmawiałam jeszcze raz z tą policjantką, co prowadziła naszą sprawę. Tym razem twierdziła, że jednak firma nie upadła, że dalej istnieje, jednak nie ma uprawnień do wystawiania papierów.


Jak to istnieje skoro jest skreślona z ewidencji i nie ma pozwolenia na prowadzenie działalności?
kasia_85
 
Posty: 21
Dołączył(a): piątek 24 lipca 2009, 15:07

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 53 gości