Nagłe zdarzenie

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Nagłe zdarzenie

Postprzez Nezetus » niedziela 16 sierpnia 2009, 13:43

Czy jest zmianka w Kodeksie Drogowym o sytuacjach nagłych np. trzeba kogoś natychmiast odwieźć do szpitala i o nieposiadaniu prawa jazdy czy przekraczaniu prędkości?
Jak policjant nas złapie w takiej sytuacji, to nas może puścić abyśmy dowieźli osobę do szpitala, czy to nie zgodne z prawem?
Nezetus
 
Posty: 20
Dołączył(a): piątek 20 lutego 2009, 20:38

Re: Nagłe zdarzenie

Postprzez pawcio1978 » niedziela 16 sierpnia 2009, 14:18

Nezetus napisał(a):Czy jest zmianka w Kodeksie Drogowym o sytuacjach nagłych np. trzeba kogoś natychmiast odwieźć do szpitala i o nieposiadaniu prawa jazdy czy przekraczaniu prędkości?
Jak policjant nas złapie w takiej sytuacji, to nas może puścić abyśmy dowieźli osobę do szpitala, czy to nie zgodne z prawem?


Osobiscie o wzmiance nic nie wiem.
Ale logicznie nie moze w przypadku faktycznego zagrozenia zycia/zdrowia osoby ktora transportujesz.
pawcio1978
 
Posty: 185
Dołączył(a): sobota 08 sierpnia 2009, 01:30
Lokalizacja: Slask, Polska

Postprzez qad » poniedziałek 17 sierpnia 2009, 11:34

Avatar użytkownika
qad
 
Posty: 142
Dołączył(a): sobota 10 maja 2008, 11:12

Postprzez cwaniakzpekaesu » poniedziałek 17 sierpnia 2009, 17:17

Jeżeli pojedziesz bez uprawnień... z pewnością Cię policjant do dalszej jazdy nie dopuści (popełnia przestępstwo i nikt o zdrowych zmysłach nie będzie ryzykował, bo jak sie zabijesz - nie będzie zmiłuj się).
A więc... co najwyżej sam zawiezie...
No chyba, że pustak i dopuści - więc mi go nie żal, i taka osoba nie powinna być policjantem.

Jeżeli przekroczysz prędkość... skieruje sprawę do sądu (policjant-pustak zastosuje mandat, a kierujący-pustak go przyjmie; sprawa jest wtedy zamknięta - radzę odmówić przyjęcia mandatu). A w sądzie - albo uwzględnią działanie w stanie tzw. wyższej konieczności... albo nie uwzględnią (zależy od okoliczności).

Czasami można (należy) zaryzykować...
Avatar użytkownika
cwaniakzpekaesu
 
Posty: 1153
Dołączył(a): czwartek 06 września 2007, 00:31
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez kamix500 » poniedziałek 17 sierpnia 2009, 21:13

hmm jeśli do szpitala to są przecież karetki :) więc raczej po zatrzymaniu wezwali by karetkę albo sami zawieźli chorego do szpitala a Ciebie na komisariat :P wszystko pewnie zależy od policjanta. w sądzie raczej byś nie wygrał ( jest tyle taksówek , oraz samochodów w okolicy ze napewno każdy by pomógł w takiej sytuacji)
kamix500
 
Posty: 288
Dołączył(a): niedziela 23 listopada 2008, 08:47
Lokalizacja: Izdebnik k Krakowa

Postprzez sht » wtorek 18 sierpnia 2009, 00:00

kamix500 napisał(a):hmm jeśli do szpitala to są przecież karetki :) więc raczej po zatrzymaniu wezwali by karetkę albo sami zawieźli chorego do szpitala a Ciebie na komisariat :P wszystko pewnie zależy od policjanta. w sądzie raczej byś nie wygrał ( jest tyle taksówek , oraz samochodów w okolicy ze napewno każdy by pomógł w takiej sytuacji)


Oczekiwanie na karetkę w pewnych okolicznościach oznacza śmierć osoby potrzebującej pomocy. Z taksówką podobnie. Czasem jedyna możliwość to osobiste zawiezienie chorej osoby do szpitala, inaczej może nie doczekać się pomocy.

Ja czekałem 40 minut na karetkę, aby zabrała mnie do szpitala. Gdyby to był poważny wypadek, nie wiadomo czy bym doczekał (może kwestia priorytetów wzięła tu górę, ale czy ktokolwiek chciałby sprawdzić to na własnej/bliskiej osoby skórze? wątpię).
sht
 
Posty: 101
Dołączył(a): czwartek 21 maja 2009, 14:57

Postprzez piotrz » wtorek 18 sierpnia 2009, 09:53

Kiedyś opisywali następującą sytuację:
Pożar na wsi, kierowca-strażak po alkoholu (ale nie całkiem pijany, zdolny do działań). Pożar kilkaset metrów od remizy (a może bliżej), dojazd bez problemów. Strażak ulega prośbom sąsiada i jedzie do pożaru. Po ugaszeniu podchodzi policjant, alkomat i wniosek do sądu.... Stan wyższej konieczności???
Nie jestem za zezwoleniem kierowania pod wpływem alkoholu, ale nie każdy po spożyciu stanowi zagrożenie (zależy to od sprawności kierowcy, prędkości, natężenie ruchu...). A w naszym kraju jednakowo traktuje się kierowcę 0,5 promila i 30 km/h oraz 2-3 promile i 90 km/h w nocy.
piotrz
 
Posty: 113
Dołączył(a): czwartek 06 sierpnia 2009, 12:39

Postprzez kamix500 » wtorek 18 sierpnia 2009, 10:21

Oczekiwanie na karetkę w pewnych okolicznościach oznacza śmierć osoby potrzebującej pomocy. Z taksówką podobnie. Czasem jedyna możliwość to osobiste zawiezienie chorej osoby do szpitala, inaczej może nie doczekać się pomocy.

Ja czekałem 40 minut na karetkę, aby zabrała mnie do szpitala. Gdyby to był poważny wypadek, nie wiadomo czy bym doczekał (może kwestia priorytetów wzięła tu górę, ale czy ktokolwiek chciałby sprawdzić to na własnej/bliskiej osoby skórze? wątpię).


wiadomo że jak jest bezpośrednie zagrożenie życia to można jechać, gdy minuty decydują o życiu osoby, jednak mi chodziło o np. jak ktoś starszy się źle czuje i jego zawieść.

zresztą sam miałem taki przypadek, zawoziłem wójka który wbił sobie nóż do brzucha. zatrzymała policja i wujek pokazał brzuch, od razu wsiadł do radiowozu policjant i eskortował nas na sygnale pod sam szpital. ja nie miałem po tym wydarzeniu żadnych nieprzyjemności.
kamix500
 
Posty: 288
Dołączył(a): niedziela 23 listopada 2008, 08:47
Lokalizacja: Izdebnik k Krakowa


Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 66 gości