Forum prawojazdy.com.pl • Zobacz wątek

przez **lith** » wtorek 22 września 2009, 17:58

Wprowadzić zakaz palenia? To może od razu politykę Kononowicza :P Niech nie będzie niczego. Zakazać jazdy samochodem, nie będzie wypadków.
A Przekroczenie prędkości o 20 czy 30 km/h to raczej jedna z ostatnich przyczyn wypadków. Uważacie, że tylko w Polsce przekracza się prędkość i przez to tak wysoko w statystykach jesteśmy?
A mandatów zazwyczaj nie dostają piraci drogowi co zasuwają non stop 180 lewym pasem( bo oni maja CB radio i się pilnują) tylko 'jelenie' co w porę suszarki nie zobaczą i nie zastosują się do jakiegoś śmiesznego ograniczenia, które zazwyczaj bez sensu jest gdzieś ustawione.
A co do mandatu uzależnionego od zarobków to IMO poroniony pomysł :>, bo to jest już ewidentnie nierówne i niesprawiedliwe traktowanie obywateli.

przez **cman** » wtorek 22 września 2009, 18:39

Taa, cholernie nierówne... Jak jakiś japiszon zapłaci 5% swoich miesięcznych dochodów, a magazynier 50%, to wtedy jest równe, nie?

przez **lith** » wtorek 22 września 2009, 20:13

No... szkoda, że za wszystko nie płacimy w % swojej pensji. Chleb- 0,5%, piwo 0,75%.... wtedy byłoby równo i sprawiedliwie :P i każdego byłoby na to samo stać. Skoro facet ma dużo kasy to co państwu do tego. Nie widzę powodu, żeby miał płacić więcej za to samo.

(tak samo bezsensowne są IMO progi podatkowe, ale to już osobna kwestia :P)

Wcale kasy za dużo nie mam, ale wkurza mnie podejście- on ma więcej ode mnie to trzeba go oskubać. Jak dorobił się/dostał/znalazł to niech ma.

przez **Maćka** » wtorek 22 września 2009, 20:19

Lith, bo najczęsciej takim odwala i urządzają sobie z dróg publicznych tory wyścigowe a kto za to płaci? Ano takie szare myszki które stają się kalekami bo jakiś wariat nie miał fantazji albo może zbyt wybujała...

przez **cman** » wtorek 22 września 2009, 20:20

lith napisał(a):Skoro facet ma dużo kasy to co państwu do tego. Nie widzę powodu, żeby miał płacić więcej za to samo.

A ja widzę. Mandat to nie ma być ot takie sobie zapłacenie, tylko kara. Kara ma to do siebie, że ma być dotkliwa, bo ma ona na celu wyeliminowanie nieprawidłowych zachowań. Jeżeli ktoś ma więcej kasy, to po prostu trzeba mu dowalić dużo wyższy mandat, po to, żeby on tak samo dotkliwie to odczuł, jak ten co ma mało kasy.

przez **lith** » wtorek 22 września 2009, 21:23

Skoro ma odstraszać to wszyscy niech płacą po 10 tys. za każdy przekroczony 1 km/h. jak ten Twój 'magazynier będzie rok na mandat musiał pracować to zdecydowanie go odstraszy... w ogóle to tramwajem będzie jeździł... A bogaty kupi sobie helikopter :P

IMO taka funkcje odstraszającą, dla tych co kasa to nie problem pełnia rolę właśnie punkty karne.

A jakby do mandatu dorzucić publiczną chłostę to by się w ogóle przekroczenia prędkości skończyły xD

przez **Cycu** » wtorek 22 września 2009, 21:28

cwaniakzpekaesu napisał(a):
Czy ktoś bada wpływ stanu technicznego pojazdu na wypadek? A stan psychomotoryczny kierującego? Jego predyspozycje? Itp. itd.?

Przy poważnych wypadkach tak.

Cwaniak piszesz o zatrzymaniu PJ z art. 86KW. Przecież wiesz, że zagrożenie musi faktycznie wystapić. Praktycznie nie ma mowy o takiej kwalifikacji "na suszarce", a i na wideorejestratorze ciężko, bo zazwyczaj będzie wiązało się to z naruszeniem innych przepisów (pamiętaj, że zagrożenie bezpieczeństwa musi być realne i faktycznie wystąpić). Przy tym powszechnie wiadomo, że policjanci muszą zatrzymać kierującego niezwłocznie, nie mogą więc czekać, aż spowoduje zagrożenie brd. Inny temat to to, w jaki sposób takie zatrzymania PJ traktują przeciężone sądy. I wtedy widzisz, że te przesłuchania, tony papierów, o których piszesz, nie miały sensu. To nie tak, że komuś się nie chce. Nie napiszę w tym temacie więcej, żeby nie napisać za dużo.

Szczerze nie wiem jakby wysokie kary się sprawdziły. Ale myślę, że warto spróbować. I w miarę, jak ruch będzie się uspokajał, można będzie zwiększać ograniczenia prędkości itd. Bo w tej chwili np. na przywołanej wcześniej Wisłostradzie ograniczenie do 50 km/h powoduje, że wszyscy jadą 80-100 km/h. Jeśli postawionoby znak z 80 km/h, każdy będzie jechał 120-140 km/h. Taka jest nasza mentalność. I to trzeba zmienić surowymi karami.

Przy poważnych wypadkach tak.

Co znaczy "poważny" wypadek? Kto kwalifikuje wypadki na poważne i... niepoważne? A nie jest tak, że dla danego uczestnika jego wypadek jest najpoważniejszy?

Masz wiedzę, w ilu procentach wypadków dokonuje się tego typu badań? Czy może raczej chodzi o promile? I dotyczy to sytuacji, gdy cwaniak chcąc uniknąć odpowiedzialności nieudolnie usiłuje bronić się tłumacząc przyczyny wypadku rzekomą usterką stanu technicznego? A samo badanie przeprowadza się w celu obalenia jego linii obrony? Hę?

Cycu, widziałeś w moim poście czerwoną literkę "i"?
Więc nie mów mi tego, co doskonale wiem... i na czym zęby zjadłem :)

Przykład:

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1348,title, ... video.html

Uważnie przyjrzyj się 28 sek. klipu, czy w tym momencie nie było zagrożenia bezpieczeństwa ruchu drogowego? Miało to związek z przekroczeniem prędkości czy nie? Przecież nawet sam pirat drogowy się wystraszył i hamował (być może dzięki temu żyje). Nawet nie chce wiedzieć, co czuł nadjeżdżający z naprzeciwka kierujący ciągnikiem siodłowym...
I mandat? Tylko mandat?

Temu i tym podobnym ukaranym to żyć a nie umierać... z takim systemem kar.

Dlaczego pirata nie doprowadzono do sądu? Dlaczego nie wnoszono o zastosowanie kary zakazu prowadzenia pojazdów? Hę? Pewnie się nie chciało, bo roboty dużo... Bo chyba w "politykie" międzynarodową się policja nie bawi? Oczywiście wiem, co znaczy postawienie cudzoziemca przed oblicze sądu (a jeszcze do tego hamburgera)... i jakie czynności i obowiązki należy dopełnić zgodnie z ustawą o cudzoziemcach ...
Ale dla chcącego nie ma nic trudnego...

przez **Khay** » wtorek 22 września 2009, 23:16

Rzecz w tym, Cycu, że tam na wielu odcinkach Wisłostrady prędkość jest podniesiona. Czasem po prostu brakuje znaku za skrzyżowaniem. Co to oznacza w praktyce (stan prawny) tłumaczyć nie muszę. Znaku nie ma tam raczej przez niedopatrzenie. I już miś się często ustawi z suszarką... Pirat usłyszy na CB i zwolni. Kowalski zapłaci. Skuteczność 100%, ale wymierzona w nie tego co trza. :P

Piszesz też, że jak byłoby 80 to by jechali więcej... Sądzisz, że teraz jadą 80? A z tym "każdy" to może oszczędź. Bo jednak tacy lekkomyślni kierowcy o których piszesz (nawet w Wwie) to zdecydowana mniejszość, nawet w porach wieczornych, gdy jest pusto. Inna sprawa, że takich przeginających najłatwiej zauważyć (i usłyszeć...)

Moim zdaniem debilizm ograniczeń deprawuje. I stawianie ich z zapasem "bo i tak pojadą więcej" tylko ten stan pogłębia. A znam miejsca, gdzie drogowcy postawili ograniczenia z głową. Skutek? Kierowcy nie znający drogi pewnie często w tych miejscach mają śmierć w oczach. I oczywiście winny kierowca (wszak znak stoi), ale ja temu kierowcy się nie dziwię. Jak taki sam stawiają mu tam, gdzie na śliskim może jechać bezpiecznie dwa razy tyle co na znaku - to później traktuje ograniczenia jako istotne tylko wtedy, gdy za nimi stoi fotoradar, albo misiaki. I to doświadczenie go nauczy, że tu zwolnić trzeba. Ale wtedy to on zwalnia mimo znaku, a nie dzięki znakowi.

Więc tak jak ktoś pisał: najpierw likwidujemy drogowe debilizmy, a dopiero później egzekwujemy cokolwiek.

A już zabieranie prawka bo tak robią Szwedzi to jawna kpina. Stawiam złoto przeciw orzechom, że na 10 "piratów" będzie 1 pirat, który zapomniał włączyć CB i 9 w miarę normalnych kierowców, którym do głowy nie przyszło, że na pustkowiu ktoś może ustawić 50, albo zrobić z niego teren zabudowany. Pojadą +30 i prawko z czapy. A rodzina do domu pociągiem wróci... ;)

Pozdrawiam
Khay

przez **athlon** » wtorek 22 września 2009, 23:37

ale w sumie czy ta dyskusja ma sens? w Polsce obok mandatów pieniężnych nakladane są punkty karne, wystarczy 2 razy przekroczyc prędkość o 50km/h, raz o 30ści w ciągu roku i prawa jazdy już "pirat" nie ma. Dlaczego pirat w ""? Bo jak życie pokazuje istnieje wiele odcinków dróg gdzie kierowcy nigdy nie stosują sie do postawionych tam ograniczeń, a jednak wypadku tam nigdy zadnego nie było.

przez **mat4u** » środa 23 września 2009, 00:04

200 razy w ciagu dnia przekraczam predkosc o 30 nawet do 50 km/h
(oczywiscie jakby sie ktos pytal to jezdze przepisowo)
pracuje jako przedstawiciel handlowy autem o dmc 3,5 tony i nawet nim z pelnym zaladunkiem tak musze..... no coz.... ale polskie drogi maja to do tego ze trzeba tak jezdzic..... np A4 bramki w krk w balicach.... przed nimi 4 kilometrowy korek...... nie da sie inaczej jak juz wyjechac na trzebinie i pipiduwami jechac w miare sprawnie.... ale tam 80% drogi do samego krakowa jest to teren zabudowany..... tragedia.... CB radio i do przodu...... innego wyjscia raczej nie mam

przez **athlon** » środa 23 września 2009, 11:12

I co post mat'a dowodzi??? Że przekraczając 200 razy dziennie dopuszczalną prędkość, nadal można bezpiecznie jeździć. Czyli większość ograniczeń prędkości nie jest adekwatnych do sytuacji i bezpieczeństwa na drodze. Po drugie ten co często "łamie" przepisy to i tak je ominie, a cała kara uderzy w kowalskiego któremu raz kiedyś zdarzy sie przekroczyć prędkość. Ponadto jakby kolega normalnie zarabiał, to by nie musiał się śpieszyć i przekraczać dopuszczalnej prędkości. Ale po co remontować drogi, budowac obwodnice, jak można cały ruch puścić przez centrum miasta i zainwestować w las suszarek, fotopstryków i video rejestratorów. Przecież wybudowanie kawałka dobrej drogi nie będzie przynosiło dochodów a szara puszka za 300tys zarobi w ciagu roku 1,5mln zł.

przez **tiromaniak** » środa 23 września 2009, 16:14

Skoro ma odstraszać to wszyscy niech płacą po 10 tys. za każdy przekroczony 1 km/h.

10 tyś to może nie, ale 50 zł napewno.

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... _km_h.html[/quote]

przez **lith** » środa 23 września 2009, 18:18

łee, w tym linku jakieś bzdety.. co oni chcą korpusy dyplomatyczne zatrzymywać? powodzenia
Mandat za przekroczenie o 1 km/h... też poronione. To mam zamiast na droge cały czas na licznik patrzeć czy nie przekroczę prędkości o 1km/h... rzeczywiście bezpieczniej :P

Jeżeli chcą, żeby ludzie przestrzegali ograniczeń to niech porozstawiają je z głową. A nie na 200m przed zakrętem ograniczenie do 50, chociaż i tak można bez problemu przejechac tą 90tką... Możnaby też zacząć stosować znaki prędkość zalecana w takich miejscach, gdzie 99% kierowców i tak nie musiałaby zwalniać, a ci co się nie czują pewnie to się zastosują i zwolnią o ile będą uważali za stosowne.

przez **cman** » środa 23 września 2009, 18:37

Ja w ogóle nie rozumiem, przekroczenie o 1 km/h (od 1 km/h do 10 km/h) od zawsze jest wykroczeniem i mandat za to 50 zł.

Zabieramy prawo jazdy za prędkość ?

Kto przegląda forum