Forum prawojazdy.com.pl • Zobacz wątek - Kłopotliwy znak i wezwanie ze straży miejskiej

przez **focus604** » poniedziałek 27 lipca 2009, 14:17

Miałem podobną sytuację we Wrocławiu
Wjechałem do strefy zamieszkania i zaparkowałem na ulicy gdzie nie było zakazu postoju.ale nie było też miejsca parkingowego na tej uliczce.
Po powrocie do auta na kole miałem założoną blokadę przez SM
Pan strażnik wyjaśnił mi że mogę parkować tylko w miejscach do tego wyznaczonych.
Nie napisałeś w jakim miejscu postawiłeś auto, czy była to uliczka bez wyznaczonego miejsca postoju, czy zostawiłeś na parkingu płatnym.

przez **kiora** » poniedziałek 27 lipca 2009, 14:53

Gall Anonim napisał(a):Dzwoniłem dziś do SM w Pszczynie, poinformowano mnie, że żadnego mandatu nie dostanę, ale trzeba się osobiście stawić i wyjaśnić sytuację ze strażnikiem ;)

A więc tak jak pisałam, zostaniesz pouczony :wink:

przez **qwer0** » poniedziałek 27 lipca 2009, 18:04

Nie napisałeś w jakim miejscu postawiłeś auto, czy była to uliczka bez wyznaczonego miejsca postoju, czy zostawiłeś na parkingu płatnym.

Juz w pierwszym zdaniu w tym temacie to napisal.
"Przy dojeździe do centrum zaparkowałem (według mnie prawidłowo) za takimi znakami: " i dalej jest fota...

przez **Gall Anonim** » wtorek 28 lipca 2009, 09:36

Olałem sprawę, bo jakoś nie mam zamiaru tyle jechać żeby dostać pouczenie :/

przez **tristan** » wtorek 28 lipca 2009, 11:30

Gall Anonim napisał(a):Olałem sprawę, bo jakoś nie mam zamiaru tyle jechać żeby dostać pouczenie :/

Tyż racja. Grzywna, jaką dostaniesz z sądu nie będzie pewnie jakaś specjalnie wysoka, więc taniej zapłacić niż tam jeździć i wyjaśniać.

przez **kiora** » wtorek 28 lipca 2009, 11:43

Z Katowic do Pszczyny nie jest aż tak daleko, a narobić sobie kłopotów można bardzo łatwo.

Jeśli się ma samochód to ja nie widzę problemu żeby tam zajechać i całą sytuację wyjaśnić.

przez **luklic** » wtorek 28 lipca 2009, 13:00

kiora napisał(a):Z Katowic do Pszczyny nie jest aż tak daleko, a narobić sobie kłopotów można bardzo łatwo.

Jeśli się ma samochód to ja nie widzę problemu żeby tam zajechać i całą sytuację wyjaśnić.

Jeśli chodzi o tą Pszczynę :D którą pokazuje google maps, z Katowic do Pszczyny, 37km... to jest raczej nic :D Komu jeszcze wydaje się, żeby to było daleko?

Nie widzę w tym jakiegoś większego problemu...

przez **kamilka257** » środa 29 lipca 2009, 14:38

canter napisał(a):wczoraj była sobota, czyli parkowanie do 13- może o to chodzi

no to tym bardziej jest niewinny, bo skoro parkował w sobotę po 15, to nic nie płaci ;)

przez **Gall Anonim** » czwartek 30 lipca 2009, 14:19

W końcu się przemogłem i pojechałem. Dostałem pouczenie ;)
Co się okazało: przejechałem znak "wjazd do strefy zamieszkania", który notabene jest ustawiony w niewidocznym miejscu :/
Za tym znakiem zabrania się postoju pojazdu w miejscu do tego niewyznaczonym. Miejscem wyznaczonym był właśnie ten znak, który zmieściłem w 1 poście, ale była to strefa parkowania, a nie parking, w związku z tym po godzinach płatnego parkowania nie jest możliwe pozostawienie tam samochodu.
Dobrze, że pojechałem przynajmniej czegoś się nauczyłem ;)

przez **kiora** » czwartek 30 lipca 2009, 15:36

Otóż to. 8)
Nie tylko Ty się czegoś nauczyłeś ale i na forum większość już będzie wiedziała jak i gdzie parkować a gdzie tego nie robić. :)

przez **tristan** » czwartek 30 lipca 2009, 19:02

Gall Anonim napisał(a):Co się okazało: przejechałem znak "wjazd do strefy zamieszkania",

jak ,,się okazało''? Przecie było to napisane na wezwaniu.

przez **Gall Anonim** » czwartek 30 lipca 2009, 21:28

Tak, ale wcześniej tego znaku nie widziałem i stąd byłem zaskoczony podkreśleniem tego punktu :/

przez **vonBraun** » wtorek 11 sierpnia 2009, 00:59

Gall Anonim napisał(a):W końcu się przemogłem i pojechałem. Dostałem pouczenie ;)
Co się okazało: przejechałem znak "wjazd do strefy zamieszkania", który notabene jest ustawiony w niewidocznym miejscu :/
Za tym znakiem zabrania się postoju pojazdu w miejscu do tego niewyznaczonym. Miejscem wyznaczonym był właśnie ten znak, który zmieściłem w 1 poście, ale była to strefa parkowania, a nie parking, w związku z tym po godzinach płatnego parkowania nie jest możliwe pozostawienie tam samochodu.
Dobrze, że pojechałem przynajmniej czegoś się nauczyłem ;)

No, ale wydaje mi się, że Twoja interpretacja znaków była poprawna - prosze mnie poprawić jeśli się mylę, ale wydaje mi się, że dopiero postawienie znaku "Zakaz postoju" z odpowiednimi - kompatybilnymi ze znakiem "P" godzinami, pozwalałoby zinterpretować to miejsce jako "zakazane" a nie "dozwolone bezpłatnie" po wskazanych na znaku "P" godzinach.

....
Ops Doczytałem:W strefie oznakowanej znakiem D-44 postój w czasie wskazanym
na znaku, bez wniesienia opłaty jest zabroniony. - czyli jednak mogli się przyczepić :shock:
...
Ops2
Po chwili refleksji - W definicji znaku nie pisze jednak że "nie można parkować tam poza godzinami płatnymi" więc interpretacja którą podaję nie jest bez sensu.

pozdrawiam
vonBraun

przez **pawcio1978** » wtorek 11 sierpnia 2009, 11:22

Dylek:
Z zdjecia wynika ze nie mogl parkowac poniewaz nie masz na ulicy wydzielonego miejsca do parkowania. A parkujac na chodniku blokujesz przejscie pieszym

Kłopotliwy znak i wezwanie ze straży miejskiej

Kto przegląda forum