przez sankila » środa 30 września 2009, 22:47
przez athlon » środa 30 września 2009, 23:58
przez vonBraun » czwartek 01 października 2009, 00:05
szerszon napisał(a):vonBraun,bardzo chętnie wszedłbym w układ z egzaminatorami ale jest to niemozliwe ,nieopłacalne,ryzykowne i NIEGODNE /mafiosi też mają swój honor/Liczba wypadków;popatrz jaką mamy infrastrukturę drogową np w porównaniu z Niemcami,gdzie oni pójdą na ,,czołówkę,, -na autostradzie? Następna sprawa-jakąmamy mentalność w porównaniu z innymi narodami.Chodzi mi tylko o przestrzeganie przepisów ruchu drogowego,nie wspomnę o innych dziedzinach życia.Dlaczego otrzymanie PJ zeruje wiadomosci z kursu. ,,teraz ja wam pokażę;żel włoski,umca umca na cały zycher,paru kolesi do towarzystwa i szpanowania a IQ całej załogi na pokładzie zsumowany i pomnozony nie przekracza setki.Zdawalność? Przychodzi trzech kolesi zapisac się na egzamin,kazdy z piwkiem w ręku.Na tytanów pracy to oni naprawdę nie wyglądali.Trzeba się uczyć,bo drugiego Giertycha szybko nie bedzie aby śmierć szalała na drogach.Czy dostatecznie merytorycznie?
przez ergie » czwartek 01 października 2009, 11:30
przez BOReK » czwartek 01 października 2009, 12:19
athlon napisał(a):O ile wyprzedzanie rowerzysty przed przejściem nie uważam za bląd (w koncu to nie jest pojazd silnikowy)
3. Kierującemu pojazdem zabrania się:
1. wyprzedzania pojazdu na przejściu dla pieszych i bezpośrednio przed nim, z wyjątkiem przejścia, na którym ruch jest kierowany;
2. omijania pojazdu, który jechał w tym samym kierunku, lecz zatrzymał się w celu ustąpienia pierwszeństwa pieszemu;
3. jazdy wzdłuż po chodniku lub przejściu dla pieszych.
przez athlon » czwartek 01 października 2009, 13:24
przez tiromaniak » czwartek 01 października 2009, 14:23
olska zajmuje drugie po Litwie miejsce w Unii Europejskiej pod względem liczby śmiertelnych ofiar wypadków drogowych
przez internauta » czwartek 01 października 2009, 14:35
Polski przeciętny kierowca łamie przepisy ruchu drogowego co 120 sekund, Polska zajmuje drugie po Litwie miejsce w Unii Europejskiej pod względem liczby śmiertelnych ofiar wypadków drogowych, Polska zagraża realizacji europejskiego celu redukcji ofiar wypadków o 25 tys. W 2010 roku. Ale wszystkie projekty poprawy sytuacji w dziwny sposób przepadają. To świadczy tylko o tym, że BETON trzyma się mocno.
przez athlon » czwartek 01 października 2009, 15:31
tiromaniak napisał(a):olska zajmuje drugie po Litwie miejsce w Unii Europejskiej pod względem liczby śmiertelnych ofiar wypadków drogowych
przez Borys68 » czwartek 01 października 2009, 15:56
tiromaniak napisał(a):polska zajmuje drugie po Litwie miejsce w Unii Europejskiej pod względem liczby śmiertelnych ofiar wypadków drogowych
No, ale zastanówmy się dlaczego tak jest i co zrobić aby polska zajmowała 2 miejsce w Unii pod względem "najmniej wypadków śmiertelnych".
tiromaniak napisał(a):W zasadzie to bardzo dziwne, taka mała ta polska, tak mało dróg a tyle osób ginie codziennie. Aaaa... już wiem. No tak, zbyt łagodne kary dla kierowców. Chyba trzeba zaostrzyć, nie?
przez lith » czwartek 01 października 2009, 16:29
przez Radosław Kolasiński » czwartek 01 października 2009, 17:08
A wracając do córki pana Radosława, bez urazy ale ja za 2000zł to wytrenuje małpe, że ten egzamin zda z zamkniętymi oczami, więc może prawda jest taka, że pańska córka nie nadaje się na kierowce
Za takie poniżenie cudzej pracy ode mnie dostałbyś bana. I życzę Ci, żeby od dzisiaj nie wywozili śmieci spod Twojego domu. Może zaczniesz szanować każdą pracę.
przez athlon » czwartek 01 października 2009, 18:54
Radosław Kolasiński napisał(a): 1)Jeżeli panowie tak autorytatywnie stwierdzacie to na podstawie moich wpisów, to dlaczego, do jasnej cholery, nie powiedział jej tego żaden instruktor, ani egzaminator, którzy siedzieli obok niej w samochodzie ???
Trzy szkoły jazdy, pięciu instruktorów, czterech egzaminatorów, wydane ponad 4 tys zł!!
Dlaczego nie mówi się tego zdającym po 10 razy (są tacy!)?? Wydaje mi się, że kompetentny i uczciwy instruktor powinien potrafić, po kilka jazdach, określić ile godzin potrzeba na przygotowanie delikwenta do egzaminu, a tym bardziej, czy w ogóle nadaje się na kierowcę
Jeszcze raz: nie mam pretensji do niezdanych egzaminów, jeżeli jest to zgodne z jakimś tam taryfikatorem, ale do systemu, który w bezczelny sposób drenuje portfele, marnuje wakacje i doprowadza młodych ludzi na skraj wyczerpania psychicznego.
I jeszcze jedno, też po raz wtóry: dlaczego za drobne przekroczenia i błędy nie przyznajemy prawa jazdy, a nie odbieramy za dużo poważniejsze, popełnione już w ruchu (świadomie czy nie świadomie)? Tylko proszę bez argumentów, że to dwa różne światy, bo od razu nasuwa się pytanie: po co w takim razie to szkolenie i ten egzamin?
przez Radosław Kolasiński » czwartek 01 października 2009, 20:03
O jaaa, 3 kierunki studiów i dziewczyna sama nie może sie domyśleć, że skoro 3 szkoły jazdy i 5 instruktorów nie potrafi jej przygotować do zdania egzaminu to nie nadaje się na kierowce?
to chyba w jej i w Pańskim interesie leży, zeby zdawala do czasu, aż przestanie popełniać błędy, no chyba że ma dostać prawko od razu i na pierwszym lepszym skrzyżowaniu wpaść pod TIRa.
Jezeli ktoś na dzień dobry nie potrafi wykonać jakiegoś manewru w dwóch próbach, to przepraszam bardzo, jak taka osoba chce jeździć w normalnym ruchu na co dzień?
przez athlon » czwartek 01 października 2009, 20:23
chodzi o to, że skoro pańska córka uczyła się w 3 OSK u 5 instruktorów i nie może pojeździć kilkadziesiąt minut po znanym miejscu nie popełniając dwa razy tego samego błędu, to może jeszcze nie "dorosła" do prawa jazdy, poczeka kilka lat, spróbuje ponownie."Doprawdy, opadają ręce. Wcześniej usłyszałem, że ilość kierunków nie ma nic wspólnego z prowadzeniem samochodu"
A może po prostu panska córka nie ma za grosz talentu do prowadzenia samochodu, za to ma talent do nauki. No nic, i tak musi pan kochac swoja córke :PNie, w naszym interesie jest, aby się dobrze nauczyła jeździć (...) każda dodatkowa jazda to 40 zł
Egzaminator ma przeprowadzić egzamin wedłu ściśle okreslonych wytycznych. Jeżeli ktoś przychodzi na egzamin i nie potrafi ruszyć z miejsca to dostaje wynik negatywny. Na tym kończy się rola egzaminatora, on ma tylko przeprowadzić egzamin.egzaminator (powtarzam uczciwy i kompetentny) nie powinien powiedzieć uczącemu się lub zdającemu, że nie nadaje się na kierowcę
wielokrotnie poruszana sprawa na forum egzaminow wewnetrznych, jak to nie dobrzy instruktorzy chcą wyłudzić kase na kolejne godziny doszkalające zamiast wydac papiery.instruktor nie powinien powiedzieć uczącemu się lub, że nie nadaje się na kierowcę, (...), że się poddają, albo potrzebują np. 100 godzin.
a ja będę naprawdę dużo spokojniejszy, że nie wyjedzie samodzielnie na ulicę przygotowana przez naszych genialnych instruktorów i przeegzaminowana przez jeszcze bardziej genialnych egzaminatorów..