athlon napisał:
A moim skromnym zdaniem to twoja mama jest winna. źle obliczyła odległość i nie zdążyła bezpiecznie opuścić skrzyżowania.
A co to ma wspólnego z kolizją?
Jeżeli stoję przed skrzyżowaniem i zapaliło mi się zielone, a na poprzecznej drodze jeszcze jadą na "późnych żółtych", to mam prawo w nie wjechać, bo "nie zdążyły bezpiecznie opuścić skrzyżowania"?
A to ma to wspólnego z tą kolizją, że pani busem włączyła się do ruchu i mając busa (no ponad 3 metry to ma fiat 126p :P ) powinna mieć na uwadze, że przejechanie całego skrzyżowania i "schowania" się na drodze podporządkowanej (poprzecznej do inwalidki) zajmie trochę czasu. Więc powinna tak ocenić sytuację aby wykonać manewr włączania się do ruchu nie przeszkadzając innym uczestnikom ruchu. A co do późnego żółtego, to zanim zapali się zielone na drodze "prostopadłej" to jeszcze chwila minie, a po drugie tobie przepis zabrania wjazdu za sygnalizator przy nadawanym sygnale zielonym oraz żółtym, jeżeli nie będziesz miała możliwości bezpiecznie opuścić skrzyżowania. I teraz trzeba by było rozważyć sytuację czy pojazd wjeżdżający na późnym żółtym znajduje się na środku skrzyżowania, czy dopiero minął sygnalizator i wjedzie na skrzyżowanie w chwili nadawania juz sygnału zielonego dla samochodów z pasa prostopadłego.
Cytat:
w tej samej chwili twoja mama i "inwalidka" ruszacie. Pokonanie inwalidce odległości pasów + 1 m do skrzyżowania (razem powiedzmy 3,5 m) zajmuje tyle samo czasu co twojej mamie przejechanie 5 metrów szerokość jezdni)
to inwalidka uderzyłaby w przód vana, ew. w bok.
Biorąc pod uwagę, że furgonetka ma co najmniej 3 m długości, inwalidka ruszyła, widząc samochód na swoim pasie i nie zrobiła nic, żeby uniknąć kolizji - nawet nie hamowała.
No znając życie pasy namalowane są w odległości ok 3m od skrzyżowania (no nie wiem jak było dokładnie w tym przypadku, nie widziałem zdjęcia) pasy mają tez około 3-4 metrów, ponadto pojazd zatrzymujący się przed pasami zatrzymuje sie także w odległości ok 2-3 metrów od pasów, co daje nam łączną odległość samochodu inwalidki od skrzyżowania ok 8-10 metrów. Więc w chwili ruszania inwalidki po przepuszczeniu pieszych busa mogło jeszcze wcale nie być na skrzyżowaniu. A co zrobiła kierująca busem aby uniknąć kolizji????? Kierująca busem wjechała na skrzyżowanie (z wjazdu prywatnego) po którym z drogą z pierwszeństwem poruszał się inny pojazd.
Cytat:
policjant który jako tako troche sie zna na przepisach stwierdził winnego Twisted Evil
to racja, policjant znał się na przepisach "jako - tako".
"Kierowca ma obowiązek zrezygnowania ze swego prawa do pierwszeństwa przejazdu, jeżeli jego egzekwowanie stworzyłoby zagrożenie dla bezpieczeństwa ruchu" - tak mniej więcej brzmi przepis, dokładnie nie zacytuję.
No dla mnie w tej sytuacji jest wszystko jasne. bus włacza się do ruchu z wyjazdu z targowiska. Ma zachować szczególną ostrożność i przepuścić wszystkich uczestników ruchu. No w tym wypadku nie do końca mu to wyszło.
Podajesz przepis ale stosujesz go nie w tej sytuacji. No może podam przykład: Jedziesz drogą ekspresową (110km/h) w odległości 100 metrow przd tobą z bramy posesji wyjeżdża samochód. Czas jaki potrzebuje samochod do wyjazdu, i rozpędzenia się do prędkości 20km/h zajmuje mu 4 sekundy. Droga jaką pokona twoj samochod w ciągu 4 sekund jest to odległość ponad 100 metrów. Wiec gdy samochód zaczyna wyjezdżać z posesji ty znajdujesz się 100 metrów od niego, i w chwili gdy kierowca konczy już manewr wyjezdzania (włączania się do ruchu) ty jestes juz na jego zderzaku i masz prędkość 110km/h a on 20 km/h (kolizja gotowa). Stosując w tym przypadku przepis który podyktowalas należalo by hamowac przed kazdym miejscem w którym jest mozliwe wlączenie się do ruchu jakiegoś pojazdu ponieważ możemy stworzyc zagrożenie dla bezpieczeństwa ruchu. No a teraz z drugiej strony, to włączający się do ruchu ma ocenić w jakiej odległości znajduje sie od niego pojazd któremu musi ustąpić pierwszeństwa, z jaką prędkością on się porusza, i czy włączającyzdązy wykonać manewr włączania się do ruchu (skręcania) nie powodując wymuszenia pierwszeństwa (nie zmuszając pojazdu z pierwszeństwem do zmiany prędkości lub pasa ruchu. :roll: