Zabieramy prawo jazdy za prędkość ?

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez tiromaniak » środa 23 września 2009, 18:52

A nie na 200m przed zakrętem ograniczenie do 50, chociaż i tak można bez problemu przejechac tą 90tką


Tak jak ty myśli można powiedzieć 70% kierowców i dlatego tak dużo kierowców ginie w naszym kraju na naszych polskich drogach. Bohaterów za kierowcą nie ma i nawet najlepsi i najbardziej doświadczeni kierowcy ponosili surową śmierć na tych drogach.

Zastanówmy się po co takie ograniczenie tam postawiono? - może zbyt ostry zakręt?, może wąsko?, może słaba widoczność?, może zbyt dużo ludzi tam zginęło?, zła nawierzchnia, przyczyn może być dużo. Jednak takich ograniczeń nie wprowadzają od tak sobie i jeśli tam się znajdują to musiała zaistnieć jakaś przyczyna.

Ostatnio bardzo modne stają wypadki na łukach dróg i powiedział bym że staje się to narodowe. Kierowcy jak kaczki wypadają na zakrętach i walą w drzewa lub zjeżdżają na przeciwległy pas ruchu wjeżdzając na przeciwległy pas ruchu wprost pod dużego tira - śmierć na miejscu. Prawie zawsze przy takim wypadaniu przyczyną jest nadmierna prędkość. Po prost ze zbyt dużą prędkością wchodzą w zakręt ( często z nogą na pedale przyśpieszenia ) i wtedy działa siła odśrodkowa znosząc cię lub wywalając z drogi.

Dużo jeżdżę i widzę co się dzieje. Jestem szeroki i duży. Zawsze wchodząc w takie łuki - zwalniam i trzymam się wręcz skrajnie prawej krawędzi drogi. Bo raz że mogę wywalić ładunek a dwa dużo rozpędzonych kierowców wjeżdża na linie przedzielającą pas ruchu i trochę na mój pas. Wchodzą na gazie i ich znosi. Nie raz o mało bym się nie otarł bo kogoś tam zniosło trochę na mój pas. Zresztą zobacz sobie na stronę www.112.pl i poczytaj sobie ilu kierowców dziennie ginie na takich zakrętach.

Bardzo często dochodzi zła nawierzchnia drogi np. kolejny a czasami pada deszcz. To w połączeniu daje lodowisko. A ci jadą nie jak na lodowisku ale jak na torze wyścigowym. Żadnej ale to żadnej wyobraźni!.
Avatar użytkownika
tiromaniak
 
Posty: 324
Dołączył(a): poniedziałek 31 sierpnia 2009, 18:56
Lokalizacja: Stockholm

Postprzez ===Dawid=== » środa 23 września 2009, 19:27

tiromaniak napisał(a):
Zastanówmy się po co takie ograniczenie tam postawiono? - może zbyt ostry zakręt?, może wąsko?, może słaba widoczność?, może zbyt dużo ludzi tam zginęło?, zła nawierzchnia, przyczyn może być dużo. Jednak takich ograniczeń nie wprowadzają od tak sobie i jeśli tam się znajdują to musiała zaistnieć jakaś przyczyna.



a może urzędas-debil sobie tak wymyślił?

Droga Kraków-Skała. Jadąc na Skałę mijam Zielonki. Na końcu takiej dość długiej prostej jest ograniczenie do 40. Ja jadąc spokojnie, z kimś, jadę tam 70- i to jest spokojnie! Raz jadąc sam miałem około 100 i dałem radę, i dodam że nie mam jakiejś rajdówki tylko Zwykłą fiestę 1,25. I nie mówię tego aby się chwalić, tylko daję przykład debilizmu.
Pozdrawiam, Dawid.
Avatar użytkownika
===Dawid===
 
Posty: 230
Dołączył(a): poniedziałek 02 października 2006, 19:25
Lokalizacja: Kraków

Postprzez BOReK » środa 23 września 2009, 20:17

Miło, że sam to przyznałeś, bo to było przegięcie ;). Jesteś pewien, że czterdziestka stoi tam tylko z powodu obaw o wypadnięcie z zakrętu? Ja znam kilka podobnych, gdzie dopiero po kilku przejazdach zauważyłem, że np. z powodu krzaków widoczność jest bardzo kiepska i nie daj Bóg żeby jakiś pijaczyna się przewrócił na takim łuku na jezdnię. Tak samo ograniczenia w obszarach leśnych. Ja kiedyś zasuwałem sobie nocą po lesie zgodnie z limitem (90) i całkiem spokojny, a niedawno koleżanka za dnia dachowała z powodu sarenki - cudem wyszła tylko lekko obita. Dopiero wtedy do mnie dotarło co mi te kiedyś tam groziło, a znaku żadnego nie było (nawet ostrzeżenia o zwierzynie leśnej, która pewnie tam żyje).

Debilizmy to są wsie jako obszary zabudowane, gdzie z lewej masz pięć domków na krzyż i bezludny chodnik, a z prawej pola, oraz proste bez przejść, z idealną widocznością i limitem 70 - na grzyb to?
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez lith » środa 23 września 2009, 20:29

70? to i tak nieźle, bo zazwyczaj to chyba nawet 50 jest normalnie na takich pseudozabudowanych.

Jeżeli chodzi o ten zakręt co podałem to zakręt jak zakręt, troche ostrzejszy, ale są te tablice-strzałki na obwodzie, więc widać z daleka. Według mnie byłoby logiczne zamiast zakazu, którego i tak nie przestrzega dać zalecenie do 70, czy juz nawet tych 50. W dodatku nie 200m przed w każdą stronę, bo po te 50m by spokojnie starczyło.

Bo takim oznakowaniem sie właśnie przyzwyczaja ludzi do łamania ograniczeń i potem nie przestrzegają nawet jak jest sensownie ustawione. Nie mówię tu o piratach drogowych i idiotach, tylko przeciętnym Kowalskim.
Ostatnio zmieniony środa 23 września 2009, 20:30 przez lith, łącznie zmieniany 2 razy
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Postprzez ===Dawid=== » środa 23 września 2009, 20:29

Zgadzam sie że 100 to przegięcie 8)

Ale 40 tam jest chore. To nawet dla tira nie jest prędkość, pamiętam jak za tirem z Zakopanego jechałem, o matko, sam musiałem zwalniać a ten wariat jechał!

I jeszcze jedno, na Chorwacji gdzie jest niesamowicie duża liczba krętych dróg jak miałem ograniczenie do 60 to przy 70 było b.dynamicznie a przy 80 trzeba było czasami walczyć z samochodem.
Pozdrawiam, Dawid.
Avatar użytkownika
===Dawid===
 
Posty: 230
Dołączył(a): poniedziałek 02 października 2006, 19:25
Lokalizacja: Kraków

Postprzez tiromaniak » środa 23 września 2009, 20:40

Zrobił się trochę oftopik.

Za "30" więcej zabierać prawo jazdy?

W Niemczech też zabierają prawo jazdy powyżej 30km/h. Co ważne gdy jedziesz pijany zabierają ci prawo jazdy, ok. Ale gdy jedziesz drugi raz pijany już nigdy nie odzyskasz prawa jazdy i już do końca życia nie wsiądziesz za kółko.

Ciekawe jest że gdy polscy kierowcy często przejeżdżający przez Niemcy jadą powoli zgodnie z przepisami, jadą OK a gdy tylko miną polską granicę - coś w nich wstępuje, dostają świra i gaz do dechy, brawura. Wniosek jest prosty - u nas nie ma prawa, jest śmiesznie łagodne i nie ma surowych i konkretnych przepisów, kary są żenująco śmieszne. Dlatego.

Może weźmy przykład z naszych zachodnich i północnych sąsiadów i wprowadźmy podobne przepisy w Polsce. Jestem za.

Wtedy tutaj szybko się na drogach zrobi spokojnie i podobnie jak w innych krajach europejskich - liczba wypadków spadnie szybko.

Musieli by oczywiście zwiększyć liczbę cywilnych radiowozów, przynajmniej o kilkaset procent. Wchodzimy do europy i jesteśmy europejczykami, chyba?
Avatar użytkownika
tiromaniak
 
Posty: 324
Dołączył(a): poniedziałek 31 sierpnia 2009, 18:56
Lokalizacja: Stockholm

Postprzez Khay » środa 23 września 2009, 21:04

Niemcy mają infrastrukturę drogową, my nie. U nas dopiero coś się rodzi w bólach.

Polacy za granicą jeżdżą przepisowo, bo tam wszyscy tak jeżdżą. Łamiąc przepisy tam - odstajesz. U nas - często jadąc przepisowo odstajesz (i to znacznie nierzadko). A dlaczego tam się jeździ przepisowo już pisałem.

Możesz powtórzyć sto razy: surowe przepisy coś zmienią. Ale fakty są takie, jakie są. Jakoś nie widzę kontrargumentów na stwierdzenie, że ludzie jeżdżący "pod wpływem" po odebraniu prawka... jeżdżą bez. Podobnie ci, którym odebrano prawko za punkty. Polecam "uwaga pirat" na tvn. Większość to recydywa, albo CB-radiowcy, którzy zapomnieli zabrać radio.

A już w sensowność ograniczeń to ja nigdy nie uwierzę. Za dużo widziałem debilnych ograniczeń, nie uprzątniętych znaków, terenów pseudozabudowanych długości 100m. Najpierw kierowcę się deprawuje, a później się dziwi, że on przepisy łamie. Nie zastanawia nikogo fakt, że ten sam Kowalski, który czasem przekroczy prędkość pewnie w życiu niczego nie ukradł, nikogo nie pobił, nawet podatki płaci uczciwie i terminowo? No, ale to pewnie dlatego, że w aucie demon w niego wstępuje? ;) To może prócz badań lekarskich egzorcyzmy przed wydaniem prawka? ;P

Pozdrawiam
Khay
Avatar użytkownika
Khay
 
Posty: 800
Dołączył(a): niedziela 20 kwietnia 2008, 21:54
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez athlon » środa 23 września 2009, 22:09

cman napisał(a):Ja w ogóle nie rozumiem, przekroczenie o 1 km/h (od 1 km/h do 10 km/h) od zawsze jest wykroczeniem i mandat za to 50 zł.


a błąd pomiaru? zły kąt ustawienia urządzenia pomiarowego? każde urządzenie pomiarowe ma pewną tolerancję +-pomiaru. I nikt normalny nie wystawi mandatu za przekroczenie prędkości o 1km/h tym bardziej nikt normalny takiego mandatu nie przyjmie, i normalny sąd nie bedzie się taką błazenadą zajmował.

Zastanówmy się po co takie ograniczenie tam postawiono? - może zbyt ostry zakręt?, może wąsko?, może słaba widoczność?, może zbyt dużo ludzi tam zginęło?, zła nawierzchnia, przyczyn może być dużo. Jednak takich ograniczeń nie wprowadzają od tak sobie i jeśli tam się znajdują to musiała zaistnieć jakaś przyczyna.


A moze te ograniczenie wisi tam od czasu jak na szosach królowały syrenki i trabanty. A może skoro zła nawierzchnia to należy ją naprawić, a nie inwestować w suszarki stojące za tym zakrętem.
zjeżdżają na przeciwległy pas ruchu wjeżdzając na przeciwległy pas ruchu wprost pod dużego tira
a może tak tiry na tory? bedzie bezpieczniej, auta nie bedą wpadały w koleiny zrobione przez przeładowane samochody i nie będzie ich znosiło w tych koleinach na przeciwległy pas?
Może weźmy przykład z naszych zachodnich i północnych sąsiadów i wprowadźmy podobne przepisy w Polsce. Jestem za.
Moze weźmy przykład z zachodnich sąsiadów i zróbmy normalną infrastrukturę. Normalne drogi które po 2ch sezonach nie są jak ser dziurawe, bezpłatne autostrady, obwodnice? Ja jestem za.
Ostatnio zmieniony środa 23 września 2009, 22:24 przez athlon, łącznie zmieniany 1 raz
Avatar użytkownika
athlon
 
Posty: 1184
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 01:20
Lokalizacja: Francja, St-Brieuc

Postprzez cman » środa 23 września 2009, 22:18

athlon napisał(a):a błąd pomiaru? zły kąt ustawienia urządzenia pomiarowego? każde urządzenie pomiarowe ma pewną tolerancję +-pomiaru. I nikt normalny nie wystawi mandatu za przekroczenie prędkości o 1km/h tym bardziej nikt normalny takiego mandatu nie przyjmie, i normalny sąd nie bedzie się taką błazenadą zajmował.

Oczywiście, że nie, ale ja nie wnikam w błędy pomiaru, sensowność itp. Ja tylko stwierdziłem fakt, że teoretycznie wykroczenie polegające na przekroczeniu prędkości nawet o 1 km/h już istnieje, więc o czym jest mowa, że niby miałoby to być dopiero wprowadzone.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez absolutny » środa 23 września 2009, 23:46

tiromaniak napisał(a):
A nie na 200m przed zakrętem ograniczenie do 50, chociaż i tak można bez problemu przejechac tą 90tką

Zastanówmy się po co takie ograniczenie tam postawiono? - może zbyt ostry zakręt?, może wąsko?, może słaba widoczność?, może zbyt dużo ludzi tam zginęło?, zła nawierzchnia, przyczyn może być dużo. Jednak takich ograniczeń nie wprowadzają od tak sobie i jeśli tam się znajdują to musiała zaistnieć jakaś przyczyna.
.


A może to ograniczenie prędkości jest sprzed 20-u lat? Dam przykład. Droga krajowa, zakręt. Stoi tam znak ostrzegawczy o zakręcie oraz ograniczenie do 70. Być może 20 lat temu ten zakręt pokonywało się jadąc te 70... lecz dziś można spokojnie jadąc 90kmph. Ba! 120 na budziku nie robi różnicy... To samo drogowcy... Remont drogi, 40kmph. Miesiąc po skończonych robotach znak dalej stoi!
Trzeba dostosowywać drogi i ich oznakowanie do czasów w których żyjemy, a nie zostawiać bez nadzoru...
Avatar użytkownika
absolutny
 
Posty: 31
Dołączył(a): czwartek 13 sierpnia 2009, 20:30

Postprzez cwaniakzpekaesu » czwartek 24 września 2009, 00:32

Trzeba wziąć pod uwagę, że:

"zużyte opony na kołach napędzanych = większa prędkość".

Mniejsze koło szybciej napędza prędkościomierz niż koło większe (z głębszym bieżnikiem).

Więc nikt z obeznanych z zagadnieniem przekraczania prędkości nie będzie się wygłupiał o 1, 2 czy nawet 5 km/h więcej niż bozia przykazała (w praktyce to się przekłada na jakieś 14 km/h). No chyba, że się trafi jakiś nawiedzony służbista...
:)
Avatar użytkownika
cwaniakzpekaesu
 
Posty: 1153
Dołączył(a): czwartek 06 września 2007, 00:31
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez DooM » czwartek 24 września 2009, 11:16

tiromaniak napisał(a):
Jakie tam są pensje w przeliczeniu na mandaty!!!


W Szwecji jadąc powyżej 30 od ustalonej na znaku tracisz z miejsca prawo jazdy na 3 miesiące. W Norwegii powyżej 35/h. Do tego dochodzą ogromne kary pieniężne. Co ważne pieszy ma tam bezwględne pierwszeństwo, dlatego często jak pieszy dochodzi do krawężnika to samochody zatrzymują się. Słabszy jest bardziej chroniony prawem - w przeciwieństwie do Polski.

W Szwajcarii czy Finlandii a także Norwegii sądy przy wymierzaniu kary kierują się sytuacja majątkową kierowcy i w krańcowych sytuacjach, przy najpoważniejszych przewinieniach, mogą wymierzyć karę sięgającą 180 tys. franków, czyli ponad 400 tys. zł!

a tu z wyborczej:

Finlandia: 170 tys. euro mandatu za zbyt szybką jazdę

170 tys. euro za zbyt szybką jazdę - taki mandat wystawiono w zeszłym tygodniu fińskiemu milionerowi. W Finlandii wysokość mandatu uzależniona jest od wysokości zarobków. 27-letni Jussi Salonoja, który odziedziczył ogromną firmę produkującą kiełbasę, jechał 80 km/godz. na drodze, gdzie dozwolona prędkość wynosiła 40 km/godz. Tym samym pobił rekord wysokości mandatu ustalony wcześniej przez biznesmena z branży internetowej, który zapłacił 80 tys. euro.



wyborcza to lewacka propaganda . Nie czytaj takich za przeproszeniem gówien bo niedługo będziesz chodził z koszulką Che i wołał o aborcje na życzenie :lol:

Najpierw niech drogi zrobią , a póżniej wielkie zakazy i ograniczenia. Sorry po drodze którą można sypać 120 lekko - to nie jest jakaś ogromna prędkość , mówię z góry poza terenem zabudowanym , ustawia się znaczek 60 ze względu na koleiny . Nikt nie pomyśli też o tym by poszerzać drogi głownie powiatowe i gminne bo rolnicy się o 5 metrów pola plują . Tak to jest . Wielkie ograniczenia . W USA chyba do 0.8 promila( jak się postarasz to po 2 piwach z kufla tyle możesz miec ) mozna wsiąść za kółko a prawo jazdy jest od 16 roku życia i tam jakoś ludzie nie panikują w mediach że napici kierowcy i bóg wie co . Amerykanie są narodem podchodzącym do wszystkiego w sposób praktyczny . A najwiekszym chyba paradoksem jest to że paliwo maja po 2 zł i na jakosc drog sie nie skarżą , a u nas w tv mówią że jak obniży się akcyze na bene to na drogi nie będzie . Chore to wszystko i tyle .
DooM
 
Posty: 8
Dołączył(a): czwartek 10 września 2009, 14:50

Postprzez BOReK » czwartek 24 września 2009, 13:28

A kolega, widzę, nosi koszulkę z wujkiem Samem i krzyczy o wolnej miłości. Amerykanie to bardzo praktyczny naród, a jakże. Wiedzą nawet jak z odpadków zrobić jedzenie oraz jak później wmówić reszcie świata, że jest pyszne. I co najlepsze - to działa! Tak samo wiedzieli jak pozbawić wietnamskich partyzantów siły - spryskali im pola chemią, zeby nie mieli co jeść. Wyszło lepiej niż się spodziewali - nawet dzisiaj potencjalni partyzanci nic nie zrobią, bo mają po trzy ręce, pół twarzy i tak dalej. To jest dopiero działanie na przyszłość.

A pojedź, przyjacielu, do Stanów, tam zobaczysz że co kraj to obyczaj. Wynajmij różowy samochód i pojedź na południowy wschód, najlepiej do Alabamy - praktycznie na pewno po tygodniu będziesz z obitą twarzą szukał blacharza, ale juz nie w tych okolicach. ;)
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez DooM » czwartek 24 września 2009, 14:44

byłem w USA kilka razy i jakoś nie widziałem tego . Owszem często bieda i slumsy bija po oczach . Ale gdzie ich nie ma ? Po 2 nikt Ci nie karze jeść w macu . Tylko plebs w USA chodzi do fastów . Kuchnia amerykańska jest bardzo różnorodna wbrew temu co sie mówi . kraby Dungeness , łosoś z Oregonu i Alaski , stek z Oklahomy , pizza na cienki ciescie z Nowego Jorku , homar , si wszystkie skorupiaki , sandwicz Reubena , zapiekanka z serem , jambalaya itd , a z resztą co Ci bede mówił . Przejdz sie do restauracji z kuchnia amerykańska to sam sie dowiesz .

Po 3 Amerykanie uratowali nam tylki w 2 wojnach swiatowych wiec szacun za to im sie nalezy . Sorry za offtop
DooM
 
Posty: 8
Dołączył(a): czwartek 10 września 2009, 14:50

Postprzez kev » czwartek 24 września 2009, 15:10

===Dawid=== napisał(a):Droga Kraków-Skała. Jadąc na Skałę mijam Zielonki. Na końcu takiej dość długiej prostej jest ograniczenie do 40. Ja jadąc spokojnie, z kimś, jadę tam 70- i to jest spokojnie! Raz jadąc sam miałem około 100 i dałem radę, i dodam że nie mam jakiejś rajdówki tylko Zwykłą fiestę 1,25. I nie mówię tego aby się chwalić, tylko daję przykład debilizmu.


E to jeszcze nic. Na pewno kojarzysz taki domek wystający na drogę zaraz za centrum Zielonek. Tam jest ograniczenie do 30 :o a wygląda to tak, że ludzie jezdza tam średnio z prędkością 60-70 km/h a jak ktoś szaleje to można mieć tam nawet pod 100 także IMO to 30 jest tak bezsensu, że szok.

Oczywiście nie pochwalam jazdy więcej niz 60km/h w tamtym miejscu bo faktycznie nie jest tam bezpiecznie.
Obrazek
24.11.2008 Teoria + Praktyka (MORD Kraków) za pierwszym razem :)
http://autormk.pl - Diagnostyka samochodowa
Avatar użytkownika
kev
 
Posty: 367
Dołączył(a): niedziela 14 września 2008, 11:52
Lokalizacja: Kraków

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 91 gości