Forum prawojazdy.com.pl • Zobacz wątek

przez **kamilka257** » czwartek 03 września 2009, 22:05

[quote="michael146"]W sumie w temacie sam prosiłem o powodu sztucznie wymyslone przez egzaminatorów, ale przypomniały mi się teraz dwie dosyć ciekawe sytuacje.

1. Zapalony silnik, dziewczyna sprawdza wsteczny, wrzuca bieg, i wysiada z samochodu:D

^
|

yy, coś w tym złego?? ze stopem to przesada, ale wstecznego czemu niby nie miałaby sprawdzić?

przez **Margo** » czwartek 03 września 2009, 22:14

Mam nadzieję,że to pytanie to żart :twisted:

przez **piotrekbdg** » czwartek 03 września 2009, 22:26

kamilka257, a ty kumasz jak funkcjonuje samochód?

przez **gosia8717** » sobota 12 września 2009, 22:49

A mi wczoraj na placu (łuk) zgasł 2 razy, normalnie załamke mialam bo nigdy mi nie gasł na kursie, ehh...

przez **s0wa** » niedziela 13 września 2009, 11:00

Wyjazd z WORD-u bez świateł mijania. :D

przez **adriano87** » niedziela 13 września 2009, 12:56

Oczywiście większość opowieści tutaj to żalenie się nad sobą i brak cech wspólnych z nazwą tematu.
Przykład?
sara_rokitnica

nie zauważyłam znaku "ustąp pierwszeństwa", nie spojrzałam nawet w prawo (była tam biegnąca pod skosem uliczka i na pierwszy rzut oka wyglądała raczej na podporządkowaną ) i w związku z czym prawie wjechał mi w bok samochód.

Czy to był głupi, dziewczyno, powód do oblania egzaminu? Nie był, był bardzo słuszny i można przyklasnąć egzaminatorowi, że nie puścił Cię dalej. Więc po kiego tutaj piszesz?

przez **noobio** » niedziela 13 września 2009, 15:40

kamilka257 napisał(a):
michael146 napisał(a):W sumie w temacie sam prosiłem o powodu sztucznie wymyslone przez egzaminatorów, ale przypomniały mi się teraz dwie dosyć ciekawe sytuacje.

1. Zapalony silnik, dziewczyna sprawdza wsteczny, wrzuca bieg, i wysiada z samochodu:D

^
|

yy, coś w tym złego?? ze stopem to przesada, ale wstecznego czemu niby nie miałaby sprawdzić?

no dobrze jest napisane, bo jeśli jest włączony silnik, wrzuci się wsteczny i puści sprzęgło to zgaśnie silnik :wink: Nie zgaśnie na włączonym samym zapłonie (poziom kontrolek)

przez **Damian777** » piątek 18 września 2009, 16:57

heheh ja się dzisiaj wybrałem w miasto na światłach drogowych ;p nawet nie wiem jak to zrobiłem ale stres i tak robi swoje noga to mi się telepała na sprzęgle tak że egzaminator mi powiedział żebym na luz wrzucił bo skurcz mnie złapie i będziemy stali do jutra hahahha

I w tym wszystkim najgorsze jest to że przez takie pierdoły się nie zdaje dlatego trzeba ostatecznie zanim się pojedzie popatrzeć jeszcze raz na kontrolki czy wszystko gra ;)

przez **carolinaaa19** » środa 23 września 2009, 15:20

Hmm..najgłupszy powód oblania egzaminu- w moim przypadku, nie włączenie świateł..
Jazda mało dynamiczna- to dla mnie też głupota, żeby za takie coś oblać ;]

przez **Margo** » środa 23 września 2009, 15:27

carolinaaa19 napisał(a):Jazda mało dynamiczna- to dla mnie też głupota, żeby za takie coś oblać ;]

No wiesz,jak egzaminowany ma ograniczenie do 70,a jedzie 30,no góra 40 to coś jest nie tak.

przez **mti91** » środa 23 września 2009, 15:31

"chaotyczna jazda", "za szybka zmiana biegów", "spojrzenie w lusterko + dla pewności szybki rzut oka w szybę", przekroczenie prędkości o 2km/h przy zjeżdżaniu z górki, no i ogólnie za rubrykę sposoby używania mechanizmów. No ale. -.- Jeszcze z zaciągniętym ręcznym można fajnie pojeździć

przez **Margo** » środa 23 września 2009, 15:33

Z tego wszystkiego chaotyczną jazdę jestem w stanie zrozumieć bo jak dla mnie znaczy,że ktoś nie panuje nad autem.

przez **dyskograf** » środa 23 września 2009, 15:36

Dzisiaj moje pierwsze podejście. Wszystko cacy, placyk bezbłędny, miasto super (jeden błąd gdzie się zamotałem i chciałem przepuszczać kiedy miałem pierwszeństwo) do czasu, gdy byłem 50m od WORDu i sekundy od zakończenia egzaminu. Na drodze był przystanek autobusowy, więc wedle normalnego rozumowania pas jezdni powinien być szerszy w tym miejscu. A tu klops, zwężenie :evil: Nie wiem po kiego **** ktoś zrobił na pół jezdni część wyłączoną z ruchu zaraz obok przystanku autobusowego. Normalnie przejechałbym bez problemu (pani egzaminatorka bardzo miła i widać że chciała, żebym zdał), ale akurat świeciło Słońce na całą drogę i linii kompletnie nie było widać. Linia wyrosła przede mną wtedy, kiedy na nią wjeżdżałem.. Jechałem 'na czuja' (bo inaczej nie mogłem) i wyszedł z tego negatyw.

Chyba nie mam po co się odwoływać? Chociaż z drugiej strony wszelkie znaki powinny być dobrze widoczne (tak jak np słynne pionowe zarośnięte krzakami).

przez **carolinaaa19** » środa 23 września 2009, 16:00

Margo napisał(a):
carolinaaa19 napisał(a):Jazda mało dynamiczna- to dla mnie też głupota, żeby za takie coś oblać ;]

No wiesz,jak egzaminowany ma ograniczenie do 70,a jedzie 30,no góra 40 to coś jest nie tak.

Niby masz rację, ale z tą dynamiką to rożnie bywa..to taki małyt kruczek, i egzaminator może Cię za to oblać, słusznie, czy niesłusznie, ale może.

przez **Margo** » środa 23 września 2009, 21:24

Jak osoba jeździ z prędkością zbliżoną do maksymalnej to nie ma powodu.

Najgłupszy powód oblania egzaminu

Kto przegląda forum