Zajęcie pasa na skrzyżowaniu

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Postprzez BOReK » niedziela 13 września 2009, 14:41

Żeby tylko policjanci mieli z tym problem. Nie wiem co prawda jak jest obecnie, ale jak ponad dwa lata temu ubiegałem się w Łodzi o kategorię B, to trzeba było wiedzieć gdzie są ciągłe na skrzyżowaniach i na nie uważać. Sam się na to nie nadziałem, ale podobno w razie zasypanej drogi nie było tłumaczenia, że nie widać linii - kandydat, który przejechał po niewidocznej ciągłej oblewał. Przestrzegali przed tym również instruktorzy.
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez tiromaniak » niedziela 13 września 2009, 15:01

kandydat, który przejechał po niewidocznej ciągłej oblewał.


No tak, chyba żeby zdać prawo jazdy w takich warunkach trzeba być więcej jasnowidzem niż kierowcą.
Avatar użytkownika
tiromaniak
 
Posty: 324
Dołączył(a): poniedziałek 31 sierpnia 2009, 18:56
Lokalizacja: Stockholm

Postprzez kopan » niedziela 13 września 2009, 16:03

To są bajki opowiadane przez egzaminowanych.
Bajki z serii za co nie zdałeś.
Uwalił mnie bo nie dałem kierunkowskazu.
Uwalił mnie bo mi zgasło auto.
No to pokaż arkusz przebiegu egzaminu.
A z tych nerwów wyrzuciłem.
Avatar użytkownika
kopan
 
Posty: 1956
Dołączył(a): poniedziałek 09 sierpnia 2004, 18:59
Lokalizacja: Klikowa d. Tarnowa

Postprzez tiromaniak » niedziela 13 września 2009, 18:50

Dokładnie jak twierdzisz. To że nie widać linii ciągłej na jezdni to nie wina kierowców ( aby nie zdawali ) tylko drogowców aby odśnieżali drogi i ułatwiali tym samym poruszanie się po drogach. Było by wielce absurdalne nie zaliczyć egzaminu za to że wjechałeś na linie ciągłą której nie widziałeś bo skąd miałeś widzieć skoro jest przykryta śniegiem.
Avatar użytkownika
tiromaniak
 
Posty: 324
Dołączył(a): poniedziałek 31 sierpnia 2009, 18:56
Lokalizacja: Stockholm

Postprzez Barabasz » niedziela 13 września 2009, 23:51

Cman ma rację.


OK cos w tym jest
jednak bede uparcie drazyl w malo typowe sytuacje
linia jest, ale juz troche zjezdrzona, pada deszcz, wieczor slaba ogolnie widocznosc, swiatla aut z naprzeciwka

Ten z naprzeciwka wie ze ona tam jest, ja jej nie zauwazylem, a chce po skrecie w prawo zaraz jechac w pierwsza w lewo. zajmuje prawidlowo pozycje do wykonania nxt manewru na lewym pasie, widze auto z naprzeciwka ktore skreca w lewo, domniemywam ze mi ustapi, on sadzi ze wiem/widze widoczna w dobrych warunkach linie. dochodzi do boom nie jestesmy ani my ani policja w stanie jednoznacznie ustalic czy linia jest widoczna w tych warunkach czy nie. kto wtedy bedzie winny ??

dla mnie ten co skrecal w lewo
"... wypadki drogowe powstają dlatego, że dzisiejsi ludzie jeżdżą po wczorajszych drogach jutrzejszymi samochodami z pojutrzejszą predkością..."
Vittorio de Sica
Barabasz
 
Posty: 242
Dołączył(a): piątek 09 maja 2008, 23:20

Postprzez cman » poniedziałek 14 września 2009, 08:47

Barabasz napisał(a):linia jest, ale juz troche zjezdrzona, pada deszcz, wieczor slaba ogolnie widocznosc, swiatla aut z naprzeciwka

Linia zjeżdżona w stopniu uniemożliwiającym jej dostrzeżenie - linii nie ma, znak nie obowiązuje.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Poprzednia strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 68 gości