Forum prawojazdy.com.pl • Zobacz wątek

przez **rocko19** » czwartek 10 września 2009, 14:23

Piesi idą chodnikiem a potem jest ze 2 metry brak chodnika i potem znów chodnik, brak chodnika dlatego zeby auta mogly wyjechac i wjechac, samochod wyjezdzajacy, musi sie tak ustawic aby wszystko dobrze widziec na drodze poprzecznej ze staje na rowni z chodnikiem, wtedy kto ma piersznestwo? Auto czy Pieszy?

przez **ghoti_mp** » czwartek 10 września 2009, 14:37

Najpierw piesi potem autko. Jak przejdą piesi to zatrzymaj sie na wysokości chodnika i patrz czy mozesz jechać.

przez **rocko19** » czwartek 10 września 2009, 15:37

Pod jaki przepis kodeksu drogowego to podchodzi?

przez **tiromaniak** » czwartek 10 września 2009, 17:39

Piesi idą chodnikiem a potem jest ze 2 metry brak chodnika i potem znów chodnik, brak chodnika dlatego zeby auta mogly wyjechac i wjechac

To nie podlega pod żadne przepisy tylko pod sąd - i powinni stanąć tam ci którzy odpowiadają za te drogi.

Dlaczego tam nie ma przejścia dla pieszych?

Co to znaczy jest chodnik a potem jest ze 2 metry i brak chodnika?

Budują tam coś?

przez **ghoti_mp** » czwartek 10 września 2009, 18:18

O jejku... pod jaki przepis...:/
To przejedź pieszych i jedź dalej:/

przez **BOReK** » czwartek 10 września 2009, 19:05

A ten brak chodnika to aby nie jest jednak wyjazd poprzez chodnik? Jeśli to faktycznie jezdnia i nie ma przejścia dla pieszych, to... nie ma przejścia dla pieszych, a reszta chyba jest jasna. ;)

przez **tiromaniak** » czwartek 10 września 2009, 19:20

Teraz coś mi się przypomniało. W krajach europy północnej w miastach jest dużo takich odcinków właśnie jak na rysunku. Są to często wyjazdy z wąskich i mało uczęszczanych uliczek. Przestrzeń między tymi chodnikami to coś w rodzaju kostki. Jednak na takim odcinku drogi przed wyjazdem stoi bezwzględny znak stop i ustąpieniu pierwszeństwa wszystkim pieszym.

Może to jest to samo? tylko nasi drogowcy jak zwykle zapomnieli tego odcinka tak właśnie oznaczyć?.

A może piszesz o jakiejś wiosce, dziurze gdzie nic się nie dzieje?

Tak patrze na rysunek i albo jest to jakaś dziura, gdzie przejeżdża parę samochodów dziennie, albo brzmi poważnie - ani znaków, ani pasów.

A może jest przejście inaczej, nie idziesz prosto tylko potem gdzieś i przechodzisz. Bo może to oznaczać koniec chodnika i nawet jak by to była jedyna droga prowadząca do miasta - nie możesz przejść, musisz przeskoczyć albo przelecieć czymś.

przez **Maćka** » czwartek 10 września 2009, 19:36

U mojej mamy jest taka sytuacja, jest niby przejazd ułozony z niby kostki jak plaster miodu i żadnego oznakowania, ale na pieszych wiadomo że się uważa.

przez **rocko19** » piątek 11 września 2009, 10:46

Żadna wiocha, osiedle gdzie przejeżdza niemało samochodów, przy wyjeździe jest znak A-7 ale to sie tyczy drogi poprzecznej, pisze przecież ze jakieś 2 metry niema tego chodnika z kostki tylko jest normalna droga(jezdnia) gdzie własnie wyjezdzaja auta i wjezdzaja tam na parking gdzie narysowałem, i zaraz znow jest normalny chodnik tak jak na rysunku. Logicznie rzecz biorąc wiadomo że pieszego nie przejade, ale chodzi mi oto kto tutaj prawnie ma pierszenstwo. Tak też mysle ze przejscie winni zrobic, ale go niema.

przez **Maćka** » piątek 11 września 2009, 11:04

Jak nie ma przejścia to moim zdaniem pierwszeństwo ma samochód, ale też zależy gdzie są najbliższe pasy dla pieszych.

post edytowany przez moderatora (regulamin, pkt 8.)

http://www.youtube.com/user/blacov89 · przez ***Raimo*** » piątek 11 września 2009, 11:08

A wedlug mnie powinno sie przepuscic pieszych w tamtym miejscu, a to ze nie ma przejscia i namalowanych pasow to tylko kolejny kwiatek naszej infrastruktury. I tak wyjezdzamy z parkingu i musimy wlaczyc sie do ruchu wiec co nam stoi na przeszkodzie, zeby i pieszych przepuscic, szczegolnie ze jestem prawie pewien, ze wlezliby w tamtym miejscu odruchowo, nawet nie patrzac czy ktos nie wyjezdza.

przez **rocko19** » piątek 11 września 2009, 11:13

2. Przechodzenie przez jezdnię poza przejściem dla pieszych jest dozwolone, gdy odległość od przejścia przekracza 100 m. Jeżeli jednak skrzyżowanie znajduje się w odległości mniejszej niż 100 m od wyznaczonego przejścia, przechodzenie jest dozwolone również na tym skrzyżowaniu.

A może pod to co wytłuściłem szło by to podpiąć?

przez **BOReK** » piątek 11 września 2009, 11:19

Jeśli ten wjazd jest tylko na parking, to se ne da. To nie jest skrzyżowanie tylko dojazd do obiektu przydrożnego.

przez **DEXiu** » piątek 11 września 2009, 12:47

BOReK napisał(a):Jeśli ten wjazd jest tylko na parking, to se ne da. To nie jest skrzyżowanie tylko dojazd do obiektu przydrożnego.

Jeżeli tam jest tylko parking to nie ma o czym dyskutować, bo mamy do czynienia z włączaniem się do ruchu => ustępujemy wszystkim uczestnikom, w tym pieszym.

przez **Cycu** » piątek 11 września 2009, 12:48

Więc jeśli nie jest to skrzyżowanie, to zgodnie z art. 17 PRD pierwszeństwa powinien ustąpić kierujący pojazdem, jako włączający się do ruchu. Jeśli to jest skrzyżowanie, to pierwszeństwa ustępują piesi (art.13 PRD).

auto czy pieszy?

auto czy pieszy?

Kto przegląda forum